MacGregor
Na Forum: Galerie - 1
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
|
Drodzy koledzy!
Po ponad tygodniu trwających poszukiwaniach i prowadzeniu rozpoznania w sferze Fundacji- dałem sobie spokój z fundacjami z wyjątkiem jednej. Generalnie nie bardzo mi odpowiada polityka prowadzona przez fundacje w odniesieniu do naszych indywidualnych potrzeb. Utworzenie subkonta w Fundacji oczywiście nie stanowi problemu, ale wpłacane tam pieniądze są do dyspozycji fundacji, a ja po przedstawieniu rachunku za leki czy inną pomoc mogę dostać zwrot kosztów z subkonta. Cała procedura owego zwrotu kosztów jak się przekonałem jest czasochłonna z przyczyn biurokratycznych. Czyli mogę dostać zwrot za tydzień, dwa może miesiąc. Nie mówię, że to coś złego, bo w przypadku, kiedy ktoś potrzebuje stałego dopływu funduszy na długotrwałe leczenie - to inna sprawa. U mnie potrzebna jest gotówka co miesiąc na lek, w wysokości 5 tys zł za dawkę (dokładnie 5 200). Musze mieć czym zapłacić w danym momencie. Przez kolejne miesiące do marca włącznie. Podobno za rok też taka sama kuracja powinna być przeprowadzona, ale to już lekarze uzależniają od tego, jak Gabryś będzie się rozwijał i jak wzrośnie jego odporność na infekcje.
W związku z tym, że koledzy przekroczyli wszelkie moje wyobrażenia na temat ewentualnej pomocy w dziale Giełda z licytacjami, postanowiłem po prostu uruchomić konto we własnym banku. Ma ono charakter tymczasowy i ma służyć Gabrysiowi, nie mnie. Czy Urząd Skarbowy ma prawo się doczepić? Z tego co udało mi się ustalić, dzięki jednemu z kolegów dobrze poinformowanych, jeśli na przestrzeni 5 lat nie wpłynie od jednej osoby więcej jak 4,9 tys zł,, Skarbówka nie ingeruje i się nie czepia. Czyli w przypadku wpłat na konto dla Gabrysia z licytacji raczej nie zachodzi takie ryzyko, bo wpłacających będzie wielu. A nawet jeśli - to już będzie mój problem. Chodzi o to, aby na kolejne dawki była zabezpieczona gotówka.
Dzięki niesłychanej wspaniałomyślności kilku kolegów, którzy od razu postanowili mi pomóc mamy już opłaconą dawkę listopadową leku SYNAGIS. Nie mam słów, jak im dziękować, bo to co zrobili, to dla mnie jest szok... To, co dzieje się na Giełdzie w licytacja przyprawia mnie o kolejny szok! Nigdy w życiu bym się nie spodziewał tak wielkiej życzliwości... Słowem, Gabryś jak podrośnie nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko zostać modelarzem :-)
Dziękuje z całego serca za pomoc!
I jeszcze jedna kwestia, o której wspomniałem na wstępie, a mianowicie tej JEDNEJ fundacji. Otóż chodzi o Fundację TVN, do której zwróciliśmy się z prośbą o pomoc. Już następnego dnia mieliśmy odpowiedź i pakiet dokumentów w załączeniu do wypełnienia i wysłania. Nie mamy żadnej gwarancji, że nam pomogą, ale wiele wskazuje na to, że możemy mieć nadzieję na częściowy zwrot kosztów za lek. Oni działają w prosty sposób - dostaliśmy druk do wypełnienia przez aptekę, gdzie lek kupujemy i jeśli zdecydują się pomóc, zapłacą aptece a my dostajemy leki.
Zatem podsumowując: Jeśli zdarzy się tak, że Fundacja TVN wesprze nas finansowo w jakimś stopniu (bo na całość raczej nie liczę) a z licytacji i wszelkich składek na konto Gabrysia powstanie jakaś nadwyżka finansowa - dokonam rozliczenia tu na forum i poproszę, abyśmy wspólnie ustalili, komu możemy tę ewentualną nadwyżkę przekazać jako pomoc - bo na pewno inni także pomocy potrzebują.
Co Wy na to koledzy?
Nr konta dla Gabrysia BZ WBK S.A. 27 1090 1069 0000 0001 0900 0078
--
MacGregor
|