FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1 
03-01-10 18:32  [Galeria] Kołowy niszczyciel czołgów czyli moich modelarskich zabawek cd./konstr.własna/
Sławomir Bloch 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 77


 - 28

Witam Kolegów Modelarzy!
Po dłuższej przerwie spowodowanej obowiązkami domowymi, zawodowymi i rodzinnymi, by miło w tej sferze doznań artystycznych rozpocząć nowy 2010 rok zrobiłem i obrobiłem zdjęcia kolejnemu mojemu modelowi z napędem wykonanemu w skali 1:25. Jest to jak widać kołowy, opancerzony, bezwieżowy niszczyciel czołgów, którego rodowód, typ, producent i dane techniczne są dla mnie do dziś niewyjaśnioną zagadką.
Nie wiem nawet skąd ok. 39 lat temu wziąłem plany (rzuty) do jego budowy i gdzie się one zawieruszyły, ale priorytetowo model miał służyć do zabawowych scen batalistycznych jak i inne tego rodzaju moje pojazdy, więc techniczna strona wierności oryginałowi była wówczas dla mnie nieco mniej istotna.
Może więc ktoś z Kolegów fachowców od powojennej „pancerki” w ramach dobrego uczynku znajdzie choć zbliżony rodowód tego pojazdu.
Model powstał również w tym „technicznym” okresie mojego modelarskiego hobby czyli gdy byłem w wieku 14-17 lat, gdy skonstruowałem prezentowane już wcześniej na Forum w mojej galerii modele Stuarta, Putiłow-Garforda, Tygrysa czy dwóch innych (Ferret, Austin-Putiłow), które nie doczekawszy się już zamontowania silniczka pozostały tylko w wersji „na popych”.
Pisałem już przy okazji prezentacji innych, jeżdżących modeli o możliwościach jakie przed prawie 40 laty w tej mechanicznej dziedzinie modelarstwa dawała CSH i pozostałe niezbyt handlowe źródła zdobywania części do napędu modeli, więc nie będę się tu powtarzał.
Do budowy modelu wykorzystałem jakieś stare kółka z zabawkowych ciężarówek, zaś kadłub wykonałem z cienkiej 1,5 mm modelarskiej sklejki balsowej, papieru oraz kawałków styropianu (za wyjątkiem dna wanny kadłuba, które wyciąłem z 3 mm sklejki). Dno musiało być grubsze bo na nim zamocowana jest obejma mocująca silniczek, zespół przekładni redukcyjnych oraz mikrowyłacznik. Na spodzie kadłuba widoczne są śrubki, którymi mocowałem te elementy do dna. Wewnątrz jest miejsce na płaską baterią 4,5 V zaś mikrowyłącznik uruchamia się przez wciśniecie karabinu maszynowego na wierzchu kadłuba dlatego jego konstrukcja jest bardzo odporna na uszkodzenia mechaniczne(np. taśma z pociskami to część zamka błyskawicznego). Lufa też mocna, papierowa z rdzeniem drewnianym zakończona metalowym hamulcem wylotowym (takim samym jak w prezentowanym kiedyśTygrysie) umożliwiającym imitacje wystrzału. Tłumiki na rurach wydechowych to nakrętki z tubek jedynej wtedy pasty do zębów marki Lechia-Poznań zaś całość jest solidnie zaszpachlowana i przetarta papierem ściernym, aby wierzch kadłuba można było wpasować na dolną część po włożeniu i podłączeniu baterii. Całość pomalowana w ciekawy kamuflaż (miałem w planach jego wzór) PRL-owskim lakierem nitro do skór, drewna i metalu marki „Wilbra” ze zmatowiaczem sporządzonym wg przytaczanej w innych moich prezentacjach receptury. Farba ta skutecznie zalewała drobne szczegóły, jak szczeliny włazów, peryskopów, zawiasy czy linie przejść.
Ponieważ napęd modelu od silniczka przez jednostopniową przekładnię zębatą oraz przekładnię ślimakową przenoszony jest tylko na ostatnią oś, co stwarzało pewne problemy w poruszaniu się pojazdu na przeszkodach i podjazdach, więc aby nieco poprawić jego właściwości jezdne na wszystkich osiach pojazdu pomiędzy kołami a kadłubem zrobiłem tarcze prowadzące, miedzy którymi przesuwała się guma modelarska przenosząc napęd na wszystkie 4 osie-klasyczna przekładnia pasowa.
Niestety nie było wtedy takich „wypasionych” modeli z napędem jak obecnie, więc człowiek, skoro miał taką potrzebę mechanizacji musiał sobie jakoś radzić własną inwencją twórczą.
Szczęśliwego Nowego Roku!!!



, , , , , ,


, , , , , ,

, , , , , ,


--

Post zmieniony (03-09-14 14:39)

 
04-01-10 00:23  Odp: [Galeria] Kołowy niszczyciel czołgów czyli moich modelarskich zabawek cd.
ekoaral 



Na Forum:
Galerie - 12


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Witam jak zwykle kolega ma ciekawy arsenał do pokazania.

Pozdrawiam ekoaral.

 
04-01-10 12:33  Odp: [Galeria] Kołowy niszczyciel czołgów czyli moich modelarskich zabawek cd.
Hudziq   

A mi się tam Twoje zabawki podobają. Ten pzjg (nie wiem czemu mi się kojarzy z czymś niemieckim) i "Tygrys" przypominją mi filmy wojenne z przed ery grafiki komputerowej, kiedy to przerobione T 34 udawały Tygrysy i tym podobne.

--
Nie wierze w cuda i w reklamy!

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1Strony:  1 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024