Technick
Na Forum: Relacje w toku - 1 Galerie - 3
|
michal84, sposób już jest. Sporo czasu zajęło mi znalezienie tego opisu ale w końcu mi się udało. Zamiast kombinować z łączeniem rozkrojonych sztanc i skalpeli chyba lepszym sposobem jest zrobienie odpowiedniego wybijaka. Tuco opisał to w swojej relacji. Nie wiem tylko jak taki wybijak sprawdziłby się przy kartonie o standardowej grubości - mimo to spróbuję wykonać kilka testów bo parę podłużnych otworów do wycięcia jeszcze mam.. :D
Cordel, Jasiek, zraziłem się do igieł lekarskich podczas wycinania otworów w podklejonym kartonie. Igła jest bardzo miękka - po wycięciu kilku otworów wywijała mi się "w trąbkę" przez co krawędzie często się strzępiły. Problematyczne było też wypychanie krążków drutem, którym ciężko było mi nacelować do otworu - zajmowało to często więcej czasu niż sam proces cięcia. Gdzieś tu na forum widziałem fajny przepis na mocowanie igły w długopisie więc byłoby to spore ułatwienie ale dalej mam obiekcje co do trwałości i żywotności igły lekarskiej. A na ostrzenie po kilku cięciach zwyczajnie brakuje mi cierpliwości. Sprawdzę jeszcze na niepodklejonym kawałku kartonu jak zachowuje się taki przyrząd bo może faktycznie w przypadku niepogrubionych elementów warto jednak jest pójść tym tropem.
Kilka godzin później...
Powstrzymałem się z wysłaniem tej odpowiedzi i postanowiłem popróbować różne konfiguracje wycinania. Zrobiłem przyrząd do wybijania ze zwykłego gwoździa. Uzyskanie odpowiedniego kształtu jest bardzo, ale to bardzo trudne. Tu wersja robiona na szybko - niestety niedokładności w głębszej części przyrządu odbijają się na ostatecznym kształcie wyciętego otworu. Wybijałem na macie do cięcia bo tektura piwna była za miękka. Niestety widać, że krawędzie mimo wszystko są poszarpane. Podejrzewam, że przy idealnie wykonanym przyrządzie wybijanie papieru o grubości 0,2mm dalej nie będzie wyglądało dobrze. Możliwe, ze jest to kwestia podkładki. Według mnie ten sposób nie nadaje się do cięcia tektury grubszej niż papier zeszytowy.
Obok próby z igłą lekarską. Gdyby nie to, że bardzo szybko się tępi to jest to naprawdę fajne narzędzie. Postanowiłem trochę poszperać i poszukać trwalszego materiału. Kiedyś wczytywałem się w temat i wydaje mi się, że natknąłem się na informację o tym, że lekarskie igły iniekcyjne są zrobione ze stali nierdzewnej bez dodatku węgla - co sprawia, że są tak miękkie. Tu cytat z jednej ze stron o różnych typach igieł:
"Igły iniekcyjne mają ostre, ścięte pod kątem końcówki, które jak wykazały liczne próby, tępią się już po pierwszym nakłuciu, dlatego uważa się, że nie powinny być one stosowane do pobierania leków z fiolek a następnie do podawania leku pacjentowi"
Wielokrotne nakłuwanie papieru raczej też im nie służy
BARDZO MOŻLIWE, że dobrą alternatywą są wielorazowe igły iniekcyjne - najczęściej stosowane przez weterynarzy. Zrobione są z nierdzewnej stali chromowo węglowej. Chyba pokuszę się o jakiś mały zestaw żeby sprawdzić czy będą trwalsze od tych zwykłych lekarskich. Jeśli tak, to można w ten sposób skompletować fajny, trwały zestaw do wycinania otworów o małych średnicach. Na pewno dam znać jak przebiegną próby. Może ktoś z Was miał do czynienia z takimi igłami i mógłby podzielić się spostrzeżeniami? Jestem ciekaw czy wypadają lepiej w porównaniu do jednorazowych igieł lekarskich.
--
Kanał Youtube, Nakajima B5N2 "Kate", Ryan FR-1 Fireball, U-141 typ IID
|