Mejdej
Na Forum: Galerie - 10
- 3
|
To o czym pisze Kangaroo i Killy, chciałem już od dawna poruszyć. Myślę, że większość modelarzy to zauważa, że jest parcie na w mojej ocenie zbyt dużą detalizację modeli. Co to powoduje:
Plusy:
- model, bez powiedzmy konieczności dodawania czegoś od siebie .Ewentualnie o ile jest to możliwe, bez wpływu na wygląd (brak białych plam w miejscu gdzie część miała być) rezygnacja z wykonywania niektórych elementów.
Minusy:
- duża ilość małych elementów, które znacznie wydłużają prace nad modelem, a nawet w czasie sklejania zniechęcają do dalszej pracy
- opór przed sklejaniem mniej doświadczonych modelarzy = brak zakupu
- większe koszty opracowania modelu = droższy model
- dłuższy czas opracowania modelu = mniej czasu na inne tematy
Wiem, że pewnie nie jest łatwo znaleźć ten złoty środek, bo jedna grupa odbiorców chcę właśnie takie o bardzo wysokim poziomie uszczegółowienia , a innym to nie pasuję itp.
W plastikowych modelach pogodzili to w ten sposób, że większość modeli "pudełkowych" ma średni poziom detali, a nawet nazwał bym to skromny :). Jak ktoś ma ochotę na super detalizację to robi ją we własnym zakresie lub korzysta z oferowanych dodatków, których jest bardzo dużo. Oczywiście tu jest łatwiej bo model i tak się maluje. W kartonie takie dodatki musiałby być kolorystycznie zgodne z barwami użytymi w wycinance. Niemniej jednak może coś takiego by zdało egzamin? Tu musieliby się wypowiedzieć wydawcy i projektanci, czy to miałoby sens.
Tak czy inaczej ja osobiście wolałbym model o niższej detalizacji (chodzi o detalizacje np. w samolotach silnika, kabiny, wnęk podwozia głównego), dobrze odzwierciedlony bryłowo i ładnie opracowany graficznie, niż model z bogatym wyposażeniem powyżej wskazanych rejonów, bo często te detale i tak są niemal, lub w cale nie widoczne. Oczywiście w przypadku czołgów, czy okrętów , czy pojazdów szynowych, budowli jest inaczej.
Zobaczymy co przyniesie modelarska przyszłość.
--
|