TLB
Na Forum: Relacje w toku - 1 Galerie - 3
W Rupieciarni: Do poprawienia - 13
- 3
|
Ładny, fajny model. Gratuluję kolenego modelu z "mikrofloty"
Pozwolę sobie odpisać na pytanie @konsyliarza, z racji tego, że mam za sobą prawie wszystkie modele JSC w 1:400 (nie dotyczy nowych wydań). Otóż, sztywność kadłubów wg mnie jest bardzo dobra, kadłuby modeli Hood czy D' entrcasteux są zaprojektowane z wielu sześcianów/wielościnaów, które się razem skleja i następnie nakleja nań poszycia (tylko w tych modelach poszycie może doprowadzić do szału, bowiem momentami trzeba naklejać paski o długości >10cm i szer 1 mm (!) ), w konsekwencji są bardzo sztywne.
Kadłuby np. Yamato, Normadie, Grossdeutschland są zaprojektowane na specjalnej belce, na którą się nakłada wręgi, też bardzo sztywne, ale trzeba uważać aby nie zwichrować owej belki gdyż ma przekrój trójkąta równobocznego. Przy nieuważnym sklejaniu powstanie "śruba". Pozostałe modele, jak przystało na JSC, mają zaprojektowane kadłuby, które się składa i wkleja pomiędzy burty wręgi. Owszem sztywne, nie miałem problemu z wyginaniem, świdrowaniem. Jedynie Bismarck'a musiałem dociążyć na rufie i dziobie bateriami, bo trochę wygięło do góry. Ale pozostałe większe okręty takie jak Gneisnau, Graf Zeppelin, Admiral Hipper, Adm. Graff Spee, itd. były bez problemów.
--
Feci quod potui faciant meliora potentes...
|