rowin
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 6 Galerie - 1
|
Witam
W związku z tym, że dzisiaj przypada 104 rocznica urodzin Stanisława Skalskiego, jakiś czas temu postanowiłem, że uczczę ten dzień w sposób modelarski w swojej relacji. Starałem się dość mocno, aby wyrobić się z zakończeniem pracy nad kokpitem właśnie dzisiaj. Także wróciłem po pracy i zabrałem się za ostatnie poprawki, później zdjęcia i poniżej przedstawiam gotową, dużą część modelu. Co prawda brakuje jeszcze busoli, dźwigni napinacza pasów i jeszcze kilku drobiazgów, ale zostaną one wklejone tuż przez zamknięciem kadłuba.
Na początku chciałbym pokazać jak wyglądały niektóre elementy w trakcie prac nad nimi. Są to rozrusznik Viet, z którego jestem bardzo zadowolony, karabiny maszynowe wz.33 oraz tablica przyrządów. Co do tej ostatniej to zrobiłem zdjęcie tak, aby skonfrontować mój wyrób z tablicą proponowaną przez firmę Yahu do modelu plastikowego w skali 1/32. Początkowo chciałem jej użyć i nie planowałem robić własnej, jednak z biegiem czasu zaczęło mi przeszkadzać, że jest lekko za mała, a przede wszystkim ma nieodpowiednie kolory cyferblatów poszczególnych wskaźników. U mnie niestety też nie są idealnie dobrane, ponieważ powinny być ciemniejsze. Jednak po próbach z granatowym, czerwonym i brązowym, okazywało się, że wskazówki i cyfry są wtedy niewidoczne. W rzeczywistości były one koloru białego lub kremowego, jednak u mnie są czarne ze względu na technikę ich wykonania. Ja zrobiłem projekt w Corelu, a później naświetliłem je na kliszy. Są one czytelne, co niestety mnie zgubiło, bo dopiero na zdjęciach zauważyłem, że zegar wkleiłem do góry nogami. Problem był też z wycięciem tych zegarów, użyłem do tego narzędzia o nazwie Punch Set firmy RBtoolz. Jednak trafić idealnie w środek nie było łatwo, co widać na przesunięciach niektórych z nich. Jednak zapewniam, że "gołym okiem" wygląda to znacznie lepiej. Przeszklenia zegarów zrobione z kleju Bondic.
Co do karabinów maszynowych, to wzorowałem się zdjęciami z książki o tytule "Opis Techniczny Płatowca P.Z.L. typ P.11c" wydanej przez Ministerstwo Spraw Wojskowych, Departament Aeronautyki, z 1936 roku. Dodatkowo katalogiem części zamiennych z tego samego okresu. Są to dwie najbardziej wiarygodne, znalezione przeze mnie publikacje, na których widać sporą różnicę między samolotem z lat 30tych, a tym co stoi w Muzeum Lotnictwa w Krakowie. Także wierzę, że wszystkie zmiany, których dokonałem, zbliżyły mnie jak najbardziej do odwzorowania stanu P.11c, jaki był we wrześniu 1939 roku. Oczywiście są pewne niedociągnięcia i pominąłem kilka rzeczy, ale wynika to ze zbyt słabej jakości zdjęcia w książce, bądź braku umiejętności do wykonania danej części.
Największą udręką na tym etapie, okazały się podajniki amunicji do karabinów maszynowych. Bardzo skomplikowany kształt, wiotka konstrukcja, a na końcu okazały się i tak za duże. Nie była to wina projektu a mojego nieudolnego klejenia, ale całe szczęście ten element mam malowany, więc papier ścierny poszedł w ruch i jakoś udało mi się to spiąć w całość. Pewnie teraz wystąpią problemy ze spasowaniem luf do korpusów karabinów, ale będę się o to martwił później.
Tak jak pisałem wcześniej, etap który widoczny jest na zdjęciach poniżej zakończyłem dzisiaj, także mogą wystąpić pewne niedociągnięcia malarskie lub inne, które zauważyłem dopiero w trakcie wrzucania zdjęć do relacji. Ale zostaną one poprawione tuż przed wklejeniem tego w kadłub. Zdjęcia w podobnych ujęciach, jednak wydaje mi się, że przy tak dużej liczbie elementów, każdy kąt patrzenia ukazuje inny fragment modelu, także zdecydowałem, że zdjęć będzie trochę więcej.
To w sumie tyle na dzisiaj.
Dziękuję i pozdrawiam
--
|