Mariaszek
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 12 Galerie - 4
|
Dzięki.
Paragraf – co do pokrowców - wysłałem Ci maila na adres z profilu, acz sprawdź proszę, czy doszło, bo nie wiem, czy nie poleciało w kosmos.
Dziś chciałbym się z Wami podzielić efektami wakacyjnej przemiany, jaką przeszedł Mercury.
Kilku Kolegów, których serdecznie pozdrawiam, wspominało, że dotychczasowy kolor burt to nie bardzo itd. Co tu dużo gadać - mieli rację.
Do tego, na tych burtach było tyle warstw farby, że nie dało się i tak na to z bliska patrzeć. Modyfikacje były zatem po prostu potrzebne.
Na początku przemalowałem kadłub powyżej poszycia miedzianego na czarno. Następnie wyciąłem paski papieru z bloku technicznego, pomalowałem je na żółto i przykleiłem do kadłuba. Pewnie z barwionką poszłoby szybciej, ale dzięki malowaniu, ten żółty nie jest taki jednolity, co bardziej mi odpowiada.
W związku z kolorystyczną metamorfozą, musiałem wykonać jeszcze raz ławy wantowe. A na nich – przy okazji – wymieniłem jufersy - na mniejsze. Oczywiście do jufersów musiałem zamontować na nowo odciągi. Starałem się też podkreślić rysunek odbojnic i czarnej dolnej części kadłuba. Nie do końca wyszło tak, jak chciałem, ale raczej tak zostanie, bo to i tak najlepsza wersja z dotychczasowych.
Zatem mnóstwo pracy za nami, ale nowych - nowych elementów bardzo niewiele. Właściwie kilka oczek i klap od furt armatnich.
Chyba jednak warto było wykonać ten remoncik. Żółty Mercury prezentuje się teraz inaczej, bardziej…. klasycznie:).
Od teraz żadnego kroku w tył – tylko do przodu.
Pozdrawiam
Mariusz
|