FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 11 z 13Strony:  <=  <-  9  10  11  12  13  ->  => 
03-09-20 12:45  Odp: [R] Cień swastyki nad Europą. Dornier Do 17-Z1 Mały Modelarz
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Mucha, to niezgranie się świateł pozycyjnych mogło być efektem zgubienia osi krawędzi spływu, tj. oś krawędzi spływu poszła wyżej niż krawędzi natarcia -nie raz się na tym przejechałem i taki właśnie był efekt. Fakt, że jak są miejsca na lotki wycięte to trudniej to przy klejeniu wyłapać (patrząc od tyłu), ale mimo że na łączeniu elementów skrzydła było cacy to na końcu mogło się zwichrować. Ale to luźna dywagacja i po tym co pokazałeś przy kadłubie prędzej bym stawiał na błędy projektu :) Jak widzisz kibiców nie brakuje, także walcz z oporną materią, idzie dobrze!

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
03-09-20 18:00  Odp: [R] Cień swastyki nad Europą. Dornier Do 17-Z1 Mały Modelarz
Plexus 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dzięki za wytłumaczenie jak wykonać podposzycie, dam szanse tej piwnej tekturze. Moją obawę budzi tylko ten fragment z nasączenie szkieletu bcg, już widzę w wyobraźni jak mi się ze szkieletu Salvador Dali robi ;) Twoja wytrwałość przy tworzeniu tego modelu jest godna szacunku i naśladowania :)

 
03-09-20 18:03  Odp: [R] Cień swastyki nad Europą. Dornier Do 17-Z1 Mały Modelarz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Opisałeś co i jak z podposzyciem, więc się zastanawiam dlaczego nie dałeś go na końcu skrzydła ? Wystarczyło nakleić od góry, oszlifować i po kłopocie.
Powodzenia.

 
04-09-20 08:11  Odp: [R] Cień swastyki nad Europą. Dornier Do 17-Z1 Mały Modelarz
Mucha 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Panowie, dziękuję za doping! Jak zwykle jest motywujący do dalszej pracy, co oczywiście nastąpi.

Karaś, te duże powierzchnie są o tyle niewdzięczne w tym modelu, bo kształt kadłuba w jego środkowej części jest mocno zmienny. Obły. Gdyby to była inna maszyna, powiedzmy Mosquito czy Blenheim, sądzę że byłoby prościej.

Rzeźnik, czy celująco? Nie mi oceniać, ale chyba jesteś zbyt poblażliwy w ocenie. Swoją drogą przyjmij moje gratulacje, bo widziałem Twojego Ft w jednym z pism modelarskich. TO zasługuje na celujący!

Mariusz, Stug, zastanawiam się czy aby sobie nie kupić wkładki bokserskiej, bo przy tym projekcie zęby faktycznie będę miał starte, aczkolwiek nie planuję żadnych akcji rodem z kryminału na zakończenie. Noooo może coś w stylu Hitchcocka aby wstrząsnąć na zakończenie :)

--
Co zostało zobaczone, tego się nie odzobaczy

 
04-09-20 08:20  Odp: [R] Cień swastyki nad Europą. Dornier Do 17-Z1 Mały Modelarz
Mucha 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Guciu, Plexus, Ryszard, już odpowiadam i tłumaczę. Jako punkt odniesienia wybrałem linię która biegnie od lewego skrzydła do prawego. I ona jest prosta. Ten etap już za mną, więc zgłaszam błąd, ale nie mogę powiedzieć że to jest wina projektanta czy moja. Bo nie jestem pewien.

Nasaczanie BCG. Przyjmij radę, że wręgi i elementy grube możesz DELIKATNIE posmarować BCG takim nie odparowanym. Poszycie, sugeruję musnąć odparowanym na 3/4 lub 1/2. Aby uniknąć pofalowania.

Końcówka skrzydła ma wręgę o takim wąskim przekroju, że bałem się że nie wyprowadzę kształtu i pozwoliłem sobie na pominięcie zrobienia podposzycia w tym miejscu. I fakt, jest to dowód, że poszło mi trudniej w tym momencie.

Jeszcze raz dziękuję za doping i do następnej odsłony!

--
Co zostało zobaczone, tego się nie odzobaczy

 
05-09-20 20:20  Odp: [R] Cień swastyki nad Europą. Dornier Do 17-Z1 Mały Modelarz
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Świetnie się to czyta, podpisuję się z tym, co napisali przedmówcy. Podziwiam Cię za wytrwałość w walce z tym modelem. Widać, że nie jest łatwo, ale się nie poddajesz. Myślę, że efekt końcowy wynagrodzi włożony trud :)

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
08-09-20 15:22  Odp: [R] Cień swastyki nad Europą. Dornier Do 17-Z1 Mały Modelarz
GTiStyle 

Na Forum:
Relacje z galerią - 1
 

Raz, że efekt końcowy na pewno będzie cieszył oko. Dwa następnemu modelarzowi ułatwiasz dużo pracę.

Pozdrawiam.

 
15-02-21 23:45  Odp: [R] Cień swastyki nad Europą. Dornier Do 17-Z1 Mały Modelarz
Mucha 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Witacie w kolejnym odcinku relacji!

Budowa zmierza ku końcowi. Jak zaraz zauważycie, pewnie będą jeszcze może dwie aktualizacje i koniec. Dzisiaj będzie nieco historii,
sporo grzebania w archialnych zdjęciach i sporo kuchni. To co? Gotowi? Jazda!

Historia.

W moim pierwszym wpisie, błędnie napisałem, że nasz dzielny lotnik pilotując swojego Hurricane-a wylądował po tym jak został zaatakowany miotaczem płomieni. Nie wylądował, ale od początku.
W dniu 15 września 1940 roku, sierżant Holmes zauważył grupę trzech Do 17. Podchodząc do ataku, został ostrzelany wspomnianym wcześniej miotaczem. Olej obryzgał wiatrochron. Sierżant czekał, bo miał nadzieję, że pęd powietrza oczyści szybę z oleju, umożliwiając dalszy lot. nie mylił się. Jednak w locie o mały włos nie zderzyłby się z tą maszyną. Ledwo ledwo przeszedł pod jego brzuchem. Tak samo jak opisywany tutaj bombowiec, którego model sklejam - tak i ten został zestrzelony, tylko przez innych pilotów. Ray nie odpuszczał. Zaatakował kolejny samolot i pruł w niego aż do momentu, kiedy z samolotu coś odpadło. Tym czymś był jeden z członków załogi, któremu rozwijający się, zakrwawiony spadochron, zaczepił o skrzydło jego myśliwca. Mniej więcej w tym momencie Ray zauważa trzeci bombowiec (ten co kleję), który leci nad pałac Buckingham. Decyzja jest szybka, uderzyć od przodu. Wyprzedza bombowiec nabierając wysokości i atakuje z przodu od góry. Ściąga spust karabinów, jednak nic się nie dzieje. Broń pokładowa milczy, prawdopodobnie w wyniku wystrzelania wszystkiego w poprzednich atakach. Pamiętajmy, że samoloty te zabierały mało amunicji. Ray miał do dyspozycji około pięć dwusekundowych serii...
Pilot decyduje się taranować. Wybiera jego zdaniem najsłabszą część samolotu i szykuje się na najgorsze. Jego plan jest prosty, oderwać skrzydłem jeden ze stateczników pionowych. Uderza jednak bliżej, skrzydło przecina kadłub Dorniera pośrodku, pomiędzy komorą bombową a statecznikiem poziomym. Jest to część daleko bardziej wytrzymała niż ster kierunku, który Ray obrał sobie za cel. Jego myśliwiec przestaje po kolizji reagować na stery i wchodzi w lot nurkowy. Przytomny pilot podejmuje jedyną słuszną decyzję - skakać!

Kuchnia

Po skończeniu skrzydeł, na pierwszy ogień poszły lotki - tu było bez emocji - kleiło się je bezproblemowo. Wklejone na stałe. I tu uwaga, cofamy się do oklejania skrzydła - tam gdzie światło pozycyjne się rozjechało, lotka jest wpasowana idealnie. Tam gdzie kleiłem na równo - jest lekko poza obrysem skrzydła. Ostatecznie aby nie było tego widać - jedną lekko opuszczę, drugą podniosę. Kolumna sterownicza zostanie też odpowiednio ustawiona.



Powierzchnie sterowe są w modelu zaprojektowane jako oddzielne elementy, co dodaje plastyczności. I dobrze. A więc mamy na skrzydle lotki i klapy, które można zrobić jako ruchome. I tutaj ważna uwaga. Jeżeli chcecie zrobić je tak jak przewiduje wycinanka, to NAJPIERW
sklejacie lotki i klapy i wklejacie to w szkielet skrzydła ZANIM zaczniecie je oklejać podposzyciem. Inaczej nie ma to żadnego sensu. Same lotki i klapy skleja się bez żadnych problemów. Są zaprojektowane idealnie, tylko wyciąć i skleić do kupy i wyretuszować. Ot jak w modelu autor przewidział. I tu napotkałem na problem...
Bo wnęka w której jest osadzona klapa, w modelu jest wyścielona bielą, i NIC się w niej nie znajduje (tak jak na zdjęciu poniżej).



Rozpocząłem poszukiwania. Bardzo długo zajęło mi odnalezienie zdjęć wydobytego wraku identycznego egzemplarza. Ale za to co na nich jest - no zobaczcie sami!







Ręce same składają się do oklasków. Popatrzałem na to co oferuje model i chyba sami już wiecie jak to się potoczyło...

Po pierwsze klapy. Jak widać na zdjęciu, nie ma w niej rury, która stanowi oś obrotu. A zatem szybko wytoczyłem odpowiedni walec, olfa poszła w ruch i ciach, ciach i finał! Następnie elementy konstrukcyjne i oto na czym stanęło - poniżej.





Wkleić to, jak skrzydło jest oklejone i utwierdzone do kadłuba, to jak zachęcenie mojego syna do jedzenia obiadu. A pamiętać trzeba, że w moim modelu musi to być w formie ruchomej, bo narobić się i zamknąć to na wieki - bez sensu! Jak się coś robi, trzeba pokazać. Dodam jeszcze
że klapę przemalowałem szarą pactrą, bo jakoś ten błękit w środku do mnie nie przemawiał.





Po tym etapie zabrałem się za klejenie gondol silnikowych. Miało być zgodnie z projektem, ale skoro dysponowałem już zdjęciami wraku... Tak, ponownie mnie poniosło! Zacząłem powoli oblić karton i skleiłem pierwsze trzy segmenty. Spasowane bardzo dobrze, lekko zeszlifowałem.



Zatrzymałem się na dłużej na wlotach powietrza, nie za bardzo wiem do czego. W wycinance wyglądało to płasko, zaczerniony wlot. Na zdjęciach zestrzelonego samolotu widziałem coś w formie kratki czy żaluzji. Użyłem do tego pończoch, efekt jak na załączonym obrazku. Element miał tak cienkie ścianki, że miejscami się rwał, jednak zdołałem to utrzymać w jednej całości. Z logicznego dystansu jest znośnie. Do uzupełnienia retusz, w tym przypadku na końcu.



Gondola silnikowa to już niezła przeróbka i ingerencja w model. Po zapoznaniu się ze zdjęciami wydobytego wraku, zdecydowałem się na usunięcie zaproponowanych przez autora wewnętrznych poszyć gondoli silnikowych. Dzięki temu otrzymałem spory zapas koloru, który przeznaczyłem na ożebrowanie wnęki i wyklejenie wnętrza zgodnie z oklejką zewnętrzną. Tak przygotowane gondole wkleiłem na swoje miejsce.





Kolejnym krokiem było zrobienie podwozia. I tutaj po raz kolejny poszła analiza zdjęć. Stwierdziłem, że skoro w gondoli poszły tak spore zmiany, reszta nie może odstawać. Na pierwszy ogień lagi podwozia głównego. Zaniechałem zwijania na rurce lagi, tylko rozciąłem i kleiłem na styk, aby po zwinięciu nie było widoczne łączenie. Dodatkowo w miejscu gdzie było tłoczysko - użyłem sreberka po czekoladzie. Wyszło bardzo zadowalająco.



Tu na chwilę warto się pochylić nad techniką. Aby laga nie rozjechała się, albo co gorsza nie połamała (model już jest ciężki), użyłem wzmocnienia z ciasno zwiniętej rurki z papieru o odpowiednio dobranej średnicy. Dzięki temu możemy dobrać za każdym razem idealną średnicę elementu do nawinięcia przez co łatwiej formować nawet długie rurki. Mój warsztat pozwala mi na wykonanie rurki o średnicy 2 - 2,5 mm i długości około 15 cm.

Dodałem też oczywiście kilka elementów, które dało radę wrzucić na swoje miejsce na podstawie zdjęć wraku.



A idąc za ciosem uplastyczniłem też klapy luku podwozia głównego jak i same opony. Te ostatnie wykonane na podstawie zdjęć z wraku, zdjęć z epoki i gotowego wyrobu firmy Eduard.







Koła jeszcze nie są skończone, brakuje wewnętrznej części, przewodów hydraulicznych, miejscami maskownic i do zdjęcia koło przyłożone jest na sucho. Podobnie z błotnikami - ich jeszcze nie ma.



Zacząłem też wykonywać osłony samych silników. Komentarz zbędny, sami chyba widzicie co będzie w następnej odsłonie. I nie będzie to w 100% wycinankowa jednostka...











Lista zmian, które do tej pory wprowadziłem w modelu jest już spora. Zwłaszcza podwozie. Dodałem masę elementów, wsporniki, stelaże, zmieniłem mocowanie goleni. Zmieniłem kąt (główne lagi są wysunięte do przodu o 5 stopni, czego instrukcja nie uwzględniła) mocowania podwozia, że o innych zmianach nie wspomnę. Gdybym kleił go jak instrukcja mówi, już dawno wziąłbym się za Canta, którego Wam obiecałem. Aczkolwiek zdradzę, że 27 lutego ruszam z relacją tego modelu, bo jest przemalowywany. I jeszcze jednego, co niebawem na dniach :)

A zatem do kolejnej aktualizacji i standardowo dodam, że...

Ciąg dalszy nastąpi.

--
Co zostało zobaczone, tego się nie odzobaczy

 
16-02-21 08:03  Odp: [R] Cień swastyki nad Europą. Dornier Do 17-Z1 Mały Modelarz
CIDER 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 7
Galerie - 1
 

Kolego Mucha , wszystko czysto , równo i po ludzku , ale nurtuje mnie jedno pytanie : Co Wy tam palicie z tej Dominikany :)

--
POZDRAWIAM
DRUCIAKOTFURCA - AMATOR :)

PFALZ E.1 - FOKKER D VII -
AVIATIK-BERG 30.40 -
ALBATROS D XI -
MORANE SAULNIER L -
LUBLIN R XIII D -
PO - 2 WS(LNB)

 
16-02-21 09:26  Odp: [R] Cień swastyki nad Europą. Dornier Do 17-Z1 Mały Modelarz
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Pozwolę sobie zacytować: JEST MOC PANIE!

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 11 z 13Strony:  <=  <-  9  10  11  12  13  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024