QN
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 23 Galerie - 8
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 3
|
Wracając do wcześniejszych pytań (refleks szachisty na emeryturze).
Gąski to ok. 100h roboty. Proste jak budowa cepa. Siadasz sobie w poniedziałek rano i już w weekend są zrobione ;-)
I nie robiłem ich przez 10 miesięcy, a jakoś od czerwca do września. Od grudnia do czerwca dorobiłem do silnika resztę Mustanga.
Stug-u - muszę cię rozczarować. To coś, co ciąłem to nie izolacja, a cienkie rurki zwijane na BCG z papieru gazetowego :-) A ogniwka dalej zalewane rozcieńczonym wikolem.
Wracając do dalszej części relacji. Z tym rysowaniem trochę się zeszło. Sherman jaki jest każdy widzi. Jednego już zrobiłem, więc z następnym powinno już pójść jak z płatka – w końcu to drugi Sherman. Wykorzysta się co nieco z poprzedniego…
Tylko jak przyjdzie co do czego, to… inny kadłub, powozie (koła, zawieszenie), gąsienice, wieża, armata, silnik… Ten pojazd z poprzednim Shermanem ma wspólną tylko nazwę.
Na razie narysowałam w końcu kadłub, zawieszenie i koła. Zeszło się.
Oczywiście od rysunków do modelu daleka droga.
Poniżej obrazkowy kawałek pornografii, czyli nagie części w zbliżeniu.
Dla tych co nie wiedzą. Jak ktoś chce obejrzeć części w naturalnej wielkości wystarczy oglądać miniaturki pojedynczego egzemplarza.
To tylko mocowanie wózków do kadłuba. 3 weekendy pracy. Najdłużej walczyłem z pilnikami iglakami, żeby toto cuś doprowadzić do jako takiego wyglądu i podobieństwa do oryginału. Wszelkie wewnętrzne dziury zalewane wikolem - tym razem już nie rozcieńczonym.
Teraz trzeba się wziąć za resztę wózków.
--
Post zmieniony (07-03-16 21:27)
|