PD
Na Forum: Galerie - 25
|
Pozwolę sobie podzielić się sprawdzonymi przeze mnie osobiście, chociaż nie wymyślonymi przeze mnie (bo przez moich znajomych "kiciarzy" czyli "plastikowych" modelarzy redukcyjnych) sposobami, które mogą również przydać się w takich razach (choć drugi w tym przypadku - szczególnie po przeczytaniu wcześniejszych postów - warto sprawdzić pod kątem nasiąkliwości plexi - mimo iż sam dotąd nie zauważyłem nic podobnego):
1. Zmatowione lub porysowane powierzchnie plexi lub polistyrenu:
W zależności od stopnia zniszczenia, najpierw papier ścierny, począwszy od 500 do ostatecznie 2500-3000 (będzie raczej mat) a następnie (dla uzyskania rzeczywistego "klaru") wosk lakierniczy (wbrew pozorom, ma on również delikatne środki ścierne) - to taki nowszy od pasty do zębów sposób. Natomiast lakiernicza pasta polerska dla odmiany jest w tym przypadku zbyt ostra i nie daje na plexi połysku. Do arkuszy najwygodniej użyć samochodowej polerki. Do np. okularów i osłon BHP można użyć mikrowiertarki typu dremel. Osobiście od lat używam "zielonego żółwia" - aktualnie jest już w plastikowych a nie metalowych -jak to było wcześniej - puszkach:
2. Ślady po taśmie klejącej lub naklejkach na szybach, plastiku, metalu, itp.
Najtaniej (i chyba najlepiej) usuwać je (z materiałów nienasiąkliwych!) benzyną lakową (jest tłusta). Niestety ten sposób nie działa już tak dobrze, kiedy klej jest już całkowicie wyschnięty (kruszy się). Do odklejania cen z papierowych (niefoliowanych) pudełek lub książek lepiej użyć suszarki do włosów, a potem tej samej naklejki do resztek kleju (odrywanej pod małym kątem, płasko)
Mam nadzieję, że może komuś-kiedyś się to przyda... ;o)
PD
--
MODELmaniak.pl - strona wrocławskich modelarni
- strona MODELmaniak.pl na FB
|
|