FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 6Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 
03-09-13 11:03  [R/G] HMS DREADNOUGHT MM 7-8-9/2009 1:200. Koniec i początek.
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Witam Szanownych Kolegów, no i Koleżanki oczywiście też.

Ponieważ „Catarzyna” nie uwinęła się w porze wakacyjnej, która, przynajmniej w moim przypadku sprzyja modelowaniu samolotów, postanowiłem rozpocząć kolejną budowę, kolejnego okrętu.

Będzie to:



Na ile znam historię szeroko rozumianego „okrętownictwa”, kolekcja okrętów jaką zamierzam posiadać, bez tytułowego „Drednota” byłaby kolekcją ułomną.

Wielu z Was wie zapewne, że okręty przełomu XIX i XX wieku dzielimy na te przeddrednotowe i podrednotowe. „Dred” stanowi więc oficjalną, nawet nie umowną, cezurę jeżeli chodzi o konstrukcje i przeznaczenie „bojowe” okrętu wojennego, a rola twórcy nowoczesnej floty Wielkiej Brytanii (i pomysłu samego HMS Dreadnougt’ta), tj. Johna Fishera, jest nie do przecenienia.

Inspiracją dla mnie do zajęcia się w końcu tym tematem była/jest (kończę II tom), lektura rewelacyjnej książki Roberta K. Massie o tytule „Drednought”. Na to dwutomowe, blisko 1000 stronicowe opracowanie, trafiłem kilka miesięcy temu poszukując materiałów o „Dredzie”. Książka, wbrew tytułowi, wcale nie zajmuje się opisem budowy okrętu (traktuje o tym zaledwie jeden rozdział), ale opisuje w sposób niezwykle barwny i „trzymający w napięciu” proces narastania konfliktu europejskiego, którego efektem była I WŚ. Mnóstwo cytatów z pamiętników bezpośrednich aktorów dramatu, nieskończona ilość anegdot, a przede wszystkim barwny i „soczysty” język powodują, że od książki nie można się wręcz oderwać (raz spędziłam z nią do 3 w nocy). Wspaniale podaje obraz i atmosferę tamtych czasów. Gorąco zachęcam Was do tej lektury.

Poza wspomnianą pozycją podstawową, czyli opracowaniem Roberta Massie, posiadam również Anatomię „Dreda”. Profile Warship oraz broszurowe opracowanie rosyjskojęzyczne o Dredzie.

Ktoś kiedyś rzekł, iż takich materiałów jak do Bismarcka, to już mieć nie będziemy. Z pewnością to stwierdzenie jest prawdziwe w odniesieniu do HMS „Drednought”. Łącznie naliczyłem kilkanaście fotografii, które mogą mieć wpływ na „detalizację” przy realizacji tego projektu.
Oczywiście Wasza pomoc w tym zakresie będzie bardzo ważna.

Budowę modelu rozpocząłem 24 sierpnia 2013 r. Jak zwykle będę wykonywał go standardzie, bez zbędnych szaleństw, na które nie pozwalają dostępne materiały.
Muszę po prostu zobaczyć i mieć w 3D ten okręt, który kończył i zaczynał epokę w budownictwie okrętów wojennych. Był więc tytułowym końcem i początkiem, też w zakresie budowanej przeze mnie kolekcji modeli okrętów.

Przeglądnąłem kilka relacji i wiem o „niespodziankach”, które mnie czekają. Jednej już doświadczyłem tj. feralnej wręgi nr 9. Trzeba było kombinować.

Po przydługim wstępie, zapraszam Was serdecznie do uczestnictwa w relacji.





Edycja: dodałem znacznik [R}--

Post zmieniony (02-01-22 21:05)

 
03-09-13 23:10  Odp: [R] HMS DREADNOUGHT MM 7-8-9/2009 1:200. Koniec i początek.
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Bardzo dziękuję za ciepłe przejęcie początku budowy.
Faktycznie, druga część tytułu relacji może być myląca, ale te parę moich zdań ze wstępu, wszystko wyjaśnia.
Oczywiście, że zamierzam skończyć budowę tego okrętu, a z Waszą motywacją, na pewno się to uda.

Dziękuję również za ostrzeżenia dotyczące niespodzianek w tym opracowaniu.Zazwyczaj staram się wszystko wiele razy przymierzać i to na kilka ruchów do przodu. Może uda się więc uniknąć wpadek.

Ktoś z Was zaproponował ustawienie obok siebie, dla porównania: kadłubów Dreda i Bisa. Z pewnością niebawem to uczynię. Sam jestem ciekaw ich proporcji.
Co do renderów, no cóż, fajnie się je ogląda (mam ten numer Okrętów z Dredem) ale przecież zawsze jest to kalka fotek oryginału. Staram się więc wzorować przede wszystkim na nich właśnie.

Rafael, zapewne nie tylko ja tak mam, że 80% powodzenia w budowie modelu, a tak w ogóle we wszystkich realizacjach, ma zaangażowanie emocjonalne oraz zgłębianie okoliczności w jakich działał budowany obiekt. Tak się składa, że bardzo lubię historię, stąd dodatkową frajdą jest „odgrzebywanie” dziejów , w tym przypadku okrętu i ludzi, którzy tak wielce zaważyli na losach ówczesnej Europy.
Oczywiście, jak dobrze wszystko się ułoży, sporządzę prezentację i opowiem Wam o kolejnej mojej PRZYGODZIE podczas wspólnego, kiedyś tam, spotkania.

Tymczasem prace dynamicznie postępują. Zakończyłem dzierganie podposzycia i zacząłem wstępnie przymierzać poszycie dna i burt. Wydaje się, że wszystko dobrze pasuje... ale, coby nie zapeszyć



--
W budowie: STS Lwów; Pancernik Borodino; Wodnosamolot PBY CATALINA; Czołg MERKAVA Mk II;

Zapraszam do: http://art-modele.pl/

 
04-09-13 15:46  Odp: [R] HMS DREADNOUGHT MM 7-8-9/2009 1:200. Koniec i początek.
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Gen84, Andreas.
Dobre pytania.

1) Pokład
Cały czas rozważam naklejenie na oryginalny pokład, kopii z innych opracowań o fakturze, która bardziej odpowiada rzeczywistości (jestem zauroczony grafiką pokładów z GPM np. Admiral Hipper, Hiei). Pewnie się do tego przymierzę. Ale jednak z drugiej strony dobrze by było zostawić tak jak jest i nie ingerować w intencje autora. Zobaczymy.

2) Podposzycie.
Dobrze zauważyłeś Andreas.
Podposzycie „szczebelkowe” przy Bisie było o wiele szybsze i łatwiejsze. Ale właśnie przy Dredzie postanowiłem przećwiczyć instalację podposzycia pełnego, czego wcześniej nie praktykowałem. Wzorowałem się na relacji klasyka, tj. Cevy z budowy jego Conte di Cavour’a
Jakie wnioski.
Otóż podposzycie pełne jest 3 x więcej pracochłonne od „szczebelkowego” ale, już z perspektywy układania poszycia właściwego, dochodzę do przekonania, że jest znacznie wygodniejsze i pewniejsze. Otóż, przy szczebelkach nieostrożne „uchwycenie” kadłuba stwarza ryzyko „odciśnięcia” się szczebelków” na listkach poszycia dna.
Pełne: jest trudniej ale lepiej.
Nadal nie jestem przekonany do pianki ani w wersji docinania ani wypełniania z „podajnika”. Ale oczywiście nie zarzekam się, że w przyszłości nie sięgnę to tej metody.

ZbiG
Miałeś "niespodziewanki" przy oklejaniu szkieletu poszyciem?
Argument, że oklejki pasują "idealnie", tylko że... są za krótkie po długości, jest dla mnie "rozbrajający" :))

--
W budowie: STS Lwów; Pancernik Borodino; Wodnosamolot PBY CATALINA; Czołg MERKAVA Mk II;

Zapraszam do: http://art-modele.pl/

 
08-09-13 23:35  Odp: [R] HMS DREADNOUGHT MM 7-8-9/2009 1:200. Koniec i początek.
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Ależ tu ruch, zajemiło (dziękuję za dobre opinie),
a u mnie praca wre.

Wpierw odpowiedzi na pytania.
1) Brakujące, już „legendarne”, 4 mm dennicy.
Postanowiłem wziąć za „bazę” wymiary poszycia dna. To znaczy „dostosować” do niego długość zarówno burt jak i pokładów. Mam przemyślaną pewną koncepcję i powinno się to udać.
Dno oklejałem więc od rufy w kierunku dziobu.
Oklejanie równocześnie od dziobu i rufy spowodowałoby konieczność sztukowania dodatkowej oklejki na śródokręciu, czego chciałem uniknąć.

2) Paski z kalki technicznej (pytania Marka1), łączące oklejki, przyklejałem mocno i starannie do krawędzi oklejek dna. Używałem Butaprenu S z Seleny. To mocne przyklejenie jest o tyle istotne, że na tym pasku opiera się sąsiednia oklejka, a pasek zapewnia równe układanie się oklejek, bez uskoków.

3) Konrado, w mojej wycinance wszystkie oklejki znajdowały się na właściwych arkuszach, nie było problemów z ich wyoblaniem, a tak się zdarza faktycznie, gdy włókna arkuszy są ułożone nie tak jak trzeba.

4) Spychacz, nieco opisałem we wstępie motywację oraz powód rozpoczęcia budowy tego okrętu. Wspomniałeś o HOOD’zie. Tak, rozważałem jego budowę, ale Dred, jak wiemy, był na początku nowej epoki pancerników, kończył też epokę poprzednią. Popatrzmy na sylwetki, właśnie Dreda, HOOD’a czy KGV, niewiele się one różniły.
HOOD będzie, bo być na półce musi na pohybel Bisowi. Następnym może razem.

5) Co do zakładek przy oklejkach (pytanie Grzegorza). Wiele niewiadomych jakie czekało mnie z poszyciem kadłuba spowodowało, że podjąłem decyzję, iż zastosuję odwrócenie oklejania, (inaczej niż przy Bismarcku: pokład, burty dno). Ponadto postanowiłem nie kleić na styk burt i dna. Paski burt po prostu nakleję na oklejki dna, wcześniej nieco zeszlifuję grubość kartonu w miejscu styku. Bez zbędnego stresu uda się uzyskać w miarę prostą pinię wodną.

6) ZbiG. Oczywiście, że mogło być lepiej z piszyciem. Piszesz o „załamaniach powierzchni”. Może dostrzegłeś je na pierwszym zdjęciu, gdy segmenty oklejek nie są doklejone do poszycia. Przecież jako stary wyjadacz katonów powinieneś wiedzieć, że „sfera” nigdy nie będzie płaska. W każdym razie po nałożeniu oklejek na poszycie, nie ma na nim żadnych załamań, oklejki ładnie układały się na szkielecie, co zresztą widać na zdjęciach. Rolę łączników opisałem powyżej, a „cienkość” kalki technicznej nie powodowała odciśnięcia się jej na oklejkach.

Nic nie przeszkadza, abyś nam pokazał Twoje poszycie, ale z nieco bliższej odległości, mniej więcej z ujęć zaprezentowanych powyżej i w blasku poświaty uwydatniającej łączenia segmentów. Zapraszamy. I daruj sobie te „wszechczasy”, nie tylko ja, nie wyczuwamy w Twych słowach szczerych intencji.


Pokład.
Postanowiłem „zmienić” jego fakturę. Zeskanowałem ten, który najbardziej mi odpowiadał. Nie jest do końca taki, jak być powinien (zwłaszcza kolor), ale jak się nie ma co się lubi... Nowy pokład i tak jest znacznie lepszy niż ten z wycinanki, tak sądzę.



--
W budowie: STS Lwów; Pancernik Borodino; Wodnosamolot PBY CATALINA; Czołg MERKAVA Mk II;

Zapraszam do: http://art-modele.pl/

 
09-09-13 22:58  Odp: [R] HMS DREADNOUGHT MM 7-8-9/2009 1:200. Koniec i początek.
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Spychacz,
wpatruję się w te skąpe fotografie oryginału i nie mogę dostrzec miejsca łączeń poszyć nadbudówek z pokładami. Pewnie trzeba będzie sięgnąć do analogii innych okrętów z epoki. Gdyby udało się znaleźć przykłady, wykonanie nie będzie trudne. Wystarczy nakleić „taśmy” w miejscu styków (w wąskim pasku, tak poniżej 1 mm szerokości, łatwo rozwarstwia się karton umożliwiając uzyskanie cieniutkiej struktury, która łatwo się układa na BCG).

Halogen,
świetnie poradziłeś nam z poczciwym ZBiG’iem, teraz więc zajmiemy się modelem. Otóż po doklejeniu „ładniejszej” imitacji desek, łatwiej będzie dostosować otwory barbet do ich właściwego wymiaru. Ale właśnie wielokrotna przymiarka sprawę może uratować. Damy radę, zapewne.
Co do Dreda z Jaworzna, to bardzo starannie wykonany model. Ja też planuję rozciągnąć sieci przeciwtorpedowe przy jednej z burt. Już nie mogę się doczekać...

--
W budowie: STS Lwów; Pancernik Borodino; Wodnosamolot PBY CATALINA; Czołg MERKAVA Mk II;

Zapraszam do: http://art-modele.pl/

 
10-09-13 12:42  Odp: [R] HMS DREADNOUGHT MM 7-8-9/2009 1:200. Koniec i początek.
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Dzięki za tą wymianę informacji. To właśnie, Wasze głosy, wskazania, dokumenty i podpowiedzi, cenię sobie najbardziej w relacji – taki jest jej sens.

Zadaliście mi „ćwieka” z tymi czerwonymi pasami. Nie ma problemu z ich przyklejeniem (w Bisie też je wykonałem, tylko że w kolorze czarnym). Ale czy one faktycznie były na Dredzie i czy miały czerwony kolor?

Kolejna sprawa dotyczy tych okrągłych otworów do „bunkrów” węglowych w pokładzie (zwłaszcza ich dekli). Czy były one płaskie, ryflowane (kratka przeciwpoślizgowa) czy też miały otwory?
Dekle widać na poniższym zdjęciu (te z przytoczonego modelu zbyt wystają ponad pokład)
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:HMSDreadnoughtAftTurrets.jpg

Rzecz oczywista, że nie będę się wzorował na innym modelu czy renderach, punktem są wyłącznie fotografie oryginału lub analogów (innych okrętów z epoki).

--
W budowie: STS Lwów; Pancernik Borodino; Wodnosamolot PBY CATALINA; Czołg MERKAVA Mk II;

Zapraszam do: http://art-modele.pl/

 
10-09-13 15:34  Odp: [R] HMS DREADNOUGHT MM 7-8-9/2009 1:200. Koniec i początek.
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Super materiały masz Darecki. Dzięki.
Teraz musimy jeszcze rozpracować te uszczelnienia przy burtach nadbudówek na styku z pokładami.
Były paski? Czerwone, czarne? Czy tylko listwa drewniana wzdłuż styku (?)
Powolutku dojdziemy. Jest czas.

--
W budowie: STS Lwów; Pancernik Borodino; Wodnosamolot PBY CATALINA; Czołg MERKAVA Mk II;

Zapraszam do: http://art-modele.pl/

 
18-09-13 23:59  Odp: [R] HMS DREADNOUGHT MM 7-8-9/2009 1:200. Koniec i początek.
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Cześć.
Ponieważ zbyt szybko lecę z tym okrętem... ;) trzeba przerwać i realizować zobowiązania relacyjne odcinając pewien etap.

Dla porównania podałem pokład dziobowy przed i po „renowacji”.

]



Przy burtach dodałem osłony otworów spustowych.



Mam pewien problem z doborem kolorów farb do malowania drutologii. Gustuję w emaliach, a tych, w macie (humbrol, model master) nie ma zbyt dużego wyboru, w odniesieniu do nieco dziwnych barw wycinankowych. Mieszać farb nie lubię (problemy z doróbkami).
Ci, którzy dziergali Dreda, może coś podpowiedzą.

Prowadzenie relacji jak zwykle ma pozytywne konotacje. Wielu z Was do mnie pisze i wskazuje na materiały o Dredzie, a nawet mi ich użycza. Bardzo Wam dziękuję.
Ciekawe ilu z Was uda mi się namierzyć u Przecisza...
Do zobaczenia więc przy piwku :))

--
W budowie: STS Lwów; Pancernik Borodino; Wodnosamolot PBY CATALINA; Czołg MERKAVA Mk II;

Zapraszam do: http://art-modele.pl/

 
19-09-13 09:09  Odp: [R] HMS DREADNOUGHT MM 7-8-9/2009 1:200. Koniec i początek.
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Dzięki za tę opinię. Na fotografiach grają nieco światłocienie, co uwydatnia jeszcze te osłony. W realu nawet jest ok, ale też mnie one drażnią.
Na razie są przyczepione na BCG i nie wykluczone, że je „odchudzę”, ale przy końcu budowy (lub jak znajdę "czasa" wcześniej).

--
W budowie: STS Lwów; Pancernik Borodino; Wodnosamolot PBY CATALINA; Czołg MERKAVA Mk II;

Zapraszam do: http://art-modele.pl/

 
04-11-13 23:42  Odp: [R] HMS DREADNOUGHT MM 7-8-9/2009 1:200. Koniec i początek.
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Witam ponownie.
Podaję kilka fotografii kadłuba zanim opakuję go w ochronny pokrowiec podczas prac przy nadbudówce dziobowej i wyposażaniu pokładu.
Przy poszyciu burt wiele jeszcze się pozmienia, ale to dopiero w końcowej fazie budowy.






Ponieważ nakleiłem oddzielny pokład, powstała konieczność ułożenia na nim studzienek do bunkrów węglowych. Na poniższej fotografii wstawiłem zdjęcie pokrywy studzienki w powiększeniu oraz prostą technologię ich wykonania (krążki wycinałem z zapasu koloru, rozwarstwiałem i odchudziłem do najcieńszej „skórki” z nadrukiem, a następnie przyklejałem wycięty krążek siatki po herbacie).



Do zobaczenia.

--
W budowie: STS Lwów; Pancernik Borodino; Wodnosamolot PBY CATALINA; Czołg MERKAVA Mk II;

Zapraszam do: http://art-modele.pl/

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 6Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024