Seahorse
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 16 Galerie - 2
|
Ahoj, Wilki Morskie i Szczury Lądowe:-)
ostatni wpis wraz z galerią miał być pełen fotek warsztatowych. Taki nie będzie, bo wszystkie fotki przepadły, a żeby nie winić za to mojej żony, to nie napiszę, kto wszystkie zdjęcia usunął z aparatu:-))))
Ostatnie etapy budowy "Fly'a" były bardzo ciężkie, bo nie udało mi się ustawić i zrobić wszystkiego, tak jak zaplanowałem.
By wywiesić jak największą ilość szmatek, chciałem stworzyć wrażenie bardzo słabego wiatru pomiędzy baksztagiem a pełnym wiatrem. W takiej sytuacji prawie wszystkie żagle mogłyby być rozpięte, by złapać choć trochę podmuchów (nie miałby sensu tylko najbliższy sztaksel, pełniący zwykle rolę żagla sztormowego, oraz "ogon", czyli przedłużenie żagla gaflowego). Jako że nigdy dotychczas tego drugiego żagla dodatkowego nie robiłem, to tym razem z ciekawości powstał. Wyciągany był na małej rejce przez blok zawieszony na noku gafla, na dole zaś rozpinany na dodatkowej rei przywiązywanej do bomu.
Kolega @Mariaszek@ wyraził prywatnie opinię, że działka relingowe będą "wisienką na torcie". Może i są, ale następnym razem poproszę go, by sam sobie tę wisienkę przygotował i wsadził... na swój żaglowiec:-)))) (dzięki Mariuszu za motywację:-)))). Wzmacniające obręcze wykonałem z nitki. Do działek są doklejone druciki imitujące mocowanie, ale chyba nic nie widać. Ja zresztą też tych szczegółów nie widzę, więc musicie mi uwierzyć ( i sam sobie muszę uwierzyć), że one tam są.
A perturbacji z wiosłami nawet nie chcę opisywać, bo na samo wspomnienie zaczynają mi się trząść ręce i nie "trdasfiam w klweiauturę". A było tak, że w pewnym momencie zorientowałem się, że od zewnątrz przez otwory/dulki w burtach wioseł przecież nie przełożę. Pojawiła się więc koncepcja, że gotowe wiosła zamontuję, tak jak w rzeczywistości, czyli wsunę je od wewnątrz. Pomysł zacny, ale wymagał oszlifowania piór wioseł, by te przeszły przez otwory po przekątnej. Szlifowanie i przymierzanie OD ZEWNĄTRZ zajęło kilka godzin. I wreszcie okazało się, że tylko trzy pary wioseł (te na rufie) będę w stanie przełożyć OD WEWNĄTRZ. Reszta w okolicach masztu i tak za nic w świcie nie przejdzie. Więc po dwóch dniach kombinacji, przymierzania, szlifowania i przeklinania wiosła zostały przecięte na dwie części i wklejone w otwory z dwóch stron (co też nie było łatwe:-).
Może wystarczy tych skarg, zapraszam do galerii:
Olinowanie...
I trochę zbliżeń...
Pozdrawiam
Tomek
--
http://seahorse.pl
http://facebook.com/seahorsepl
Na morzu: Bounty, Saettia, Allege d'Arles, Muleta de Seixal, Grosse Jacht, Speedy, Leudo vinacciere,
Badger, Trabaccolo, Duyfken, Łódź z Gokstad, HMS "Fly", Sao Gabriel, Il leudo vinaccere, Armed Virginia Sloop,
Wodnik 1627,Szkuta wiślana,De Zeven Provincien,USRC
|