Kilmister
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 9 Galerie - 25
- 3
|
Witam po krótkiej przerwie.
Rozpoczynam relację z budowy kolejnego modelu zachęcony mobilizacją i presją, jakie wywierało (przy poprzedniej relacji) na piszącego te słowa poddawanie pod osąd Szanownej Publiczności swoich prób zbliżenia się do Najlepszych. Mam nadzieję, że tym razem efekt będzie podobny.
Od dawna w planach był Hurricane z KK, ale przypadek nieco zmodyfikował moje zamierzenia. Otóż po sklejeniu Biełaza z Bumażnoje pozwoliłem sobie pochwalić się modelem w wydawnictwie Orieł i jakież było moje zdziwienie, kiedy w odpowiedzi na maila przyszła propozycja wyboru z szerokiej oferty jednego modelu, który otrzymam gratis ! Ponieważ nie sklejam okrętów, których wybór był przeogromny pozwoliłem sobie dokooptować do mojej kolekcji samolotów model samolotu Ła-5, w bardzo ciekawym malowaniu.
Samolotem tym, specjalnie dla niego pomalowanym latał jeden z asów radzieckiego lotnictwa - Georgij Kostylew,
którego historia jest na tyle ciekawa, że postanowiłem, przy kolejnych wpisach, trochę ją przyblizyć.
Dwa słowa o wycinance. Wydana na bardzo dobrej tekturze, kolory bardzo nasycone, nic się nie "rozjeżdża", wiele części wydrukowano bez linii konturowych. Opis jest więcej niż lakoniczny (1 kolumna), ale duża ilość rysunków-zdjęć montażowych powinna wystarczyć. Model jest bardzo zdetalizowany (AH chyba by sie nie powstydził), rozrysowany na 6 arkuszach A-4 plus dwa arkusze wręg. Oprócz wnętrza kabiny, lotek, klap mamy do wykonania również mocno rozbudowany silnik (razem z wydechami) a to ze względu na to, że można osłonę silnika wykonać w pozycji otwartej z widokiem na "bebechy". Ciekawostką jest, że autor nie przewiduje żadnych elementów z drutu, nawet popychacze w silniku przewidziane są do "ciasnego" zwinięcia - oczywiście ułatwię sobie życie. No i pierwszy raz będę sklejał prawdziwy szkielet kadłuba, z podłużnicą, do której klejone będą wręgi.
Na początek poszło próbne (bez retuszu) klejenie jednego cylindra z części skopiowanych na karton z bloku technicznego. Próba dlatego, że od jej powodzenia uzależniałem dalsze prace nad modelem albo ewentualny powrót do pomysłu Hurricane. Doszedłem do wniosku, że dam radę... Oryginał powinien wyglądać lepiej...
Na razie tyle. Ponieważ jest trochę "wolnego" mam zamiar poświęcić "kilka" godzin na silnik... Tym razem naprawdę nie przewiduję szybkich postępów w klejeniu.
--
Post zmieniony (22-03-14 23:16)
|