IJN Łukasz
Na Forum: Relacje w toku - 5 Relacje z galerią - 1 Galerie - 18
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
|
Akurat sporo łączę wikolem. Zależy jaką ma konsystencję to po pierwsze. Po drugie ile go nakładasz, po trzecie jak duże elementy łączysz.
Wszystko trzeba samemu przetestować pamiętając, że deformuje papier, potrafi nawet wygiąć tekturę. Klej wbrew pozorom jak dla mnie trudny, zdarza mi się nawet teraz uszkodzić jakiś element (zbyt dużo nałożone)
Jeśli chodzi o meritum to łączenie na styk krawędzi długości około 10mm klejem, który nie spływa z wykałaczki mam związany pewnie po około 15'ciu minutach. Zalewanie łączeń celem usztywnienia / wzmocnienia (spoina o grubości wykałaczki) to około 30 min, np. szkielet, wręgi i inne takie.
Unikam łączenia elementów na "listki" wikolem. Zawsze kończy się to w moim wykonaniu pofalowaniem powierzchni.
Generalnie wolę klej gęsty. Można go usunąć we wstępnej fazie schnięcia. Często mocuję nim jakieś tam skrzynki czy pudełka i trochę wycieknie. Wystarczy zebrać wykałaczką i nie ma najmniejszego śladu. W razie pomyłki gęsty klej umożliwia odklejenie elementu i zdjęcie warstwy kleju bez uszkodzenia kartonu i nadruku. Dzieje się tak dla tego IMHO, że nie wsiąka zbyt mocno w papier.
Wszystko co napisałem opieram na doświadczeniach z nieimpregnowanym papierem.
Tako rzekłem.
--
Post zmieniony (23-06-13 15:27)
|