QN
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 23 Galerie - 8
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 3
|
Kolejne latadło wrzuciłem na tapetę.
Ponieważ miałem ochote na jakiegoś japończyka (pisanego z małej litery, bo nie obywatela Japonii), a mialem chwilowo dość walczenia z wykonywaniem silników gwiazdowych, więc zabrałem się za Hiena z wydawnictwa p. Halińskiego.
Modelik nie wyglada na zbyt trudny, troszkę się z nim mam zamiar zabawić po swojemu (czyli przerabiać to, na co mi akurat przyjdzie ochota ;-))
Zdjęcia okładki nie będzie, bo jakoś mi się nie chce - w końcu temat był już wielokrotnie wałkowany. Na razie zabawiłem się w podrasowanie nieco wnętra kabiny. Skleiłem też pierwsze 2 segmenty kadłuba.
Wnętrze - niewiele mam do powiedzenia. Dorobiłem trochę detali w kabinie, przerobiłem (a właściwie wyrzuciłem większość) szkieletu, dorobiłem za to owręgowanie kadłuba w segmencie tuż za kabiną pilota. Bo nuż ktoś coś zobaczy przez okienko?
Byłbym zapomniał. Arkusze przed klejeniem delikatnie pomalowałem pędzlem dość rzadkim lakierem matowym Revela, wcierając go delikatnie w powierzchnię grubym pędzlem.
Uwagi odnośnie łączenia segmentów kadłuba. Robione taką samą metodą jak w Buffalo. Zero retuszu na krawędziach łączonych segmentów, bo tylko przeszkadza. Wolałem się skupić na dokładniejszym pasowaniu elementów, co w przypadku tego samolotu nie stanowi jakiegoś wyzwania (przynajmniej na razie :-)).
Jedyne, co mi trochę przeszkadza, to rożnica odcieni na lewej burcie kadłuba. Niestety góra arkusza z częściami jest ciemniejsza od dołu i efekt widać. Mam nadzieję, że potraktowanie całości rozpuszczalnikiem z odrobiną farby (tak jak w Buffalo) pomoże rozwiązać ten problem.
--
Pozdrawiam
QŃ
------------------------------------------------------------------------
Post zmieniony (07-09-09 15:00)
|