killy9999
Na Forum: Relacje z galerią - 14 Galerie - 1
- 9
|
Jak widać relacja stała przez ostatnie 5 miesięcy. Wszystko za sprawą przeprowadzki zagranicę, o której dowiedziałem się w lipcu. Wyjęło mi to sporo czasu z życia - klejenie musiało zaczekać. Wszystko się jednak powoli unormowało i wróciłem do klejenia :-)
W poprzednim odcinku skopałem przednie segmenty belek, a konkretnie łączenie segmentów 2 i 3 (licząc od przodu).
Po pierwsze nieczysto, po drugie ze szczelinami. Problem wyniknął z bezsensownego rozrysowania szkieletu. Zamiast zrobić normalne wręgi z otworem, autor zrobił szkielet znajdujący się w segmencie 2, zakończony na końcu wręgami. Ja wkleiłem tą strukturę w segment trzeci i planowałem nasunięcie na nią sklejonych ze sobą segmentów 1 i 2. Niestety, nie potrafiłem wykonać tego bez powstania gigantycznych szpar. Rada dla innych: skleić segment 1, wkleić w niego wręgę zamykającą przód belki, dokleić segment 2, wkleić wręgę pomiędzy segmentami, dokleić segment 3, wkleić wloty powietrza w segment 2, wkleić wręgę między segmenty 2 i 3.
Sposób rozrysowania poszycia (i moje podejście do jego sklejenia) bardzo przypomina mi Tomahawka tego samego autora. Nawiasem mówiąc klejenie tego fragmentu Tomahawka było traumatyczne i tutaj też nie będzie lekko bo nie wszystko chce się zejść jak powinno. Postanowiłem najpierw dokleić tylne segmenty, a dopiero potem przykleić poszycie do szkieletu gondoli.
Niemiłą niespodzianką okazały się różnice w odcieniach kolorów pomiędzy segmentami.
W pierwszej chwili myślałem żeby po prostu zamienić miejscami przedostatnie segmenty, ale niestety nie są one symetryczne. No trudno.
A tutaj taka tam przymiarka.
Rozpocząłem pracę nad wlotami sprężarek.
--
Post zmieniony (06-01-19 17:05)
|