szebi
Na Forum: Relacje z galerią - 11 Galerie - 11
W Rupieciarni: Do poprawienia - 2
|
Kolejna parówka gotowa. Ostatnio w modzie jest pokazywać swój warsztat, dlatego nim pokażę końcowe zdjęcia podzielę się z wami wykonaniem kopułki a'la szebi. Oto mój sposób:
1. Wycinam lekko pod kątem skalpelem zęby sferycznego elementu (piasta śmigła, tudzież głowica torpedy).
2. Wyoblam kulką na gumce (w tym przypadku popsuta bransoletka, wszelakiego rodzaju główki pędzli, narzędzi dentystycznych, kulek od łożysk):
3. Zaczynam kleić na styk ząb po zębie na kleju BCG w 1/3 odparowanym do odpowiedniej gęstości. Nie używam na tym etapie cyjanoakrylu, gdyż niepotrzebnie zgrubia warstwę papieru, która jest niepożądana przy końcowym nadawaniu sferycznego kształtu. Gdyby zalać od środka SG przed tą czynnością istnieje ryzyko popękania elementu na łączeniach, a wtedy element jest już wtórnie obrabiany i w moim odczuciu lipa z zachowania standardowego druku - element będzie nadawał się jedynie pod malowanie.
4. Wyschniętą kopułkę "przetaczam" ostatni raz odpowiednią średnicą kulki i zalewam cyjanoakrylem. Następnie poddaję element szlifowaniu papierem ściernym o gradacji od 400 do 700. Czynność powtarzam dwu lub trzykrotnie aż do uzyskania idealnej gładkiej powłoki. Następnie całość impregnuję lakierem do włosów. Nadmienię tutaj, że do elementu nie użyłem grama retuszu i nadal widać strukturę drukowanego elementu. Na ostatnim zdjęciu pokażę dla porównania pierwsze gotowe głowice torped, niestety były one drukowane na druku cyfrowym. Stało się coś czego nie przewidziałem. Cyjanoakryl zważył mi druk i element po wyszlifowaniu nadaje się jedynie pod malowanie. Jeśli kogoś z was najdzie ochota na Negera to mogę odstąpić te dwie głowice. Są gotowe wyszlifowane i przygotowane pod malowanie.
5. Całość modelu po uprzednim zalakierowaniu lakierem do włosów pryskam akrylowym półmatem z firmy Renesans.
7. Efekt finalny. Lakier jeszcze do połowy odparowany, za parę dni model jeszcze trochę zmatowieje. Kopułka wytłoczona nad palnikiem gazowym na kulce z łożyska. Użyłem do tej czynności twardej tłoczonej folii (opakowania) po żarówce. Widoczne krawędzie potraktowałem Vallejo Pure Black z lekką domieszką White.
Kolejny będzie prawdopodobnie Kaiten. Jedyny japoński podwodniak w gromadce; będzie też największym modelem w całej szóstce. Uznałem jednak za namową znajomego, że Niemcy i Japonia były państwami osi więc chyba nie zrobię wielkiego przestępstwa ustawiając Kaitena pomiędzy pozostałą niemiecką piątkę.
Pozdrawiam
szebi
--
Stocznia w Kure szykuje się do prac....
GG: 2022578
|