Lech
|
Wracając do widoczności/niewidoczności żeber. Ślady żeber są bardzo słabo widoczne (ale jednak widoczne). O przetłoczeniach mowy być nie może, niczego wypukłego na płacie nie ma. Jak już wcześniej "gardłowałem": widać lekko miejsca, w których sklejka jest przyklejona do żeber. I to wszystko.
Co do dokumentacji: nie znalazłem żadnego śladu po oryginalnej dokumentacji, żadnej informacji o kimś kto ją widział po wojnie. (Co może dziwić, biorąc pod uwagę produkcję seryjną i dosyć długi okres eksploatacji. Nie ma informacji nawet o instrukcji użytkowania czy o opisie technicznym).
Swoje rysunki (publikowane kiedyś na www.modele-kartonowe oraz w "Lotnictwie z szachownicą") narysowałem po żmudnej, wielomiesięcznej analizie geometrycznej licznych fotografii, które otrzymałem od wielu ludzi i instytucji. Zabrzmi to zarozumiale, ale uważam, że są one najlepsze ze wszystkich, które zostały opracowane po wojnie.
|
|