rowin
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 6 Galerie - 1
|
Panowie bardzo dziękuję za pozytywne komentarze.
Co do czasowo niedostępnych zdjęć to wina transferu z fotosika. Po prostu myślałem, że płacąc 50zł za konto PRO nie będzie problemu, żebym wystawił raz na 2 miechy, czy rzadziej zdjęcia do relacji. Okazało się inaczej. Zdjęcia wróciły po wykupieniu wczoraj dodatkowego transferu za 72zł, jednak już dzisiaj dostałem mail, że 90% tego transferu zostało wykorzystane. Także, aby patrzeć jak znów wyłączą. Wybaczcie mi, że nie wykupię tego kolejny raz, ale zwyczajnie szkoda mi kasy.
Killy co do flickr to nie chce przerzucać się znów na kolejny host, bo tak naprawdę znając moje szczęście, zaraz znów coś zablokują i trzeba będzie kopiować wszystko. Także zrobię to dopiero wtedy kiedy będę 100% pewny jakiegoś hosta. A sama aktualizacja nie jest taka prosta, bo mam średnio 100 zdjęć na relację i to wrzucanych w konkretne miejsca do opisu. Więc zamiana linków jest czasochłonna, i powiem szczerze, że w tym czasie wolę kleić niż zajmować się aktualizacją własnych postów.
Jeżeli chodzi o manewr cevy to z tego co pamiętam chodziło o TRYNDOWATĄ WALORYZACJĘ, którą niestety Wydawnictwo uskuteczniło na kilku modelach. A więc robienie śladów eksploatacji na łączeniach segmentów, których to łączeń nie było w rzeczywistym obiekcie. Przez co sklejenie tego tak, aby łączenie było niewidoczne jest bardzo utrudnione. I tutaj taka sytuacja była w tylnej sekcji kadłuba, gdzie w rzeczywistym obiekcie był to element jednolity i drewniany. A w modelu został podzielony ze względów technologicznych (i dobrze), ale przy okazji zrobiono tam ślady eksploatacji, co najmniej jakby było łączenie blach (i tu już trochę gorzej). Wojtek się wkurzył i rzucił wszystko w cholerę!
Ja zauroczony relacją Laszlika z budowy tego modelu i dowiadując się, że BERP posiada egzemplarz Wojtka poprosiłem go o przywiezienie go do mnie przy okazji. Okazja się trafiła, a ja drogą wymiany (tutaj za inny model Wojtka o podobnej historii do Jaka :) ) stałem się jego właścicielem. Także pomyślałem, że jest sporo zrobione, więc mogę równolegle z Buffalo go dokończyć. I tak się stało.
Technick: ja trochę spiłowałem te linie papierem ściernym przed sklejeniem ich w całość, bo to zdjęcie co pokazujesz to jest złożone na sucho. Później wyretuszowałem suchym pędzlem. Następnie warstwa lakieru i znów suchy pędzel. W związku z tym, że na modelu jest około 3 warstw połysku (w związku z washem i śladami eksploatacji) i jedna warstwa półmatu (wykończeniowa), to i poprawek retuszu również było kilka, co dało taki efekt.
Raz jeszcze dziękuję za komentarze.
|