Paragraf
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Po pierwsze dziękuję za zainteresowanie tematem, choć z powodu braku aktualizacji mogło się wydawać, że umarł już śmiercią naturalną.
W związku z tym, że sprawa owego progu stała się niemalże sprawą wagi państwowej:) wypada co nieco wyjaśnić w czym tkwi problem. Po pierwsze problem tkwi w tym, że czasami robi się coś za szybko, bez analizy zdjęć i innych materiałów. Coś mnie przy budowie tej wręgi zamroczyło i zrobiłem jak zrobiłem, a powinno być inaczej. Być może dla wielu jest to problem nie wart uwagi i uznany zostanie za przesadne podejście do tematu zgodności modelu z pierwowzorem, ale przyznam, że lubię oglądać te modele, w których modelarze starają się zbudować niemalże miniaturową replikę prawdziwej jednostki, a nie tylko odtworzyć jej ogólny wygląd. W miarę możliwości też staram się w podobny sposób podchodzić do tej kwestii, stąd nieco jestem na siebie zły za to, że źle zrobiłem taką duperelę, która teraz kłuje mnie w oczy i spać po nocach nie daje, a zwłaszcza dlatego, że Artur ma to zrobione jak należy :)
Po tym przydługim wstępie już wyjaśniam w czym rzecz tzn. z czego wynika, że w miejscu, w którym ja zrobiłem mały próg, progu nie ma i powinien zostać usunięty. Otóż otwory drzwiowe, które zostały przez mnie wycięte, prowadzą z pokładu górnego (upper deck) na mały pokład dziobowy. Patrząc od strony wnętrza okrętu na tę dziobową wręgę z otworami wyraźnie widać, że pomiędzy górnym pokładem a otworami w dziobowej wrędze znajduje się odstęp - otwory te nie znajdują się dokładnie na tym samym poziomie co górny pokład, są wyraźnie wyżej.
Patrząc na te sam otwory od strony zewnętrznej wręgi dziobowej widać natomiast, że ich dolne krawędzie stykają się z pokładem dziobowym; pomiędzy dolnymi krawędziami otworów a tym małym pokładem nie ma takiego progu, jaki widoczny jest od wewnętrznej strony otworów.
To pozwala wnioskować, że istnieje różnica poziomów pomiędzy górnym pokładem znajdującym się za wręgą dziobową, a tym małym pokładem dziobowym znajdującym się przed dziobową wręgą. Ponieważ pokład dziobowy jest podniesiony względem pokładu górnego, to siłą rzeczy zabieg ten niweluje ten nieszczęsny próg przy drzwiach.
Taki układ tych dwóch pokładów znajduje potwierdzenie w rysunkach znajdujących się w książce C.Nepean'a Longridge'a „The Anatomy of Nelson's Ships” (dla mnie swego rodzaju kompendium wiedzy o budowie modelu okrętu Victory). Na rysunku poniżej górny pokład zaznaczyłem strzałką zieloną, natomiast dziobowy strzałką czerwoną.
Taki układ znajduje się też na innym rysunku z książki tego autora, na którym pokład ten został opisany jako „false deck”.
Co ciekawe w książce McGowan'a „HMS Victory: Her Construction, Career and Restoration” oraz w Anatomy John'a McKay takich różnic w pokładach nie widać. Podobnie nie są one pokazane na planach Hebdy i Skwiota.
Niemniej jednak obecny wygląd okrętu dowodzi tego, że te pokłady nie są na tych samych poziomach, a w związku z tym, że tego progu być tam nie powinno.
Prawdopodobnie dla większości będą to dywagacje na poziomie akademickim o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiejnocy, ale jeśli oczywiście ktoś jest tak zdrowo rąbnięty jak ja:) i podchodzi prawie ortodoksyjnie do tematu zgodności modelu z oryginałem, to może być to dla niego ciekawy przyczynek do przemyślenia, zwłaszcza jeśli będzie wykonywał kiedyś ten model.
Postaram się coś pokombinować, aby to zmienić. niemniej jednak aby to naprawić musiałbym odciąć ten niebieski element w całości od dziobowej wręgi. Nie widzę bowiem możliwości nacięcia równo tych otworów do granicy pokładu, bo ta wręga jest zrobiona z grubego, twardego preszpanu i tnąc na oko na pewno nie wyjdzie to równo. Odcinanie z kolei całej wręgi wymaga oderwania tego elementu od poszycia na burtach, które jest doklejone do bocznych krawędzi dziobowej wręgi, i w tym miejscu widzę największą trudność tej operacji. Coś jednak podumam, pokombinuję i może jakoś to estetycznie wytnę w całości. Poza tym, sam trułem Arturowi, żeby poprawił ten element w swoim modelu, zatem nie mogę teraz tak tego pozostawić. A poza tym, tak po polsku, będę zawistnie spoglądał na jego model i szlag mnie będzie trafiał, że ma ładniej :)
Uff, to się rozpisałem, ale to wszystko przez Artura. On wie, że ja dużo piszę i mnie podpuszcza, na pewno robi to specjalnie hehe
--
Mało casu, kruca bomba, mało casu.
|