Seweryn F.
|
Hello :)
Bardzo fajnie wygląda ten Lysander, biorąc pod uwagę materiał wyjściowy (przypomina oryginał, co już samo w sobie jest niewątpliwą załsługą klejącego model).
O ile mnie pamięć nie myli, to pan Bertold Kuszka mieszkał w Katowicach. Pod koniec lat 70tych zapisałem się do modelarni MDK i do dzisiaj pamiętam, jak starsi koledzy jeździli do p. Kuszki na 'konsultacje' :). Zawsze z takich spotkań przywozili jakieś rozrysowane modele w formie światłokopii. Później się to sklejało i malowało. Różne samoloty tam były, w tym i niemieckie, których rzecz jasna się nie wydawało drukiem. A p. Kuszka rysował tego sporo.
Moim ostatnim modelem, który skleiłem z wycinanki p. Kuszki był Mustang (MM chyba z 78 czy 79 roku). Robiłem go pod koniec lat 80tych. Fakt, sklejał się dobrze, ale Mustanga to przypominał tylko z daleka. No ale tak to było z tamtymi modelami, w tym i projektami wzmiankowanego autora. Kilka części na krzyż, wszystko toporne i raczej pokraczne, acz dobrze spasowane.
Post zmieniony (05-11-17 13:22)
|
|