mirosław
Na Forum: Galerie - 3
|
Czyli są i relingi na rysunkach. Model o skomplikowanej bryle, ogromny - intuicyjny, czyli wymagający doświadczenia, a także cierpliwości.
Cierpliwość i pietyzm to rosyjska bajka: Wasylisa Priekrasnaja. No takie skojarzenie. Kolor sklepienia okrętu skojarzył mi się akurat z klasztorem.
A baszta Kremlowska - też nie wiedziałem, że nazywa się Spasska, o której wczoraj też czytałem, będzie mi się kojarzyć z Pałacem Kultury - podobna architektura? A przed wojną, czytałem jakiś czas temu dopiero, że był w Warszawie Sobór Aleksandra Newskiego (ruski bohater, prawdaż) - i został rozebrany. To może ruskie kazali postawić za to ten "pałac", bo mam znowu teorię, że tam na w wieży "Spasskiej" jest ikona - "nie ludzką ręką wykonana", czyli tym bardziej święta - misterna. I mam takie myślenie, bo siedzę sam ze swoimi myślami!
A na ruskie forum marynarzy-modelarzy - nie wybieram się. Choć lubię słuchać śpiewu ptaków i oglądać ich barwne upierzenie, jak np. jakiś przyleci, to nie myślałem, aby naśladować je, ani specjalnie nie wypatruję ich na drzewach jak jestem w lesie, a nawet widziałem - na własne oczy i w internecie, że niektóre mają okrutne zwyczaje, a nawet czytałem u pisarza Wiktora Suworowa, jak byłem młody (który uważam, że i tak przesadza).
A jeśli chodzi o użytkownika ceva (cev-ę?), który się powyżej wpisał, ze swoim podpisem z Monty-Pytona, to od jakiegoś czasu mam takie przemyślenie, że ten humor angielski rodem z ich skeczów, to nie dla kogoś takiego jak ja, żebym go miał prezentować w jakimkolwiek towarzystwie, nie pasuje do mnie, bardziej niż - może niektóre ruskie kreskówki, albo opowiadania o zwierzętach dla dzieci - jak to było... "udiwitielnoje w prostych wieściach" czyli odnaleźć to co zadziwiające w prostych rzeczach, które nas otaczają. Jakby tego się trzymać. Nie tylko to co napisałem dziale Cafe, tamat: Językowy misz-masz, że parodia i groteska, bo zagrożenie, ale właśnie to, że oni potrafią to co "udiwitielnoje" i pozytywne dostrzec.
Post zmieniony (31-03-19 21:49)
|