FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 
10-03-03 17:40  [R]Moja walka... z Kogą
Krzys   

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Po kilku miesiącach walki, przerywanej kolokwiami, zaliczeniami i sesją, skończyłem model Kogi Elbląskiej z Małego Modelarza. Model ten zacząłem kleić z trzech powodów:
- pochlebnych recenzji w czasopismach i ładnego wyglądu
- prośby damy serca o coś nie wojskowego i z żaglem
- i wyglądał na niezbyt skomplikowany (co się potwierdziło mimo małych zgrzytów)
Statek ten został opracowany przez pana Lecha Zuzańskiego.
Po obejrzeniu rysunków i wycinanki wźołem się ostro do pracy, wręgi i podłużnice nakleiłem na tekturę 1mm które po wstępnym wycięciu nasączyłem lakierem nitro. Po lekkim wyschnięciu powędrowały pod „prasę” wykonaną z dwóch kawałków płyty kartonowo - gipsowej i dwóch ciężarków w po 7kg każdy (kupionych parę lat temu w przypływie chęci poprawienia sylwetki:-).Pokłady podkleiłem dwukrotnie bristolem (autor zaleca pojedynczo ale było by to trochę za wiotkie). Złożenie szkieletu to była czysta przyjemność wszystko do siebie pasowało, tak skonstruowany szkielet po przyklejeniu pokładu był bardzo sztywny a jego niewielka długość sprawiała że zwichrowanie było prawie niemożliwe.
Poszycie kadłuba nie było bułką z masłem ale o tym sumiennie ostrzega autor. Dla mnie jako sklejacza który buduje swój pierwszy statek trochę kłopotów sprawiło klejenie na zakładkę listew poszycia(nie wiedziałem jaka ta zakładka ma być). Podczas oklejenia wystąpiło kilka zgrzytów:
- kolory oklejek prawej i lewej burty nieznacznie różniły się odcieniem, co nie pozwalało na pomyłkę : -)
- ich długośc w sumie wychodziła na zero ale niektóre był troche za długie inne zakrutkie (b.możliwe że było to spowodowane moimi błedami tak jak zapadnięcie się trzech z nich w dwóch miejscach na każdej burcie)
- ten feler niestety tyczy się wszystkich części drukowanych dwustronnie – kolory były poprzesuwane o około 0.5mm(akwarelka zaradziła temu)
Wystające części wręg były proste ale nużące no i tu wpadka autora : listwa łącząca (nr 25) te elementy był przygotowana tylko w jednej wersji L(ewy)
Kasztel rufowy kleiło się przyjemnie oprócz elementów 31-33 (mocowania do pokładów) były o różnych długościach i trzeba było je dociąć a części 36(listwa ozdobna) były opracowane przy założeniu 0 grubości papieru. Tu też popełniłem swój największy błąd elementy 36b przykleiłem odwrotnie (ale cicho to nikt się nie domyśli)
Kasztel dziobowy – piękny – wszystko idealnie pasowało.
Element 43 wykonałem z kartonu odpowiednio pomalowanego
Ster sklejał się dobrze - bez historii
Drabinki proste ale nużące. Polecam następujący sposób sklejenia, łączymy szczeble pierwszy i ostatni z listewkami a resztę wklejamy za pomocą rzadkiego kleju.
Pachoł kotwiczny łatwy ale autor zapomniał o oklejce na elementy pogrubione kartonem (akwarelka i po sprawie)
Kołkownica prosta ale autor się pomylił i źle zaznaczył białe pola i trzeba było je maskować.
Kabestan – wykonałem z patyczka po lizakach gigancie i do robienia szaszłyków po uprzednim pocienieniu ich.
Maszt, reje, bukszpryt wykonałem z zamieszonych elementów , nasączyłem je cyjanoakrylem i wzmocniłem patyczkami do szaszłyków. W mocowaniu żagla element 70 autor źle zaznaczono białe pole - znów farbka wodna. Ławę teleportową wykonywało się bardzo dobrze ale nie zaprojektowano do niej oklejek i musiałem retuszować. Na tym etapie wykonałem wanty z czarnych nici dwóch grubości(włochatą nić potraktowałem mydłem) zamocowałem je do masztu za pomocą niewielkiej miedzianej elipsy. W mocowaniu żagla element 70 źle zaznaczono białe pole - znów farbka wodna.
Żagiel wykonałem z płótna zakupione w sklepie z materiałami gdy do niego wszedłem i bacznie się zacząłem przyglądać białym materiałom pani miło się zapytała w czym pomóc a gdy dowiedziała się po co mi materiał uśmiechnęła się i powiedziała że poprzedniego dnia klient kupował materiał na ubranka dla lalek. Ołówkiem natrasowałem bryty i materiał powędrował do herbaty. Po wyschnięciu okleiłem go nitką robiąc na dolnych narożnikach uszka.
W kotwicach zaprojektowano o 4 elementy 82 za mało albo ja źle wykonałem ten element?
Bloki wykonałem z zamieszczonych elementów i nitki nasączonej superglu (dwa małe kawałki wklejone między szablony i w ten sposób uzyskałem ruchome elementy).
Olinowanie było najtrudniejsze nie z powodu jego skomplikowania ale z powodu braku odpowiedniej ilości rysunków(jeden szkic i niewyraźne zdjęcie w zeszycie MM i jedno zdjęcie z KF) więc często pomagał mi młodszy brat – żeglarz z zamiłowania.
Model w skali sześcio stopniowej oceniam na 4 z minusem dla początkujących z plusem dla zaawansowanych, z powodu niedostatecznej ilości rysunków, lakonicznej instrukcji, braku elementów i zdążających się źle zaznaczonych białych pól. Podsumowując model kleił się dobrze i mimo tylko jednego żagla prezentuje się efektownie, na cieszę się nim do jutra a potem odpływa do pokoju kobiety dzięki której go zbudowałem.
P.S.
Proszę o wszystkie uwagi i wyciągnięcie wszelkich błędów.
Zdjęcia postaram się zamieścić kiedy powstaną.

 
10-03-03 23:31  Re: Moja walka... z Kogą
talib 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

no wyczerpujaca realacja. moje gratujacje

i zeslal nas pan na ziemie abysmy siali zamet i zniszczenie

 
11-03-03 01:40  Re: Moja walka... z Kogą
voytek 

 

No ladnie... Kiedy to ja tak bede mogl opowiedziec o moim "Darze Pomorza". Musze sie ostro wziac do pracy. Jeszcze dzis wycinam szkielet i wrzucam do lakieru, ja niestety mam tylko akryl.
Voytek czy ty sie nie rozpedziles? Przeciez to nie twoj watek.
A tak powaznie to kolego Krzysiu zajzyj czasem do watku "Dar Pomorza z MM" i rzuc kilka krytycznych uwag, ostatecznie jestes lepszy o jednego zaglowca odemnie.

 
03-04-03 22:41  Re: Moja walka... z Kogą
Krzys   

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 
() - kliknij dopiero po wczytaniu całego wątku () - kliknij dopiero po wczytaniu całego wątku
Obiecane zdjęcia po przeredagowaniu tekstu może trafi to to do galerii i dodam jeszcze troche wspomnień ze sklejania i jeszcze kilka zdjęć. Przepraszam ze tak późno ale brak aparatu cyfrowego i skanera znacznie wydłuża cały proces.

 
03-04-03 23:30  Re: Moja walka... z Kogą
konradus 
satrapa ;>




W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Krzys napisał:

>...może trafi to to do galerii i dodam jeszcze troche wspomnień ze sklejania i jeszcze kilka zdjęć.

Nie może ale na pewno :)
Piękna ta koga...

 
04-04-03 01:39  Re: Moja walka... z Kogą
Kolniak 

 - 3

Śliczna koga, więc może podzielisz się z nami techniką nadawania kształtu żaglowi?
Chodzi mi o to, czy go czymś konkretnym impregnowałeś.

A swoją drogą widzę klasyczną wpadkę każdego, kto zaczyna przygodę z żaglowcami. No bo skoro żagiel łapie pełny wiatr, to wszystkie flagi są skierowane ku... chyba nie ku rufie, no nie? Mogę się mądrzyć, ale moja pierwsza "Victory" oczywiście grzeszyła tym samym. No i nie rzuca się to tak mocno w oczy ;-)

 
04-04-03 07:39  Re: Moja walka... z Kogą
Wojtek_L   

Krzyś
Gratulacje - bardzo ładnie Ci to wyszło.
Z tymi banderami i proporcami to niestety fakt. Tyle to mógł Tobie braciszek powiedzieć.

******************
Pozdrawiam
Wojtek
GG: 3584271
******************
wszystko co pływa

 
04-04-03 09:30  Re: Moja walka... z Kogą
Batonus 



Na Forum:
Relacje w toku - 12
Relacje z galerią - 25
Galerie - 16


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 10

Grupa: QWKAK

A ja kiedyś się upierałem, że flagi powinny powiewać do tyłu, bo... statek tak szybko płynie, że ciągną się za nim :-)))
Ale to już mroki historii.

Widzę, że model jest do bólu ortodoxyjny, tzn 100% z kartonu, czyż nie tak? Reje i maszt też są kartonowe?

Co do wiatru w żagle - właśnie parę dni temu miałem okazję przetestować metodę opisaną gdzieś chyba na PWM - suszarka i lakier do włosów. Niestety, u mnie wyszła kiszka, tzn żagiel jak wisiał, tak wisi. Może coś źle robię? Albo nie ten lakier?
Żagiel powinien się usztywnić, ale tak się nie dzieje.

Fejs - zbuk: Tomek Szejnoch, w robocie: Cutty Sark
Zazdroszczę owadom - w makro są doskonałe.

 
04-04-03 09:38  Re: Moja walka... z Kogą
Abwzdrx 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 1
 

Zamierzam ją wykonać jako pierwszy w karierze żaglowiec. Może jeszcze w tym roku :)

Patrząc na te zdjęcia czuję się zachęcony.

 
04-04-03 10:07  Re: Moja walka... z Kogą
wojtas.r 



Na Forum:
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3


 - 5

Piękny model statku
Koniecznie przyslij zdjecia do galerii
Patrzac na KOGE tez mysle o jakims zaglowcu

--
Informacje nie wyszczególnione w profilu: Kronprinz, Masumoto

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024