FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1 
30-06-10 11:55  [R/G] Rakieta TITAN 34 D - Hobby Model
sony 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 10
Galerie - 4


 - 10

Witam !!!
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Hobby Model oraz kolegi Kujota666 rozpoczynam relację z budowy rakiety nośnej "TITAN 34 D" ( oznaczenie wojskowe - SB-6A )

Niektóre z często stosowanych rakiet nośnych mają wojskowe pochodzenie. Rakiety typu "TITAN" wywodzą się z amerykańskich ICBM'ów. Zostały opracowane przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych ( United States Air Force ), dokładnie przez firmę "Martin" , która w 1995 roku połączyła się z Lockheed'em tworząc "Lockheed Martin". Prace nad tytanami rozpoczęto w październiku 1955r. Ich zadaniem było wynoszenie na orbitę części stacji kosmicznych, sztucznych satelit itp. Tytany zostały wykorzystane do wyniesienia sondy NASA "Deep Space" Rakieta TITAN 34 D służyła do wynoszenia na orbitę wielu sztucznych satelit , głównie dla zastosowań wojskowych. Po odejściu ze służby wojskowej, "34 D" wynosił na orbitę satelity komunikacyjne. Rakieta swój pierwszy lot odbyła 30 października 1982r z dwoma DSCS ( Defense Satellite Communications System ) [ System obrony łączności satelitarnej ]. Dnia 18 kwietnia 1986r, jeden z TITAN'ów 34 D wybuchł 8,5 sekundy po starcie niszcząc jednocześnie satelitę rozpoznawczego typu "KH-9 HEXAGON". Titan 34 D zakończył swoją karierę 4 września 1989r.
Zainteresowanych pozostałymi rakietami typu TITAN , zapraszam tutaj - strona w wersji angielskiej, jakoś nie mogę nic znaleźć po polsku :ble:

Czas na relację :
"relacja powinna być w miarę szczegółowa" - nie bardzo wiem co pokazywać :mil3: w końcu rakieta to długa "rura/walec" , jak to się klei każdy wie. ;) Jak na razie mam prawie gotową rakietę, zostało kilka mniejszych elementów.
Uwagi do modelu - nie mam zastrzeżeń do spasowania części ( wszystko pasuje idealnie ) , jednak linie malowane na elementach to już co innego ... jak ułożyłem je z jednej strony w linii prostej to z drugiej strony się rozjechały i nie mam pojęcia jak został rozrysowany wewnętrzny okrąg - wycinałem cyrklem olfy, jak postawiłem go nóżką na środku (jest wyznaczony) to po zewnętrznym obrysie wyciąłem idealnie po linii, jednak z wewnętrznym obrysem już nie było tak ładnie [ wprawdzie nie jest to do niczego potrzebne, ale denerwowało mnie to] :mil1: ( wszystko jest na fotkach ):



Rada dla przyszłych budujących - model jest zaprojektowany na zasadzie : 2 poszycia oklejamy na jednej wrędze - wychodzi 2 wręgi na poszycie - radzę dorobić kilka wręg dodatkowych i wklejać je do środka poszyć, w przeciwnym razie łatwo będzie pogiąć model :razz: Ja do każdego poszycia dorabiam po 3 wręgi :mil24:
Miałem problem z łączeniem poszyć ( tak aby było okrągłe ) są to duże części i jak skleiłem z jednej strony to z drugiej mi " odpadło " , przez co skopałem troszkę pierwsze poszycie ( na szczęście nie będzie widać tego ). Problem ten rozwiązałam tak : wziąłem taśmę ( w moim przypadku dwustronną bo innej nie miałem ) i przykleiłem od wewnątrz najpierw na jedną stronę, a potem drugą stronę delikatnie przyłożyłem aby było równo. Kiedy było ok, wszystko mocno docisnąłem. Efekt można zobaczyć na 18 i przedostatniej fotce.

--

Post zmieniony (29-08-10 18:53)

 
29-08-10 18:31  Odp: [relacja] Rakieta TITAN 34 D - Hobby Model
sony 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 10
Galerie - 4


 - 10

Witam wszystkich po długiej przerwie ;)
Na początek pragnę przeprosić za tak długą nieobecność w relacji, spowodowane było to remontem w mieszkaniu oraz pracą . Jednak powolutku udało mi się dobrnąć do końca budowy. Zanim wstawię galerię końcową, zapraszam do obejrzenia króciutkiej aktualizacji z budowy rakiet bocznych. ;)

Silniki rakietowe działają na zasadzie zjawiska odrzutu. Gazy spalane w silniku wyrzucane są do tyłu, a wtedy rakieta nabywa pęd do przodu zgodnie z zasadą zachowania pędu. Główną częścią silnika jest komora spalania. Doprowadzone są do niej substancje łączące się chemicznie np. nafta i tlen. Komora spalania kończy się dyszą, przez którą wypływają gazy. Po spaleniu się zmieszanych substancji, w komorze spalania wytwarza się wysoka temperatura i duże ciśnienie działające we wszystkich kierunkach. W rezultacie na gazy spalinowe działa siła powodująca ich przepływ przez dyszę z prędkością ponad 3000 m/s. Ciśnienie na przednią ścianę komory spalania daję siłę reakcji zwaną siłą ciągu (wynika to z trzeciej zasady dynamiki), powodującą ruch rakiety w stronę przeciwną do wypływających gazów. Siła ciągu rakiety zależy od masy wyrzucanych gazów w ciągu jednej sekundy i ich wartości prędkości. Masa spalonego w jednej sekundzie paliwa wynosi we współczesnych rakietach setki kilogramów. Przyspieszenie chwilowe rakiety w górę zależy od jej chwilowej masy, a ta maleje na skutek spalania paliwa. Widać więc, że przyspieszenie rakiety rośnie w miarę ubytku paliwa i we współczesnych rakietach osiąga wartość kilkakrotnie większą od przyspieszenia ziemskiego. Aby zwiększyć zmniejszanie się masy rakiety stosuje się rakiety wieloczłonowe (na ogół trójczłonowe). Po zużyciu paliwa w pierwszym członie zostaje on odczepiany, masa rakiety jest wtedy mniejsza i dalsze stopnie uzyskują większe przyspieszenia. W amerykańskich promach kosmicznych pierwszy człon rakiety jest wodowany w oceanie i po wyłowieniu stosuje się go ponownie

Składnikami do produkcji paliw najczęściej są : hydrazyna, kerozyna (nafta), Monometylohydrazyna, 1,1-dimetylohydrazyna, ciekły tlen, ciekły wodór, nadtlenek wodoru, kwas azotowy (V), borowodory i inne dodatkowe składniki jak np: pikrynian sodu


--

Post zmieniony (29-08-10 18:32)

 
29-08-10 18:31  Odp: [relacja] Rakieta TITAN 34 D - Hobby Model
sony 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 10
Galerie - 4


 - 10

A oto galeria końcowa modelu ;)

Na początek, zainteresowanym przedstawię jakie rodzaje napędu przyniesie przyszłość ( nad niektórymi pracuje się już dziś )

Napęd jonowy (plazmowy)
Substancją roboczą tego silnika jest plazma czyli silnie zjonizowany gaz. Jony plazmy są rozpędzane w polu elektrycznym silnika sondy i wyrzucane z niego z wielką prędkością. Siła odrzutu pcha sondę w przeciwną stronę. Jest to napęd cichy, ekologiczny i bardzo wydajny. Niewielki zapas paliwa wystarcza, by silnik działał nawet i kilkadziesiąt lat. W tym czasie, choć powoli i z mozołem, może rozpędzić sondę do prędkości bliskich prędkości światła. Taka szybkość pozwoli sondzie przemierzać odległości mierzone w latach świetlnych. Najbliższe gwiazdy, odległe o 4 lata świetlne, znajdą się więc w zasięgu ludzkich pojazdów.
Pierwszą sondą napędzaną silnikiem jonowym, była Deep Space 1, wystrzelona 24 października 1998 roku. Misja ta miała trwać 11 miesięcy, jednak została znacznie przedłużona i rozszerzona. 22 września 2001 Deep Space 1 przeleciała w odległości 2158 kilometrów od jądra komety Borrelliego, wykonując zdjęcia i pomiary poszerzające naszą wiedzę o kometach. Paliwem Deep Space 1 był płynny gaz - ksenon. Atomy ksenonu poddaje się jonizacji i następnie przyspiesza się je polem elektrycznym wytworzonym między dwoma metalowymi siatkami. Jony osiągają prędkość 35000 metrów na sekundę.
W trzy silniki jonowe wyposarzona została również sonda Dawn.

Napęd żaglowy
Sonda powinna rozwinąć na orbicie gigantyczny żagiel, zbudowany z superlekkiego materiału, który łapałby powiewy wiatru słonecznego, czyli naładowanych cząsteczek (elektronów i protonów) wyrzucanych ze Słońca. Wiatr słoneczny odpychałby sondę od Słońca, kierując ją w odległe rejony Układu Słonecznego, po opuszczeniu którego sonda musiałaby oczywiście ustawić tak swój żagiel, by złapać wiatr innych gwiazd i pomknąć dalej, żeglując w przestrzeni międzygwiezdnej, tak jak dawni żeglarze po ziemskich oceanach. Inna wersja tego pomysłu mówi, że żagle sondy będą popychane przez wiązki potężnych laserów, umieszczonych na ziemskiej orbicie. Niezwykle słaby wiatr słoneczny nie zdoła popchnąć zbyt ciężkich sond. Ale w tej chwili realizuje się konstrukcje miniaturowych sond, małych, lekkich, ale bardzo tanich, które badać będą Układ Słoneczny.
Pierwszym takim pojazdem miała być sonda Cosmos 1, którą próbowano wysłać w kosmos 21 czerwca 2005 roku. Żagiel składający się z ośmiu 15-metrowych paneli miał zostać wyniesiony na wysokość około 800 kilometrów za pomocą zmodyfikowanej wojskowej rakiety balistycznej Wołna, która wystartowała z pokładu łodzi podwodnej. Niestety nastąpiła awaria rakiety. Przyczyną nieudanego wyniesienia na orbitę sondy Cosmos 1 było przypadkowe wyłączenie się centralnego bloku silnika pierwszego stopnia rakiety nośnej. Misja miała mieć wyłącznie charakter testowy i trwać krótko.
Nad kosmicznym żaglowcem pracują również Japończycy, a także dwie największe agencje kosmiczne na świecie - europejska ESA i amerykańska NASA.

Magnetyczny żagiel
Grupa Roberta Winglee'a z University of Washington w 2004 roku zaproponowała projekt silnika opartego na pomyśle wiązki namagnetyzowanej plazmy, tzw. mag-beam. Napędzanie statku polega tu na wysłaniu w przestrzeń stacji kosmicznej, której zadaniem będzie generowanie wąskiej wiązki jonów i "strzelanie" nią w magnetyczny żagiel kosmicznej sondy.
Projekt ten przewiduje, że średniej wielkości stacja będzie w stanie wyprodukować wiązkę, która rozpędzi statek do prędkości 11,7 kilometra na sekundę. Żeby statek z żaglem magnetycznym mógł wrócić z powrotem na Ziemię należy rozmieścić w różnych miejscach Układu Słonecznego stacje produkujące magnetyczne wiązki.

Lewitacja magnetyczna
Lewitacja magnetyczna to jeden z najskuteczniejszych sposobów na pokonanie siły tarcia powierzchniowego, która uniemożliwia pojazdom naziemnym osiąganie dużych prędkości. Dziś wykorzystuje się ją przede wszystkim w superszybkich pociągach. Dzięki działaniu potężnych elektromagnesów ważące setki ton składy unoszą się podczas jazdy w powietrze i przemieszczają nie po powierzchni toru, lecz tuż nad nim.
Specjaliści z NASA chcą wykorzystać oddziaływanie magnetyczne do wynoszenia na orbitę pojazdów kosmicznych. Zbudowano już elektryczny tor o długości 15 metrów oraz model magnetycznego pojazdu kosmicznego o długości 1,5 metra i wadze 15 kilogramów. Podczas pierwszych prób, które przeprowadzono we wrześniu i październiku 2005 roku, prototyp osiągał prędkość 100 km/h w ciągu pół sekundy, unosząc się mniej więcej półtora centymetra nad torem. Dzięki zastosowaniu magnetycznej lewitacji i elektrycznych silników można znacznie zmniejszyć masę startową pojazdu, nadając mu zarazem znaczną prędkość. Po osiągnięciu prędkości 900 km/h w magnetycznej rakiecie włączałyby się silniki rakietowe, które następnie wyniosłyby ją na orbitę.
W 2006 roku rozpoczęto budowę toru demonstracyjnego o długości 120 metrów. Prototypowe pojazdy będą na nim rozpędzane w ciągu paru sekund do planowanej prędkości. Ostatnie próby pokazały, że dzięki lewitacji magnetycznej możliwe jest nadanie rakiecie ogromnego przyspieszenia w bardzo krótkim czasie. Teraz należy sprawdzić, czy potrafimy zapanować nad pojazdem pędzącym z tak ogromną prędkością.

Napęd fotonowy
Silnik fotonowy wykorzystuje wielokrotne odbicie fotonów pomiędzy układem luster. Pierwszy działający silnik fotonowy skonstruowano w 2007 roku. Jego rozmiary są niewiele większe od zwykłego jajka. Odpowiednio zaprojektowany układ ma siłe ciągu 35 mikroniutonów. Zanim urządzenie posłuży do napędzania rakiet, to planuje się wykorzystać je do utrzymania pozycji satelitów w kosmosie z precyzją 100 000 razy większą od możliwej do uzyskania obecnie.

Silniki na antymaterię
Prędkość pojazdu kosmicznego zbliżona do prędkości światła będzie mogła być osiągnięta za pomocą energii uzyskanej przy anihilacji materii i antymaterii. Gdy elektron anihiluje z pozytonem, energia wyzwala się w postaci dwóch kwantów gamma, które rozbiegają się w przeciwne strony, tak więc nie można ich wykorzystać do nadania siły nośnej. Anihilacja protonów i antyprotonów prowadzi do powstania krótkożyjących cząstek o wielkiej energii zwanych pionami. Cząstek tych można użyć do rozgrzania wolframowego rdzenia, wokół którego przepływałby wodór. Gorący wodór wypływałby pod dużym ciśnieniem z dyszy, dając ciąg.Trzeba jednak umieć wyprodukować duże ilości antycząstek i umieć ją magazynować, co dziś jest poza naszymi możliwościami. Wynika z tego, że budowa silników na antymaterię jest sprawą odległej przyszłości.

Mam nadzieję, że choć troszkę Was zainteresowałem ;) Mnie to bardzo ciekawi :cool: Niektóre pomysły wydają się być rodem z filmów SF, ale zastanówmy się...
Komórki, loty w kosmos, ludzie na księżycu i wiele innych rzeczy jeszcze kilkadziesiąt lat temu też były SF, a teraz ...

Zapraszam do oglądania i komentowania :)


I TYTAN na swoim miejscu :


Na razie nie jestem w stanie zrobić lepszych jakościowo zdjęć, więc muszą wystarczyć te...
Pozdrawiam ;)

--

Post zmieniony (29-08-10 18:34)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1Strony:  1 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024