mirosław
Na Forum: Galerie - 3
|
Ja Ci odpowiem Airmanie.
Jak kogoś stać, na to żeby wypracować metodę lakierowania lakierem, to ją sobie i tak wypracuje. A czy podzieli się swoją wiedzą i czy możliwe jest wytłumaczenie tego w obrazowy sposób, to inna sprawa.
W ogóle , to warto się zastanowić - po co? - lakierować model i czy warto.
Koszt polakierowania może stanowić znaczny porocent wartości wycinanki - jeżeli mowa o modleach samolotów , a nie np. o czołgach, czy okrętach, a jeszcze tych budowancyh od podstaw, gdzie koszt budowy i nakład pracy idą w parze nie tylko z umiejętnościami, ale i z możliwościami finansowymi modelarza - najczęściej tak jest - nieprawdaż? ;-)
Moja propozycja , to lakierowanie całych arkuszy zaprawką akrylową w sprayu, przed sklejeniem i wyciąganie wolnych krawędzi, (a więc nie styku segmentów poszycia), rozcieńczonym lakierem. Wystarczy do tego wspomniana zaprawka, odwrócony słoiczek w roli szkiełka zegarowego, twardy pędzelek nr1, rozpuszczalnik uniwersalny, ciemna buteleczka na dodatkowo wpsiknięty lakier oraz pipeta z apteki.
Retusz krawędzi podlegających lakierowaniu (oczywiście akwarelką), powinien uwzględniać efekt przyciemnienia pod wpływem lakieru. A i tak masz 50% szans, że otrzymasz zadowalający wizualnie efekt, ze względu na różną nasiąkliwość i w ogóle jakość papieru nawet wśród modeli pochodzących z jednego wydawnictwa.
Post zmieniony (01-07-12 08:27)
|