Sprudin
Na Forum: Relacje w toku - 5 Relacje z galerią - 2 Galerie - 6
|
Dzień dobry cześć i czołem :D
Miałem zaczynać tą relację od czegoś w rodzaju "dawno mnie tu nie było" albo "stęskniliście się?" ale po namyśle zrezygnowałem. To już n-ta próba powrotu do regularnej modelarskiej aktywności, więc co będę zapeszał :) Zwyczajowo okładeczka:

Bohaterem niniejszej relacji będzie model znany, choć rzadko widywany w sieci, pominę zatem typowy wstęp i przedstawienie samej wycinanki. Co ciekawe, w sumie poza modelem Radziasa (klik) i paru rozgrzebanych nie za bardzo jest co oglądać. A wielka szkoda! Model wszak fajny, a i historia samego okrętu ciekawa. Choć z drugiej strony może to być jedynie moje nowe zamiłowanie do US Navy? Nie wiem. W sumie, nie ma to znaczenia.
Model chcę potraktować jako wstęp do większych jednostek spod tej bandery. Marzy mi się "dojechanie" do jakiegoś superdrednota, ale póki co trzeba mierzyć siły na zamiary.
Wycinankę zacaponowałem, użyłem też laserowo ciętego szkieletu, który pogrubiłem do 3mm. Zamierzam wykorzystać blachy fototrawione. Nie mam tu doświadczenia, więc wszelkie uwagi co do obróbki blaszek będą mile widziane.
Relingi będę pewnie robił sam. Bulaje zamierzam wyciąć. Retusz wykonuję czym popadnie. Akryle Tamiya, Model Master, jedynie błękit/szary namieszałem sam. Ponadto model umieściłem już na drewnianej podstawce, do której docelowo powstanie gablota.
Odnośnie samego modelu to opracowanie jest na zapewne znanym Wam poziomie. Wydaje się być przemyślane, póki co nie miałem większych problemów, a te, które napotkałem sam sprowokowałem. Z większych, to zabrakło mi ok. 1,5mm na burtach, ale wynikało to z podcięcia dziobnicy. Uzupełnimy :) Największym błędem jaki popełniłem jest polakierowanie dna nie tym czym chciałem :) Tak się ucieszyłem zakończeniem kadłuba, że go polakierowałem matem bez wcześniejszego traktowania modelu lakierem błyszczącym. Efekt - biały nalot. No, ale nie przejmuję się, to jeszcze da się uratować.
Czas na zdjęcia:
 
 
  
Na zdjęciach bezlitośnie widać szkody poczynione przez lakier i "wymęczoną" rufę. Trochę to tam wszystko wisiało w powietrzu :) ale w sumie jestem zadowolony.
Do następnego!
--
Post zmieniony (17-06-23 14:28)
|