laszlik
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 4
|
Witam w kolejnej odsłonie.
Dziś klapy skrzydłowe, wyloty chłodnic i wewnętrzne drzwi podwozia głównego.
W większości to standard, poza tym że powycinałem otwory ulgowe w wewnętrznych wzmocnieniach klap skrzydłowych i dodałem brakujące rozpórki zastrzałów drzwi podwozia.
Dodać też należy że klapy skrzydłowe, tak zresztą jak i drzwi podwozia składają się z powierzchni wewnętrznych i zewnętrznych sklejanych razem. Oczywiście obie powierzchnie drukowane są na kartonie i sklejone razem tworzą dość masywną grubą sztabę, co jest poważnym felerem projektowym tego modelu. W przypadku drzwi i osłon podwozia nie przyłożyłem do tego należytej wagi i zrobiłem tak jak autor modelu sobie wymyślił, ale klapy skrzydłowe postanowiłem jednak odchudzić. Chociażby ze względu na to że na ich krawędziach spływu od wewnętrznej strony naklejone są jeszcze dodatkowe listwy wzmacniające, też z kartonu, więc dwie warstwy kartonu składające się na klapę i jeszcze jedna na samej krawędzi dały by razem trzy, co byłoby już chyba karykaturalnie nienaturalne.
Dlatego też wewnętrzne powierzchnie klap rozwarstwiłem, ale jakież było moje zdziwienie, kiedy potem przyłożyłem powierzchnie zewnętrzne do rozwarstwionych wewnętrznych… Okazało się że wewnętrzne, skurczyły się i są krótsze od zewnętrznych o jakiś milimetr. Nie wiem czy to kwestia impregnacji Caponem, czy zwijania części w jedną i drugą stronę, celem ich rozwarstwienia? Koniec końców przy użyciu BCG i zaczynając sklejać od środka, udało się jakoś naciągnąć powierzchnie wewnętrzne i dopasować do zewnętrznych na tyle że nic nie widać.
Kolejna sprawa to to, że musiałem przemalować wałek napędzający popychacze klap. Przedtem był żółty, a okazało się że musi być w kolorze popychaczy. Przeoczyłem to w instrukcji, ale jakoś się udało
Aha, podwozie dostało też przewody hamulcowe i łebki sworzni na mechanizmach nożycowych amortyzatorów. Te ostatnie zrobione po prostu z wikolu.
Tyle na dziś.
Pozdrawiam.
--
Post zmieniony (03-05-18 20:42)
|