Demon
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 50 Galerie - 11
W Rupieciarni: Do poprawienia - 3
|
Temat co nieco dziwny, ale dlaczego taki, zaraz wyjaśnię ;)
Ręce nie mogą nic nie robić, bo zgrabieją, trzeba się więc było na coś zdecydować. Model został wybrany. W sumie to wybór padł już w Przeciszowie, gdy kleiłem jeszcze Hetera.
Na warsztat trafiły na początek gąsienice, nie lubię bowiem momentu, gdy prawie skończony model czeka ~2 miesiące, aż się z nimi uporam. Tym razem to one będą czekały na resztę modelu. Gąsienice są Design by QŃ, dostępne w fanatyku kartonu. Tym razem postanowiłem lekko zmodyfikować sposób ich brudzenia. Jako, że model do którego są przeznaczone, jest w malowaniu zimowym, nie pasowałby tylko ziemisty bród. A więc było to tak:
Najpierw sklejone same paski z wydruku, tutaj nie ma za bardzo, co opisywać – wyciąć, skleić, zmontować w całość. Na razie sklejone bez zębów, żeby nie przeszkadzały w ciapaniu. Dodatkowo nałożone przetarcia. Pomimo, że i tak zostaną one przypudrowane, na końcu łatwiej będzie je znowu wyciągnąć na wierzch.
Następnie całość została pociągnięta znanym Wam już z moich wcześniejszych relacji brązem.
Na to poszedł czarny:
Następnie biały, który miał rozjaśnić trochę całość i poudawać śnieg, a w sumie to raczej błoto pośniegowe. Idąc sobie ostatnio do pracy przestudiowałem roztopioną breję leżącą na ulicach i to je mniej więcej to ;) – tutaj fotek brak. Po ostatnim brudzeniu nastąpiło kolejne „szlifowanie”. W trakcie ciapania celowo, starałem się nakładać poszczególne kolory pasteli nierównomiernie, w różnych ilościach, żeby uzyskać niejednolitą barwę.
A tak wyglądają gotowe gąsienice. Dwie taśmy po 74 ogniwa, plus dwa kawałki po 6 ogniw do regulacji napięcia.
A teraz najlepsze. W międzyczasie jak dłubałem przy gąsienicach był u mnie Mikołaj i dostałem Panterę z Modelika. Teraz jak ten gazda po weselu, a przed poprawinami „wachom się” co robić. Jak wejdę w model, który był planowany, to na co najmniej pół roku inne tematy z głowy, jak się wezmę za Panterę, to te zrobione gąsienice pójdą do pudełka, a ja będę na następny co najmniej miesiąc ugotowany w nowych : ) Tak źle, tak niedobrze, muszę się z tematem przespać…
--
Post zmieniony (11-03-11 23:15)
|