Skaldodziej
Na Forum:
Galerie - 1
|
Witam serdecznie, jestem nowy na forum, ale zaglądam tutaj już od dłuższego czasu i w końcu po kilkuletniej przerwie od klejenia mogę pochwalić się ukończonym modelem :-).
Zabrałem się za tę wycinankę może z trzy lata temu w nadziei, że ponownie załapię bakcyla do modelarstwa. Pierwotnie miał być sklejony standardowo, bez żadnych udziwnień. Po złożeniu do kupy kadłuba obrałem sobie za cel zrobienia krat wentylacyjnych, bo namalować tego nie szło. Po tym doszedłem do wniosku, że jeżeli nie uplastycznię "od siebie" tego modelu to kiepsko to będzie wyglądać po zamalowaniu ;-). Niestety dorobiwszy parę detali we własnym zakresie brak weny dał mi się ponownie we znaki. Model wylądował w kartonie na długi czas, aż któregoś razu wymyśliłem sobie zakup aerografu... Nie zmotywowało mnie to co prawda od razu do sklejania, ale ile może leżeć nowy sprzęt bez użytku (no dobra używany był... do wydmuchiwania syfów z komputera :D).
Niecały miesiąc temu pierwszy raz wlałem farbę do aerka i tak mi się spodobało, że musiałem jak najszybciej wypróbować go na jakimś modelu. I tak su-85 ponownie wylądował na macie.
Dobra koniec sentymentów, do rzeczy.
Model jest darmowy do pobrania z tej strony. Wiele ciekawych projektów jest do ściągnięcia, niestety autor zakończył chyba działalność, bo cisza tam od paru lat - a szkoda bo Maus był w trakcie projektowania).
Ze względu na traktowanie modelu dużą ilością farby, kadłub musiałem złożyć z oddzielnych kawałków tektury. Kraty z żyłki wędkarskiej i plastra opatrunkowego, reszta wszystko z papieru poza rzecz jasna drutami i lufą (z ciekawości kupiłem, bo nigdy nie bawiłem się gotowymi elementami). Śruby z kropelek kleju introligatorskiego. Spawy również z kleju, ale część ze szpachlówki.
Cały model był moim poligonem doświadczalnym. Pierwszy raz malowałem aerografem, wszystkie efekty (błoto, rdza, zacieki, odbarwienia, obicia) były robione na bieżąco po obejrzeniu/przeczytaniu jakiegoś poradnika. Stąd też w niektórych miejscach jest za bardzo ubłocone, za dużo brązu itp. - w skrócie nie znam się :P. Chciałem przekonać się samemu co można uzyskać. Z za grubych drutów zdaję sobie sprawę, ale były one robione jeszcze zanim podjąłem decyzję w jakim kierunku pójdę z tym modelem, tj. większy realizm, a nie czołg-zabawka :P. Już potem bałem się rwać je, żeby nic nie uszkodzić. Niestety nie impregnowałem niczym wycinanki przed przystąpieniem do pracy, przez co papier zmechacił się miejscami.
Wszystko malowane Pactrą. Efekty farbami olejnymi i startymi suchymi pastelami.
Oto galeria:
   
   
   
 
No i to chyba tyle. Prawdopodobnie zabiorę się niedługo za kolejny model w tej skali, ale nie jestem zdecydowany jeszcze na żaden konkretny. Niecierpliwie czekam na opinie :-).
P.S. Oświetlenie na zdjęciach jest dobre? Mam mieszane uczucia...
Pozdrawiam.
|
regulamin forum
grafika i linki w postach
Projekt Grupowy:
Na tapecie:
