FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Poprzednie wiadomości  |  Następne wiadomości 
 Strona 1 z 46Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 
22-07-09 00:30  [Relacja/Galeria] Kolejny... Hiei ;) [1:300 - Mały Modelarz]
TomS 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 1


 - 1

Witam

Jako, że jest to mój pierwszy post w temacie Relacja wypadałoby powiedzieć kilka słów o sobie. Nie jestem "zawodowym" modelarzem. Jako nastolatek zajmowałem się tym hobby, jednak później nastała długoletnia przerwa.
Postanowiłem zająć się budową Hiei niejako rekreacyjnie. Czemu jeden z japońskich pancerników? Tego chyba nie trzeba tłumaczyć: BO SĄ PIĘKNE :)
Moje założenia są następujące:
- model będzie malowany
- z uwagi na cięcie kosztów postaram się uniknąć jakichkolwiek dodatków fototrawionych, toczonych luf, wycinanych laserowo wręg i innych kosztownych wsysaczy gotówki.
- z uwagi na ograniczoną ilość czasu budowa nie będzie należała do błyskawicznych.



Jak już wspomniałem jest to mój pierwszy model po długiej przerwie, a w "zawodzie" kształciłem się za czasów, gdy wiele obecnych technik było mi nie znanych, proszę o wyrozumiałość.



No to zaczynamy:
Bazą jest model HIEI z MM w skali 1:300 (teoretycznie nie jest to najszczęśliwsza skala do ukazania detali, ale minęły mi już czasy gigantomanii i marzeń o YAMATO w skali, 1:100).
Jako dodatkowe źródło danych używam planów HIEI z Profili Morskich

SZKIELET
Klasycznie naklejany na tekturę 1mm. Z uwagi na to, że wręgi wycinam nożyczkami przed przyklejeniem ich na karton najpierw wycinam je dokładnie. Taki sposób to mój nawyk z przeszłości, ma on pewne zalety jak i wady. Wycięcie ich wcześniej, pomimo podwójnej pracy pozwala na łatwiejsze prowadzenie nożyczek przy "zabawie" z cięciem tektury (mamy w zasadzie prowadnicę dla nożyczek a dodatkowo krawędzie nie są zawijane oraz zawsze to 0.5mm grubości mniej do krojenia) :)


Na tym etapie używałem dwóch rodzajów kleju:
- HEMOL Wamod - jako zamiennik mojego niegdyś ulubionego Hermolu (naklejanie wręg na tekturę)
- tzw. KLEJ UNIWERSALNY - Wamod, coś w tylu WIKOLU (naklejanie mniejszych elementów na tekturę i montaż gotowego szkieletu)
Później poszerzyłem je o CYJANOPAN i Polimer z Dragona (jak na polimer mój jest bardzo gęsty, za szybko wysycha i nitkuje niemiłosiernie)
Za dawnych czasów moim faworytem był najpierw Uniwersal, później Hermol. Niestety dziś chyba już nie produkowane. Nieocenioną pomocą posłużył mi pan z jednego z łódzkich sklepów modelarskich, a zaproponowany przez niego Klej Uniwersalny był podstawą przy montażu szkieletu.

Z uwagi na fakt, ze nie podobał mi się pomysł z MM na wykonanie "łącznika" pomiędzy górną a dolną częścią burty w miejscu gdzie jest ona rozdzielona, dokonałem pewnej modyfikacji:
Tu widok wręgi przed i po operacji


A tu widok szkieletu z dodatkowym elementem, który wykonałem.. Dodam, że jest on przydatny przy usztywnieniu górnej cz. szkieletu, który z uwagi na znaczną długość i niewielką wysokość do sztywnych nie należy.


Pracę przy składaniu szkieletu podzieliłem na 2 etapy:
1. najpierw góra, wzmocniona "kątownikami" z tektury na miejscach łączenia wręg i odleżakowana przez klika dni pod stosem księg (ciężki tom "Burzy nad Pacyfikiem" Flisowskiego z "Hiei" na okładce jest nieoceniony ;) )
2. doklejenie dolnej części szkieletu.


Po sklejeniu szkieletu nadszedł czas na część podwodną. Wybrałem szpachlowanie. Z uwagi na opory w używaniu pianki uszczelniającej (szkielet nie jest pancerny, puchnięcie pianki, możliwość zwichrowania kadłuba, mała sztywność tak uzyskanej pianki, duże dziury do uzupełniania po piankowaniu) postanowiłem wykonać piankowanie kadłuba wklejając gotowe elementy ze styroduru.

Jako, że nie pogrubiałem wręg i usztywniłem kadłub wstawiając "kątownik" okazało się, że dodałem sobie dodatkowej pracy jaką było takie pasowanie kostek ze styroduru, aby mieściły się idealnie pozostawiając jak najmniejsze szczeliny


Małe struganie


I szpachlowanie. Z obawami, ale zrezygnowałem pierwszej warstwy wykonanej szpachlą samochodową, gdyż uznałem że pianka styrodurowa ma wystarczającą twardość i nie powinna się zapadać podczas szlifowania. Użyłem zwykłej szpachlówki AKRYL-PUTZ firmy Śnieżka Pierwsza warstwa szpachli:


Po wstępnym szpachlowaniu, dodałem bąble przeciwtorpedowe


Wykonałem stępki przeciwprzechyłowe? Zastanawiałem się jak nadać im odpowiednia sztywność i uniknąć zwichrowania. Podkleiłem je warstwą preszpanu, który zestrugałem z jednej strony tak by tworzył klin, całość pomalowałem w celu impregnacji lakierem (szkoda zdrowia na tonę supergluta), przeszlifowałem papierem ściernym, poprawiłem po raz kolejny z lakieru i znów przeszlifowałem (ostatecznie papier 1200). Po przyklejeniu miejsce łączenia z kadłubem poprawione szpachlą i wyszlifowane - z efektu jestem zadowolony.


Następnie szlifowanie, szpachlowanie, szlifowanie itd. Pod koniec szlifowania pomagałem sobie lakierem podkładowym w kolorze czerwieni/brązu, wstępnie po to by zobaczyć niedostatki szlifowania, ale kolor mi się spodobał i postanowiłem go wykorzystać do malowania ostatecznego (na koniec zabezpieczę go warstwą matowego lakieru bezbarwnego).

By urozmaicić sobie pracę jednocześnie rozpocząłem deskowanie pokładu. Nie podobał mi się oryginalny, rozważałem wykorzystanie poprawionego pokładu z "konradusa" ostatecznie zdecydowałem się na wykonanie go we własnym zakresie Okleina meblowa (dostępna w dziesiątkach kolorów w każdym markecie). Aby nadać pokładowi klimatu wybrałem 2 rodzaje okleiny (różniące się od siebie nieco odcieniem). Za pomocą noża olfy i linijki ponacinałem ją w pasy o dł 20mm, później nadszedł czas na naklejanie na odrysowany na preszpanie pokład. Tu przydał mi się brązowy preszpan. Paski losowo wybierane raz z jednego odcienia, raz z drugiego. Całość po naklejeniu "zafugowana" czarną farbka wodną (nie chciałem aby fuga była bardzo widoczna więc nie pastowałem dokładnie pokładu, a jedynie delikatnie przetarłem farbą którą jeszcze szybciej usunąłem za pomocą wilgotnej szmatki, czasem przydaje się delikatny detergent np. mydło uważając by nie zmoczyć całości - preszpan jak papier wciąga wodę). Po wszystkim dla utrwalenia i w celu ochrony przed rozmazywaniem "fugi" pokryłem pokład warstwą matowego lakieru w sprayu.

Obrys pokładu nadbudówki wydawał mi się niewłaściwy (za głęboki łuk pod barbetę działa B) poprawiłem go wg własnego uznania, by w przyszłości uniknąć ew. dziury

Wykonałem także:
Stery - w środku rusztowanie z preszpanu, całość, impregnowana lakierem i przecierana papierem ściernym. Dodałem uplastycznienie naklejając przetłoczenie.


Śruby - łopaty z wycinanki nie podobały mi się więc wykonałem nowe (z preszpanu impregnowanego na krawędziach cyjanopanem ), struganiem i szlifowaniem pocieniłem krawędzie, tak by łopata w przekroju zwężała się od dołu ku górze. Części podtrzymujące wały także wykonałem we własnym zakresie. Wdaje mi się, że miejsca rozmieszczenia śrub, wyjść i długość wałów są w MM jakoś dziwnie rozmieszczone.


Jakiś czas temu pojawił się problem, który zmusił mnie do podjęcia radykalnych działań. Jak już pisałem kadłub szpachlowany był szpachlówką akrylową, na stydodurze. Nie wiem czemu, ale po kilkumiesięcznym leżakowaniu (miałem długą przerwę w klejeniu) nagle pojawiły się mikropęknięcia - w 2-3 miejscach, a w kilku minimalne krowie żebra. Zdziwiło mnie to, gdyż "krowie żebra" pojawiły się nawet tam gdzie warstwa szpachli była grubsza niż przysłowiowa kartka papieru. Stało się to podczas ostatniej "pory deszczowej". Może się mylę, ale podejrzewam, że tektura wciągnęła wilgoć z powietrza i nieco spuchła. Problem w zasadzie zlikwidowałem przy kolejnym szpachlowaniu i malowaniu, ale nie dawał mi spokoju. Przesadził o wykonaniu tego, o czym już myślałem, ale z lenistwa chciałem zarzucić na cz. podwodnej - wykonania pasów poszycia.
Zrobiłem je z papieru drukarkowego, naklejałem za pomocą rozcieńczonego Wamoda Uniwersalnego (długo zastanawiałem się nad wyborem kleju), całość po raz kolejny pomalowałem lakierem podkładowym.

Musze przyznać, że wypadek (z wilgocią?) wyszedł mi jednak na dobre, bo z efektu jestem zadowolony a i kadłub wygląda ciekawiej. O nitach nawet nie myślałem - nie ta skala, nie takie doświadczenie i umiejętności jak u kolegów budujących Yamato i Takao (moje wyrazy uznania).

Jednocześnie wykonałem "to coś" na dziobowej cz. kadłuba wg planu z Profili Morskich.


Teraz czas na przeschniecie, szlif drobnym papierem w celu złagodzenia ew krawędzi i wygładzenia powierzchni oraz finalne malowanie.

Na zakończenie chciałbym podziękować koledze Witkowi, który swego czasu rozwiał moje wątpliwości dotyczące sposobu na deskowanie.

--

Post zmieniony (17-03-12 19:59)

 Odpowiedz na tę wiadomość  |  Tematy/Start  |  Wyświetlaj płasko   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 

 Tematy Autor Odsłon Data
 [Relacja/Galeria] Kolejny... Hiei ;) [1:300 - Mały Modelarz]  nowe
TomS 168511 22-07-09 00:30
 Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)  nowe
vansen 1136 22-07-09 01:20
 Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)  nowe
Kemot 999 22-07-09 07:50
 Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)  nowe
Mario 1049 22-07-09 08:43
 Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)  nowe
Janisz 1047 22-07-09 10:39
 Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)  nowe
paweł 1026 22-07-09 11:41
 Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)  nowe
TomS 1142 22-07-09 12:05
 Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)  nowe
szyszkownik 1090 22-07-09 14:14
 Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)  nowe
TomS 1303 22-07-09 15:50
 Odp: [Relacja] Kolejny... Hiei ;)  nowe
Kwiatek 1292 22-07-09 18:04

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024