walkiria
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 18 Galerie - 1
|
Witajcie
Chciałbym Wam przedstawić relację z budowy modelu EUROFIGHTER TYPHOON z wydawnictwa IPMS-AUSTRIA (opracowanie modelu GELI) w skali 1:33. Wbrew pewnym komentarzom, nie jest to prymitywny model niepodobny do niczego. Fakt nie jest to poziom detalizacji EF2000 z GMP chociaż pewne rozwiązania w obu modelach są podobne, czasami nawet bardzo (źródło inspiracji?). Ogólnie model prezentuje się całkiem OK. W Moim odczuciu poziom podobny do modelu F16D z WAK, szkoda, że cenowo po przeliczeniu na zł to już inna liga :( (~20~26€ w niemieckich/austriackich sklepach + wysyłka). Ja Swój model dostałem więc darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. Co do samego modelu to mimo iż tygrysie malowanie bardzo Mi się podoba, to wydanie w jednolitym szarym kolorze (lotnictwo austriackie) chyba jest łatwiejsze do sklejenia. Może to dziwnie brzmi, ale po prostu w malowaniu tygrysim wszystkie linie podziałów/gięcia i blach są bardzo słabo widoczne. W szarym kamuflażu wszystkie linie są czarne i je po prostu widać. Tu czasami trzeba dobrze poszukać by odnaleźć linie gięcia.
Poniżej zdjęcia z kilku ostatnich "sesji" klejenia modelu. Sam kadłub modelu można podzielić w pewnym sensie na 2 segmenty: segment "rurowy" z kokpitem i nosem, oraz segment centralny z silnikami.
Budowę rozpocząłem od segmentu środkowego, posuwając się ku tyłowi (póki co nie wycinałem białych fragmentów poszycia pod wnęki na rakiety):
Segmenty części "centralnej" samolotu
Po sklejeniu części "centralnej" w jeden element, przyszedł czas na segment "rurowy" z kokpitem pilota. Budowę zacząłem od zabudowy kokpitu. Na pierwszy ogień poszła centralna konsola z tablicą przyrządów i HUD.
Następnie "limuzyna" i boczne panele
Oba elementy razem
Po zabudowie "limuzyny" przyszedł czas na poszycie. Z racji iż model jest na jedną wręgę, ostatni element poszycia nie ma zaślepiającej wręgi (jest klejony do czołowego segmentu części centralnej). Tzn. jest odpowiednia wręga, ale należy ją wkleić głębiej, by zachować miejsce dla sklejki. Sam kokpit wkleiłem dopiero po sklejaniu kilku elementów poszycia kadłuba.
"przejście" kadłub - nos (taki zawias jako "urozmaicenie")
Po sklejeniu segmentów kadłuba części centralnej wyciąłem białe pola na wnęki na rakiety i wkleiłem odpowiednio uformowane elementy
Przednie wnęki wkleiłem jeszcze przed ostateczną zabudową elementami z wlotami powietrza - rozwiązanie to okazało się wygodniejsze niż wpychanie rynienki do wyciętych wnęk jak miało to miejsce w przypadku tylnych wnęk.
Segment łączący część rurową kadłuba z częścią centralną. Podzielony na 2 elementy - górny (samo poszycie) i dolny z kanałami wlotowymi
Przyłożone do siebie oba "kawałki" kadłuba - wychodzi już charakterystyczny zarys sylwetki samolotu
Póki co to by było na tyle. Cześć
--
|