Lazarus
Na Forum: Relacje w toku - 15 Relacje z galerią - 13 Galerie - 20
|
Witam, aby mojej HMS Colombo nie było smutno rozpocząłem na modelarni pracę nad USS Helena. Nie myślałem o zakładaniu relacji z jej budowy, ale kilku "zapaleńców amerykańskiej twórczości morskiej";-) skutecznie mnie do tego namówiło. Nie będzie to raczej szybka relacja, ale to nie nowość;-) Liczy się frajda z samego sklejania - nie ważne jak długo.
Model postanowiłem lekko "przypruszyć" farbką oraz suchymi pastelami. Nie jestem zwolennikiem super czystych modeli, ale to oczywiście rzecz gustu.
W modelu zastosowaniu dobry karton, ale szkielet wycięty laserem "made in Dom Bumagi" już nie jest fantastyczny. Nie znaczy to że jest zły, ale... w porównaniu z laserkami dostępnymi na naszym rynku (Drafmodel, GPM, ANSWER) - ten pozostawia wiele do życzenia. Jest za bardzo nadpalony, a w niektórych miejscach gdzie powinien być przepalony - nie jest. To są oczywiście drobiazgi z którymi każdy poradzi sobie bez większych problemów. Spasowanie szkieletu jest rewelacyjne. Tutaj złego słowa nie wypowiem. Przeglądając arkusze w 2D odniosłem wrażenie, że elementy burt były lekko przebarwione. Potwierdziło sie to kiedy złożyłem je w jedną całość. Wtedy zdecydowałem że będę malował je aerografem (ale z minimalną ilością farbki). raczej chciałem zaprószyć poszycie niż je zamalowywać. Przed tą czynnością naniosłem sproszkowaną suchą pastelkę (brąz) imitując miejsca zacieków.
Poszycie denne również malowałem, ale nie szpachlowałem go. Przykleiłem czarny pas na linii wodnej.
Do modelu używam blaszek i lufy oferowanych przez GPM. Niezły dodatek;-)
Poniżej kilka fotek na gorąco... choć nie w tej kolejności co trzeba, ale o tym w następnej odsłonie...;-)
pozdrawiam słonecznie;-) Łukasz
--
|