ceva
Na Forum: Relacje w toku - 6 Relacje z galerią - 4 Galerie - 16
W Rupieciarni: Do poprawienia - 32
- 4
|
Chciałbym serdecznie podziękować za obejrzenie galerii, a także za Wasze miłe i motywujące słowa. Wbrew wielu mniejszym lub większym trudnościom udało się dobrnąć do końca i osiągnąć założony cel jakim było sklejenie kolejnego latającego Fiata i udowodnienie sobie, że jeszcze czasem warto iść pod górkę... W wielu miejscach nie wyszedł tak jak bym chciał np. garb za kabiną, no i powinien być jeszcze pomalowany lakierem bezbarwnym matowym, ale po jakościowej degradacji matowego Duplicolor nie znalazłem jeszcze jego odpowiednika w sensownej cenie. Lakierowanie na matowo ukryło by w większym stopniu moje niedoróbki, a przede wszystkim "srebrzenie" spoin wykonanych przy użyciu BCG. Oczywiście do kompletu przydały by się zdjęcia rodzinne z sklejonym kiedyś CR.42, ale od jakiegoś czasu chwilowo nie mam go w domu.
Technick, połączenia w miarę potrzeby są głaskane, ale od zewnątrz.
Lelum Polelum, z niedopasowaniem owiewki ten typ tak miał.
Tomex, technika łączenia segmentów to nic innego jak BCG, dokładne wycinanie i pasowanie w miarę potrzeby, a także wygładzenie (lub nie) spoin. To chyba w moim modelowaniu najlepiej wychodzi ;-)
Art, nie mogę się nie zgodzić z Twoimi uwagami, bo rację masz, niemniej pozostanę przy swoich leniwych metodach i przy okazji powtórzę mnie bardziej interesuje ilość niż jakość.
Do poziomu modelarstwa reprezentowanego np. przez Laszlika czy Rowina nawet nie myślę się zbliżyć.
StuG, może nieco zluzować poślady do pozycji wyjściowej, bo długie przebywanie w napięciu osłabia mięśnie i może grozić niechcianymi przytarciami... ;-)
Miśkowski, koła są takie jaki Pan projektant przykazał...
OSTOJA, MARIUSZ, tak jak wspominałem, mój aparat wyciąga kopyta i nawet uzyskanie w miarę sensownego materiału do obróbki jest trudne. Mogłem je jeszcze rozjaśnić ale w moim odczuciu już zbyt znacznie traciły na jakości.
Jeszcze raz dziękuję i już zapraszam do przyszłej galerii (do relacji pewnie też) wszak nie jestem tu tylko do psucia powierza...
Zaległa sesja fotograficzna innego modelu wykonana w tym samym czasie co Fiat, niestety się nie powiodła. Większość fotek nawet po obróbce nie bardzo nadaje się do prezentacji. Nowy sprzęt fotograficzny już w drodze, mam nadzieję że z jego pomocą uda mi się dokładniej pokazać Wam swoją pracę. Jak nie to zapisuję się na kurs pilarza...
--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...
Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.
GUZZISTI & LANCISTI
|