Mariaszek
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 12 Galerie - 4
|
Hej,
Co do wypłowienia – tutaj pomocą służyła mi nieoceniona Viltianus. Za jej radą zakupiłem filtr AK Interactive 1461, a do tego white spirita.
Sam filtr jest zbyt biały, więc white spirit ładnie go rozcieńcza. A rozcieńczony, lepiej się nakłada się i osadza w nacięciach, a na tym najbardziej mi zależało.
Po użyciu filtra z white spiritem wyszło jednak trochę blado/jednokolorowo. Próbowałem zatem dodać trochę brązu.
Próbowałem różnych specyfików, ale najlepszy okazał się … rdzawy wash - wiem to heretyckie, ale tylko taki brąz dodał tu odpowiedniego koloru.
Te mikstury wyglądają tak:
Co do tych pokrowców – mogę chyba w sumie napisać i tutaj – choć może bardziej skrótowo. Z tego, co się dowiedziałem, dzięki uprzejmości Pana Krzysztofa - używanie pokrowców na siatkach na hamaki było w ciągu dnia praktyką raczej powszechną (choć na modelach rzadko pokazywaną – można się jedynie domyślać, że głównie ze względów estetycznych).
O tym, że początkowo je smołowano, a potem malowano, już chyba wcześniej pisałem, jednak dla wykonujących modele interesująca jest kwestia kolorów, na jaki je malowano – a tu bywało różnie. Ciekawostką było np. pomalowanie na 74 - działowcu Theseus pokrowców, cyt.: ...we wzór imitujący dodatkowy rząd furt działowych. Czyli na żółto, z czarnymi kwadratami udającymi furty. Choć w tym przypadku była to głównie zasługa jego dowódcy kmdr Ralpha Willet Millera, który objął dowództwo tego okrętu w maju 1797 roku (potem walczył m.in. pod Aboukirem w składzie eskadry Nelsona). Zresztą każdy dowódca miał duży wpływ na kolor okrętu, którym dowodził – czy pokrowców, czy odcienia tego „żółtego” koloru na kadłubach, który oczywiście nie były „tym samym żółtym” na różnych jednostkach. Wracając jeszcze do pokrowców - bywało też tak, że malowano pokrowce wewnątrz jednym kolorem, a na zewnątrz innym. Zatem wariantów jest - jak się okazuje - całkiem sporo i mamy w czym wybierać:).
Trzeba też pamiętać, że na kolory tego, czy innych elementów miały różne panujące „mody”. Na przykład w pierwszej połowie XVIII dla elementów pokładowych podobał się kolor czerwony, ale później stopniowo od niego odchodzono, malując np. koła sterowe, czy kabestan w kontrastujących kolorach – np. białym, co nie znaczy, że elementy te nadal nie mogły pozostawać czerwone😊.
I takie to rozterki:).
Czerwone natomiast były na ogół podstawy karonad – i takie wykonałem dla Mercurego, więc przy okazji, aby post nie pozostał do końca „pusty” jedna focia tych elementów na koniec. Muszę do nich jeszcze dorobić po dwa grubsze oczka, ale o tym już pewnie w następnej aktualizacji.
Pozdrawiam
--
Post zmieniony (23-04-18 16:25)
|