Najger
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 7 Galerie - 5
|
Witam,
Przeglądając forum zauważyłem, iż nie ma zbyt wiele modeli tego okrętu, więc postanowiłem pokazać kilka zdjęć sklejonego przez mnie IJN Hatsushimo.
Kilka słów o samym okręcie (w/g opisu znajdującego się w modelu):
Niszczyciel HATSUSHIMO był trzecim z serii sześciu jednostek typu HATSUHARU. Stępkę pod niszczyciel Hatsushimo położono 31 stycznia 1933 roku w stoczni Uraga Dock w Tokio. Jednostkę zwodowano 4 listopada 1933 roku, a 27 września następnego roku Hatsushimo został oficjalnie wcielony do cesarskiej floty.
Według pierwotnego projektu przewidywano instalację wyrzutni dla dziewięciu torped i 5 dział 127 mm w dwóch podwójnych wieżach i jednej pojedynczej. Wkrótce okazało się, że maksimum uzbrojenia przy minimum wyporności nastręcza problemy ze statecznością okrętów. Posiadały zbyt okazałe nadbudówki i były przeciążone uzbrojeniem.
Postanowiono przebudować okręty ukończone i będące w budowie: nadbudówkę dziobową wymieniono na mniejszą, wieże z pojedynczym działem 127 mm przeniesiono na pokład rufowy, zdjęto trzeci zespół wyrzutni torped, zmniejszono nadbudówkę rufową, skrócono maszty i kominy. Dodano 84 tony balastu.
Charakterystyczne dla okrętów typu Hatsuharu było przesunięcie na prawą burtę tylnego komina i masztu.
Niszczyciel Hatsushimo zatonął wchodząc na minę podczas manewrów wykonywanych w celu uniknięcia ataku lotniczego.
Hatsushimo był ostatnim japońskim niszczycielem zatopionym podczas II Wojny Światowej.
Dane techniczne /1945r./: Wyporność - 2099 t; wymiary - 109,5 x 9,98 x 3,03 m; moc maszyn - 42 000 KM; prędkość max. - 36 w; zasięg - 6000 Mm/15w; załoga - 200 ludzi; uzbrojenie - artyleria główna - 4x127 mm, przeciwlotnicze - 25x25 mm, wyrzutnie torped – 6x610 mm, miotacze bomb głębinowych – 2 szt
Kilka słów o samym modelu:
model bardzo dobrze opracowany, wszelkie niedoskonałości wynikają z mojego poziomu klejenia, w modelu nie wykonałem kilku elementów z drutologii oraz zmieniłem olinowanie - oryginalnie powinno przechodzić przez niewielki maszt na wieży dziobowej - no cóż nie jestem "replikatorem" kleje dla siebie, a to jest pierwsze moje publiczne modelarskie wystąpienie.
Zastosowałem też fototrawione działka przeciwlotnicze oraz toczone lufy.
Muszę jeszcze wyretuszować podstawkę i może dorobię te drobiazgi z drutologii które pominąłem.
Przepraszam za jakość zdjęć, chciałem robić je przy świetle dziennym, jak w końcu przyjdzie wiosna i będzie jaśniej to postaram się zrobić je jeszcze raz i podmienić.
a tutaj tymczasowa keja przy której cumuje niszczyciel:
--
"Si vis pacem para bellum"
|