Mariaszek
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 12 Galerie - 4
|
I wrzucili bidoka na wejściu do jednego wora z brzydalami. Ale nic to – z Kapitanem pokażemy Wam jeszcze piękną - ba! - niemal klasyczną sylwetkę okrętu eksperymentalnego.
Tyle, że nie dzisiaj:).
Zamocowałem pokład górny, w wycinance zwanym „huraganowym”, uprzednio doklejając mu od spodu sufit.
Sufit ten musiał wejść w „ząbki” w nadbudówce...
... i – co tu dużo mówić – wszedł (nawet jeśli słabo to widać):
Chciałbym napisać, że z resztą też idzie tak łatwo. Tradycyjnie jednak miałem problemy z burtami, tam, gdzie pewnie inni problemów by nie mieli. Troszkę zatem ściąłem wręgi na dziobie, aby dopasować dziobowe kawałki burt do ścian przedniej nadbudówki, ale nie upieram się, że był to dobry pomysł.
Na rufie z kolei zwęziłem same oklejki. Było kilka trudnych chwil, ale na szczęście najbardziej krytyczne łączenia zakryła na koniec listwa, która uratowała dzień.
Po doklejeniu wewnętrznych nadburć utworzyły się piękne rynienki, w których muszę umieścić ośmsetpisiąt hamaków, co troszkę zajmie. Początkowo próbowałem je zwijać z chusteczki, ale to był zły pomysł i ostatecznie zawijam je z wycinanki. Myślałem, że wyjdą gorzej, więc uznaję, że jest dobrze. Celowo układam je ciut nierówno, aby nie wyglądały jak spod linii. Co prawda nie wiem, czy to dobrze, ale grunt to mieć uzasadnienie:).
Nie jestem tylko pewien, czy tych wycinankowych hamaków jest wystarczająco dużo, aby owe "rynienki" wypełnić. Odpowiedź na to emocjonujące pytanie znajdziemy w następnym odcinku relacji:). Od obecnego będzie on różnił się głównie tym, że będzie tam... więcej hamaków.
|