Mariaszek
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 12 Galerie - 4
|
Pierwszy z „dużych” drani, znaczy żagli, zawisł na rei.
Fajnie to wszystko wygląda na rysunkach, ale przy tej skali troszkę ciężko jest zmieścić się z kolejną linką i trafić nią w kolejny bloczek zasłonięty przez kilka innych linek oraz sieć want i wyblinek. Oczywiście pomyłki i niechciane krzyżowanie linek następowało całkiem często, więc tradycyjnie prace były prowadzone w rytmie: dwa kroczki do przodu - jeden do tyłu.
Miałem też trochę problemów w odtworzeniu w ładny sposób wszystkich wiązań i w szczegółach nie do końca wszystko wyszło tak, jak miało wyjść. Chciałbym wierzyć, że te problemy to głównie efekt dłuższej przerwy od modelu – paluchy jakieś takie drewniane były. Tak czy siak rozczarowuje mnie nieco, że pewnych szczegółów w tej skali po prostu nie widać – np. zamiast ładnych splotów wychodzą supełki. Inne z kolei fragmenty walą po gałach na fociach, że hej. Zabraknie mi już prawdopodobnie sił i cierpliwości, ale zrobienie podobnej fregatki w skali chociażby 1:72 miałoby na pewno dużo większy sens.
Mimo walki, dwie rzeczy cieszą bardzo. Po pierwsze żagielek „zwinął się” ostatecznie lepiej niż się spodziewałem. A jeszcze bardziej cieszy mnie to, że w ogóle do Merca wróciłem, może nawet na dłużej i korzystając „z fali” przygotowuję już kolejny żagielek. Tym razem idzie już dużo sprawniej i przyjemniej – a to najważniejsze. I zrobiło się sporo linek - też dobrze:).
|