Duźgu
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 2 Galerie - 13
- 4
|
Tym razem czas na pokazanie Wam, czyli forumowej gawiedzi czegoś nowszego. :)
W marcu i kwietniu tego roku postanowiłem skleić sobie jakiś pojazd. W końcu jestem pojazdowcem i to niepancernym w dodatku. Założenia jakie sobie założyłem brzmiały następująco: model ma być w miarę prosty, taki który można w miarę relaksacyjnie skleić (którego modelu nie da się relaksacyjnie skleić?), ma być to standard (malowanie mi nie leży :)) oraz (najważniejsze!) ma przedstawiać obiekt, który w rzeczywistości jest, a właściwie już niestety był wytworem polskiej inżynierii, oraz krajowej myśli technicznej, choć z tą polską inżynierią i myślą techniczną, to już nie koniecznie tak w 100%, ale co tam. Ma być polski i basta. W taki oto sposób mój wybór padł na, wydany dwa lata temu, model polskiego samochodu osobowo-dostawczego FSO Polonez Cargo(najprawdopodobniej z zabudową ZTS Grójec) w barwach Katowickiego pogotowia ratunkowego, a opracowanego w skali 1:25 przez wszystkich nam znanego Jana Kołodzieja - Kierownika .
Na temat zgodności historycznej modelu z rzeczywistym obiektem nie będę się rozpisywał (tu ukłon w stronę Cevy), bo Poldki nie są moim konikiem motoryzacyjnym, aczkolwiek odczuwam wielką sympatię do tych aut. Skupię się bardziej na wrażeniach czysto modelarskich.
Model kleiło się dosyć przyjemnie. Początkowo nie było żadnych problemów z dopasowywaniem części itd. Później pojawiły się niewielkie schodki z przyklejeniem poszycia obudowy karetki do reszty karoserii, ale jakoś dałem sobie z tym radę. Niestety z tego powodu tylna klapa, która miała być otwierana, jest na stałe przyklejona do modelu, a i sam tył sprawia wrażenie troszkę umęczonego.
No dosyć gadania, czas na zdjęcia:
Kogut jest jaki jest, ale nie czuję się jeszcze na tyle na siłach, aby robić takowy z folii lub temu podobnych przeźroczystych tworzyw, może kiedyś go wymienię.
Podwozie nie prezentuje sobą niczego nadzwyczajnego, ale to nie full wypas:
Ale za to jest wnętrze, choć złośliwi pewnie powiedzą, że zbyt dużo go tu nie widać ;]
Jak na standard to chyba nie jest źle. Co sobie założyłem, to wypełniłem i jest fajnie :)
A wracając jeszcze do samego opracowania, to warto wspomnieć, że dużo zaletą modelu jest jego kolor - biel. To powoduje, że nie trzeba się martwić o zapas koloru i inne takie głupstwa, bo jest go po prostu pod dostatkiem. Z drugiej strony trzeba także staranniej nakładać klej i sklejać z sobą poszczególne elementy, o czym mniej doświadczeni modelarze, a do takich w sumie jest ten model dedykowany powinni pamiętać. Tak czy siak, może im wyjść nawet fajny kawałek polskich czterech kółek.
--
Syn ciężkostrawny.
Post zmieniony (04-09-09 18:18)
|