Kefas93
Na Forum: Relacje w toku - 1 Galerie - 4
- 2
|
Witam!
Temat dotyczy Vespucciego ale zacznę od początku. Modele sklejam od 2 lat, z czego głównie w zimę, ze względu na brak czasu... Mam na swoim koncie Golden Hinda z MM (pierwszy mój model, według mnie wyszedł kiepskii, niedługo wstawię galerie) później zacząłem A-10 nowsze wydanie, ale odpuścilem w połowie :/ widocznie to nie dla mnie. Później przyszedł czas na Holka Gdanskiego z MM i tu sie zakochałem :) w żaglowcach oczywiście. Skończyłem go i jest piękny. Teraz jestem gdzieś dalej niż w połowie błyskawicy 97/MM i nawet mi to idzie ale zima sie skończyła :/ Ostatnio zamarzyl mi sie na polce, ogromny żaglowiec i zacząłem szukać... az znalazłem ten piękny okaz - Amerigo Vespucci GOMIXA. I naszly mnie ogromne wątpliwości czy dam rady, doświadczony to nie jestem ale kocham to robic. Żaglowce mnie tak kręcą może dlatego ze wcześniej robiłem w drzewie - różne rzeczy. Az brat mnie namówil na modelik - do dziś mu za to dziękuję. No i nie wiem czy opłaca mi sie go zaczynać i wogole kupować, w szafce mam jeszcze parę modeli które na mnie czekają: rudy, koga, karaś wszystko MM z tych nowszych wydan. Proszę doświadczonych o radę, najlepiej tych którzy mieli z tym cudem doczynienia.
Przepraszam ze tak sie rozpisałem ;)
--
"Życie to odrobina więcej niż ta woda,
chleb.
Mamy marzenia, którym tylko śmierć
może położyć kres." Bob One
|