FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 
02-02-20 17:01  [R] North Carolina, JSC nr 12, 1:400
ja.seba 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Hejka wszystkim dobrym duszom :)

Drobnica Sheffielda czeka, aż dojdą sztance biopsyjne (do wycinania kółek). W międzyczasie grzebię sobie coś innego... ;) Poza tym jak mnie przy jednym modelu cholera bierze, mogę podłubać przy drugim (a może i trzecim :)).
Tak więc na matę wjechała Północna Karolcia. Widziałem kilka relacji na forach, które powygasały jakoś-takoś, a przecież okręt zacny, bardzo go lubię.



Ze wspomagaczy: elementy wycinane laserowo, lufy z GPM, relingi laserowe z JSC.
Literatura: zdjęcia w necie, dwie części monografii z Okrętów Wojennych. Monografie dostępne do ściągnięcia na stronie OW - http://okretywojenne.pl/ow/download/?aid=18. Polecam także inne monografie, troszkę tam fajnego materiału jest. :)



Model ten zacząłem kiedyś i skiepściłem kadłub - wyszedł mi za długi i pokład i burty okazały się za krótkie, poza tym część 34 (burta) jest za niska i trzeba kombinować (nie ma tragedii, ale jednak); zniechęciłem się i odpuściłem. Teraz kupiłem nową wycinankę, więc oprócz kadłuba mam wszystkie części zapasowe. ;)

Myślałem dużo na temat kadłuba, bo to nie pierwszy, który okazuje się być za długi po sklejeniu. Coś tam wykminiłem - wydaje mi się, że problem był w łamaniu kartonu - jeżeli załamuję dokładnie na linii, to ta linia znajduje się "na środku" łuku załamania zamiast przy samym brzegu - nie wiem dobrze jak to opisać, narysowałem to w przekroju, w dużym powiększeniu, aby uwypuklić, o co mi chodzi. Ta dodatkowa odległość zaznaczona jest czerwoną strzałką. To niby niewiele, ale przy kadłubie składającym się z trzech elementów zrobił mi się ok. dwa milimetry za długi i potem kłopot.



Tym razem zwracałem na to uwagę i wszystko się zgrało. Jest parę niedokładności w częściach kadłuba. Jedna część ma błędnie oznaczone strony (lewa idzie na prawą burtę, prawa na lewą), druga warstwa pancerza burtowego jest za krótka i za niska (są trzy, trzecia jest dobra, więc nie ma dużego problemu tutaj), i - jak pisałem - fragment burty (część 34) jest za niska. Wszystko na zdjęciach poniżej, może czegoś nie ogarnąłem. Z powodu tej niskiej burty postanowiłem nic nie sztukować, tylko inne części dopasować do tej obniżonej - z tego powodu środkowa część okrętu jest obniżona mniej więcej o milimetr.



Generalnie jest w OK, jestem dość zadowolony, następne będą oklejane burty.

Trzymajcie kciuki - nie potrzeba mi jeszcze jednego kompletu zapasowych części, hehe. :)

--

Post zmieniony (02-02-20 17:19)

 
02-02-20 18:56  Odp: [R] North Carolina, JSC nr 12, 1:400
TLB 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 13


 - 3

Jakieś 20 lat temu skleiłem pierwsze wydanie tego pancernika, zatem zasiadam i podglądam relację. Powodzenia :-)

--
Feci quod potui faciant meliora potentes...

 
02-02-20 20:36  Odp: [R] North Carolina, JSC nr 12, 1:400
kudłaty 



Na Forum:
Relacje w toku - 10
Relacje z galerią - 2
Galerie - 26


 - 2

Kroi mnie się starcie z 1:400 :-)
Z przyjemnością po podglądam.
Powodzenia!

--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu

... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...

 
03-02-20 19:37  Odp: [R] North Carolina, JSC nr 12, 1:400
Dziadek-Tadek 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 1
 

Będę śledził w wielką uwagą. Dzięki za link do Okrętów Wojennych. To i owo ściągnięte z zabezpieczone w domowym archiwum :)

--
Co by tu jeszcze ... skleić panowie?

 
04-02-20 09:15  Odp: [R] North Carolina, JSC nr 12, 1:400
dokker 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 2
Galerie - 7


 - 3

Oczywiście przyglądam się tez :-)
Pzdr

 
17-02-20 15:50  Odp: [R] North Carolina, JSC nr 12, 1:400
ja.seba 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Hejka,

prace idą do przodu - oburciłem dziada. ;) Średnio jestem zadowolony, dupy nie urywa, że tak sobie pozwolę powiedzieć.

Lekcje do odrobienia:

- łączenie fragmentów burt na styk - jak przymierzam, to często prawie nie widać łączenia, a jak przykleję to już tak ładnie nie pasuje. Muszę poćwiczyć
- łączenie burt z pokładem - to zawsze mi spędza sen z powiek. Co zachodzi na co, jak zrobić, żeby nie było szpar. Na zdjęciach oczywiście wylazły, na żywca to wygląda lepiej, ale nie jestem jakoś super zadowolony
- retusz - mieszanie kolorów. Qrdenienawidzęmieszaniakolorów! Robiłem to w nocy przy sztucznym świetle i jak próbowałem kolor farby na zapasie koloru z wycinanki to wydawało się, że jest ok. a na okręcie wyszedł za ciemny. Nosz... Nie wygląda to super, jednak myślę, że jeszcze da się poprawić, tylko muszę dobrze dobrać kolor, a niestety jestem w tym kiepski. Nie mam takiego zmysłu, że patrzę i widzę z jakich kolorów zrobić pożądany odcień. Może kwestia wprawy, której też nie mam.

Dziób jeszcze do poprawki, nie zeszły mi się tam części idealnie, ale myślę, że też do ogarnięcia w jakiejś skończonej przyszłości.

Na większej części brzegu pokładu będą relingi, więc myślę, że poprawi to wrażenie, łączenia będą mniej widoczne.

No nic, z lekką nieśmiałością zapraszam do oglądania.



A tutaj już zaczątek pracy z nadbudową. Na ostatnim zdjęciu nadbudówka nie jest przyklejona, żeby krzyku nie było, że krzywo. :)

 
24-02-20 12:01  Odp: [R] North Carolina, JSC nr 12, 1:400
ja.seba 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Goooooooooood morning Vietnam!

Trochę w weekend się podziało i choć efektów nie ma za wiele, to jednak trochę pracy było. :)

Doszły do mnie sztance biopsyjne, którymi będę wycinał kółka. Na razie bajka. Przykładam, lekko obracam i... ciach babkę w piach. Jest ładne kółeczko. Zastanawiam się tylko, czy się szybko nie stępią.

Po pierwszym poziomie nadbudowy trzeba już malować wnętrza osłon. To z kolei wymaga odpowiedniego koloru. Udało mi się w miarę dobrać, mieszanie nie jest moją mocną stroną. Kosztowało mnie to trzy wizyty w modelarskim. :) Poniżej zdjęcie "próbnika", myślę, że kolor mógłby być lepszy, dopracujemy dziada.



Trzecią czasochłonną rzeczą, nad którą siedziałem w weekend jest reling. Muszę go dodawać już na tym etapie, ponieważ nadbudowa idzie w górę i potem nie będzie dobrego dostępu do miejsc, w których reling powinien się znaleźć. To mój pierwszy raz w ogóle, kiedy robię reling. Używam kartonowego, wycinanego laserowo (oczywiście maluję) - kupiłem kiedyś w JSC.

Kombinowałem jak przyklejać reling i doszedłem do wniosku, że jedyne rozwiązanie dobre dla mnie to takie, że umieszczam reling na odpowiednim miejscu i potem nanoszę odrobinę kleju CA, które łapie reling z pokładem. Inaczej nie ma sensu, myślę, że nie bardzo da się najpierw nałożyć klej a potem całą część przyklejać. Tak więc stworzyłem sobie narzędzie do nanoszenia kleju w wybrane miejsca. Narzędzie składa się z trzonka starego pędzla i osadzonej w nim igły do szycia (buchnąłem żonie) ułamanej na wysokości oczka. Takim aplikatorem mogę precyzyjnie nanieść niedużo kleju w trudniej dostępne miejsca.



Reling w jednym miejscu nie idzie ładnie brzegiem pokładu - źle oszacowałem miejsce załamania - ale postanowiłem już tego nie zmieniać, zwłaszcza, że to i tak będzie słabo widoczne pod resztą nadbudowy.

Generalnie jestem zadowolony, dużo się uczę. :)

Co do samej wycinanki, skleja się bardzo przyjemnie. Jedynie część 51 (wieża - pierwsze zdjęcie okrętu) jest ciut za szeroka, musiałem przyciąć ok 1 mm, żeby ładnie owinęła się na owalach, które mają ją usztywniać i żeby pasowała w miejsce na nią przeznaczone.

Po zdjęciach widzę, że muszę podretuszować miejsca załamania relingów.

W ogóle zastanawiałem się na czym się oprzeć odnośnie relingu (gdzie był potrójny, a gdzie podwójny) - różni autorzy pokazują różnie. Na przykład Sławomir Lipiecki (http://warships.com.pl/index.php?strona=wyswart&id=55) wszędzie daje potrójny, ale ze zdjęć widać, że tak nie było (chyba, że w różnym okresie reling był różny). Chyba oprę się na Okrętach Wojennych i planie zrobionym przez nich (https://www.okretywojenne.pl/ow/download/index.php?did=89) - tam miejscami reling jest podwójny, co by się zgadzało ze zdjęciami znalezionymi w necie i w monografii Okrętów Wojennych (https://www.okretywojenne.pl/ow/download/?aid=18)

Cóż, zapraszam do oglądania. Wszelkie komentarze bardzo mile widziane.

Nadbudowa, poziom 1 i 2:



Nadbudowa, poziom 3:



Reling:



Do następnego!

Uściski jak pociski.

--

Post zmieniony (11-05-20 18:14)

 
11-05-20 18:15  Odp: [R] North Carolina, JSC nr 12, 1:400
ja.seba 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Hejo,

długo strasznie nie pisałem, dużo rzeczy się u mnie dzieje, niestety niefajnych i trudnych, co powoduje, że klejenie schodzi na dalszy plan. Mam nadzieję, że to chwilowo tylko.

Przy Karolci troszkę grzebałem, dzisiaj znalazłem zdjęcia, które posiałem jakiś czas temu więc wrzucam - niedługo wrzucę aktualny stan.

Generalnie ten okres stał pod znakiem nadbudowy, relingów i kominów. Com się narobił tam i z powrotem to moje, ale doświadczenie zbieram. :) Załączam zdjęcia kolejnych poziomów nadbudowy, dwa pierwsze przedstawiają mechanizm obrotowy dźwigów, który wydało mi się najsensowniej zrobić już na tym etapie. Wszystko to jest work in progress, więc np. relingi wymagają jeszcze retuszu i nie są skończone na rufowej części nadbudowy. Jak pisałem bardzo niedługo wrzucę resztę i będzie widać jak Karola ma się teraz.

Zatem - do rychłego! :)

 
18-05-20 19:27  Odp: [R] North Carolina, JSC nr 12, 1:400
ja.seba 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Hejo.

Spróbuję podsumować ostatni czas, spędzony na klejeniu nadbudowy i kominów. Wyzwaniem dla mnie są relingi, jako że to mój pierwszy raz z nimi.
Jak pisałem na początku relacji, mam w zasadzie dwa komplety części, jako że kiedyś strasznie skiepściłem kadłub. To naprawdę bardzo pomaga, mam większy luz przy pracy z daną częścią, bo jest jeszcze rezerwa. Parę razy uratowało mi to zadek. Polecam. :)

Generalnie model bardzo mi się podoba i klei się fajnie. Z dotychczasowego efektu jestem zadowolony, jeszcze bardziej jestem zadowolony z doświadczenia jakie zbieram. Na kilka rzeczy zwróciłem uwagę, wydają mi się te rzeczy jakimiś nieścisłościami, ale to nic wielkiego.
Ale po kolei.

Relingi. Uczę się postępować z tymi dość delikatnymi częściami, i ciągle masa roboty przede mną. Niektóre miejsca robiłem ładne kilka razy, zanim uznałem, że efekt jest powiedzmy zadowalający, choć i tak niektóre jeszcze po kilka dniach zrywałem i poprawiałem. Najgorzej było z rufową częścią nadbudowy - i tak nie jestem do końca zadowolony, ale ponieważ to nie jest tak bardzo eksponowane, postanowiłem już tego nie zmieniać.



W czasie pracy i patrzenia na plany Karolci, uświadomiłem sobie, że kompletnie skiepściłem reling na pierwszym poziomie nadbudowy, ponieważ nie pomyślałem o... trapach. No i znalazłem - w instrukcji są jako jeden z ostatnich punktów i mi to umknęło... zarelingowałem miejsca na trapy na amen. Lekka wtopa, trzeba relingi próbować ciąć na modelu, albo rwać całość. Tak to jest, jak się nie wcześniej nie przeczyta instrukcji do najdrobniejszych szczegółów. Com się nagmerał nożykiem i pęsetą między pokładami... i tak nie jestem w 100% zadowolony, ale stwierdziłem, że tak już zostawię, bo lepsze jest wrogiem dobrego. Tak na marginesie, to myślę, że te trapy lepiej przykleić na tym etapie niż na końcu, a jakoś przyjąłem, że kolejność w instrukcji to kolejność lepienia. Generalnie pewnie tak jest, ale... no właśnie.

Następna rzecz to malowanie trapów. Spód pomalowałem na kolor pokładów (tak jak wierzch trapów), po przyklejeniu patrzę i mi ręce opadły - jak mogłem tak (nie) pomyśleć... Spód zapewne był w kolorze nadbudówek, inaczej tak bije po oczach, że szok. Rwać już nie ma jak, więc malowałem na modelu. Szału nie ma, ale niech będzie.

Korzystając z dodatkowego kompletu i planów Karolci dodałem trapy na wyższym pokładzie.



Kominy. Po sklejeniu "rury" okap nijak nie chciał pasować - brakowało ok. 3 mm. Tu się przydał drugi komplet, zmniejszyłem średnicę komina i jakoś pykło. Ale w ogóle to trochę nie teges z dolnym okapem. Obrazek w instrukcji pokazuje inaczej niż da się skleić - nie da się części pod okapem przykleić równo z okapem i jeszcze dokleić drabinkę z przodu. Dogrzebałem się do starego wydania i tam jest inaczej - zostało to zmienione, ale chyba tylko w instrukcji. :)
W ogóle na planie Karolci jaki mam, wygląda, że dolny okap ma przerwę na drabinkę w przedniej części. Nic, jest jak jest, drabinkę przykleiłem pod okapem i tak zostanie.
Przy okazji - położyłem łączenie tylnego komina, ale tu przyjdzie maszt, więc się ukryje.



Wieża. Tutaj znowu moim zdaniem są zmiany w stosunku do pierwszego wydania, ale nie zrobione do końca. Być może ja czegoś nie ogarnąłem, ale wydaje mi się, że zmieniono przekrój wieży z w zasadzie kwadratowego na bardziej prostokątny - miejsca gdzie powinna być przyklejona na to wskazują - ale części zostały po dawnemu, miejsca załamania chyba nie skorygowano. W efekcie przednia ściana wieży jest w zasadzie pionowa - znowu, wedle planów ona była bardziej "stroma" niż tylna, ale jednak nie pionowa. Być może jakbym się zorientował wcześniej, to bym jakoś choć troszkę skorygował - teraz już zostawiam, zwłaszcza, że akurat tu nie mam zapasu.



Po doklejeniu przybudówek w dziobowej części, zobaczyłem, że troszkę źle je przyciąłem... Chyba zrobię delikatne nacięcia w wieży i je w nie wcisnę, bo coś z tym trzeba zrobić, kurza twarz. :)



Patrząc na całość, myślę, że brzegi pokładów można było pomalować na kolor nadbudówek. Waham się, czy to robić na modelu, ale może dam spokój. Z drugiej strony trochę mnie to męczy, więc jeszcze nie odpuściłem tematu na dobre.

No i tyle na razie, poniżej jeszcze trochę zdjęć. Generalnie bardzo fajny model, mam tylko wrażenie, że nowa wersja jest troszkę niechlujnie przygotowana - w instrukcji też np. są dwa rysunki oznaczone jako Fig. 6, dwa jako Fig. 7 - i rozłazi się to z opisem. Oczywiście da się zorientować, o co chodzi.

Muszę znaleźć jakieś dobre miejsce i tło na robienie zdjęć.



Dalej w planach dalmierze i baterie artylerii głównej.

Uściski jak pociski.

--

 
18-05-20 22:58  Odp: [R] North Carolina, JSC nr 12, 1:400
StuGu 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 13
 

Grupa: GEKO

Bardzo podoba mi się styl prowadzenia przez Ciebie relacji. Dokładnie, rzeczowo opisane kolejne etapy budowy. Niby dużo szczegółow, ale dla kogoś chcącego budować ten model, to duże ułatwienie i kopalnia wiedzy.
Poza tym... dobrze pokazane to i dobrze się ogląda jakem pancerniak. Brawo;)!

--
StuGu

Relacja w toku - Charron-Nakaszidze / StuG Ausf. F

Relacja/galeria - ChTZ-16 / FAI-M / T-50 / T-37A Modelik / Pz.Inż. 130 / Ha-Go / T-37A Orlik / L6/40 / 7TP Dwuwieżowy

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024