Waldek K
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 2 Galerie - 4
|
Witam
Każdy modelarz okrętowy ma swój ulubiony patent na podstawkę statku, czy okrętu. Pozwólcie, że zaprezentuję swój "wynalazek"
Modele do linii wodnej są dla mnie nieakceptowalne (pisze wyłącznie o swoich modelach), z drugiej strony model na przysłowiowych "gałkach od szuflady" też mi się nie podoba. Niektórzy stawiają modele na kilblokach, jakby stał w suchym doku, ale to trochę tak jakby rasowego biegacza fotografować na stole u masażysty ;-)
Do tej pory, zazwyczaj robiłem podstawkę z plexi, aby jak najmniej było ją widać, tylko że z pewnej odległości model wyglądał na latający, a nie pływający. Cóż więc pozostaje? Woda! Model jednostki pływającej powinien stać na "wodzie". Jak pomyślałem, tak zrobiłem :-)
Podstawka to skrzynka z plexi 2 mm, bez dna. Górna część ma wycięcie odpowiadające wodnicy modelu. Całość sklejone przezroczystym klejem. Górną część pomalowałem (celowo niejednolicie) farbą do witraży (zakup w miejscowym sklepie dla plastyków), a następnie wysmarowałem uszczelniaczem dachowym (zakup w miejscowej Castoramie). "Fale" (powiedzmy, że to fale) zrobiłem jednorazową, plastykową łyżeczką do kawy, która ładnie porobiła wgłębienia. Model jest wyjmowany, więc żeby mi ten uszczelniacz go nie upaskudził, kadłub wcześniej owinąłem paskiem foli kuchennej, którą następnie poobcinałem. "Piana" malowana zwykłą białą błyszczącą farbą. Minusem tego uszczelniacza jest to, że on się stale lepi, no ale w sumie nie trzeba go dotykać. Zastosowałem go bo mi pozostał po budowie i jest bardzo przezroczysty. Proszę o wyrozumiałość dla jakości prac. Muszę jeszcze popracować nad czystością wykonania.
No to na koniec jeszcze kilka fotek...
--
Post zmieniony (04-10-19 15:20)
|