Kedzier
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 7 Galerie - 7
- 1
|
Witam ponownie,
Wykonanie silnika zacząłem od rozgrzewki na 7 cylindrach w drugim rzędzie - dzięki temu mogłem spróbować różnych technik sklejania ich w całość. Potem przyszedł czas na tą bardziej widoczną 7.
Dodałem od siebie kawałek drutu cynowego z nawierconymi otworami, aby łatwiej było mi montować przewody zapłonowe. Nie do końca wygląda to tak jak w oryginalnym silniku, jednak będzie to praktycznie niewidoczne w ukończonym modelu
Wzorując się na zdjęciach dodałem również poprzeczki pomiędzy popychaczami, parę przewodów, oraz namalowałem coś co ma imitować logo BMW. Na zdjęciu przewody wyszły wściekle żółte (przynajmniej tak wyglądają u mnie), pomalowane są jednak mieszaną farby żółtej i białej w proporcji 1:1 i w rzeczywistości kolor jest bardziej blady
Aby ułatwić sobie poprawne osadzenie silnika w osłonie wykorzystałem krążek z tektury i patyczek higieniczny. Dzięki temu po przyklejeniu osłony do kadłuba mogłem ustawić silnik w osi symetrii osłony, oraz miałem pewność, że silnik i osłona będą współśrodkowe. Silnik przykleiłem wstrzykując wikol przez patyczek.
Zamknięty silnik:
Zabierając się za wykończenie osłony silnika zauważyłem błąd w opracowaniu wgłębienie pod prawy KM jest zielone, zamiast szarego. Na tym etapie miałem już przyklejone skrzydła do kadłuba więc nie mogłem już użyć zapasu koloru dostępnego w zielonym obszarze. Na szczęście element ten był na tyle mały, że udało mi się wyciąć potrzebny fragment z obszaru zaznaczonego na pomarańczowo:
Niestety fragment ten był po prostu szary, bez żadnych śladów weatheringu, przez co się odznaczał. Nałożyłem więc na niego brązowe oraz czarne filtry, aby zróżnicować powierzchnię.
Gotowe osłony KM'ów:
Oprofilowanie kadłub skrzydło - bałem się, że przez wycięcie ww. kawałka poszycia może mi się ono zapadać podczas oklejania oprofilowaniem, jednak tak się nie stało. Górna część wyszła w miarę dobrze, na spodzie musiałem trochę więcej wyretuszować, ale też jest znośnie.
Natomiast z przodem już sobie tak dobrze nie poradziłem. Ciężko mi było tak przykleić oprofilowanie, aby zakryło wszystkie czarne linie oraz nie zostawiło nigdzie szczelin. Postanowiłem przykleić je tak, aby nie powstały szczeliny, a wszelkie niepotrzebne linie retuszowałem. Nie wygląda to przepięknie, lecz po lakierowaniu powierzchnia powinna się trochę wyrównać i nie będzie się to tak rzucać w oczy.
Teraz mając skrzydła za punkt odniesienia mogę zabrać się za budowę stateczników.
--
Post zmieniony (10-03-19 19:00)
|