FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 
16-12-08 20:39  [merytoryka] krazownik Garibaldi z wyd.Modelik
Adrian(a-graph) 



Na Forum:
Galerie - 9
 

Niniejszym chciałbym się podzielic swoimi spostrzezeniami dotyczacymi modelu krazownika Giuseppe Garibaldi z wydawnictwa Modelik autorstwa Michala Glocka..Przy omawianiu i porownywaniu skorzystam z fotek kolegow bolo-ok. oraz benka którzy wykonywali/wykonuja ten model.Ze względu na dlugosc mojego wynurzenia i pewnien ciag logiczny prosilbym o nie wpisywanie swoich komentarzy az do momentu kiedy skoncze swoja argumentacje o czym poinformuje .Kolorem niebieskim oznaczylem to na co chce zwrocic uwage a czerwonym kolorem wskazuje umiejscowienie detali na fotkach/rysunkach i na modelu.Zdecydowalem se na zalozenie tego watku bo skala i liczba niescislosci moim zdaniem osiagnela mase krytyczna dawno nie spotykana.

Moja argumentacje opieram na poteznym zestawie planow stoczniowych datowanych na 1937 rok z pieczatkami SEGRETO (czyli tajne) ze stoczni C.R.D.A. w Triescie która zbudowaa ten okret.Rysunki bardzo duze w skali 1/100 (14 arkuszy o dl.ok.2 metrow kazdy).Zestaw wyglada tak:


Z ksiazek absolutnie wystarcza to co ponizej:


Aczkolwiek dwie pozycje: Orrizonte Mare immagini i kiazka o uzbrojeniu wystacza w zupelnosci.
Wiec czas na omawianie zagadnien.Wiekszosc komentarzy wklejam bez zmian,czesc dodam a kilka jest nowych wzgledem tego co powiedzialem wczesniej w watku kolegi benka.A wiec:

-na pokladzie dziobowym widoczne sa dwa male dzwigi bo obu stronach burt.Garibaldi nigdy takowych nie miał.Natomist blizniaczy "Abruzzi" miał ale tylko jeden na prawej burcie.Zalaczam fotke z dziobu Abruzziego oraz widok burty Garibaldiego na dziobie.Nie ma zadnych dzwigow.



-przed/za (w zaleznosci czy to robil benek zy bolo-ok.) lamaczem fali widoczne sa dwie male lodzie.Garibaldi ich nigdy nie miał natomiast miał je blizniaczy "Abruzzi" chociaz akurat na nim były to dwa rozne typy.Na Garibaldim widoczne fotka wskazuje puste miejsce.Czasem były tam tez tratwy albo wielkie zwoje lin ale na modelu nie ma ich wcale.


-tuz za falochronem widzimy 2 bebny.Na Garibaldmim były 3 jeden na osi wybudowany oryginalnie i dwa po bokach dodane pozniej zwrocone roznolegle do bokow lamacza.Zalaczam ponownie fotki dwoch dziobow okretow.Jak nic ten fragment oparty na Abruzzim.


-Brakuje około kilkudziesieciu (!) wentylatorow,pacholkow,pokretel,kabestanow na odcinku od dziobu do pierwszego komina.Ten okret miał tegocale mnostwo.Proszę wyobrazic sobie jak wzbogaciloby to model wizualnie!Zalaczam tylko sam dziob.W czasie ogladania innych fotek/rysunkow prosze zwrocic uwage na ilosc skrzyn,wentlatorow itp.


-przed pierwsza wieza widac beben.Garibaldi go nigdy nie miał natomiast był tam swietlik z szescioma wentylatorami.Plan wyjasnia wszystko:


-Po bokach pierwszej wiezy brakuje malych dzwigni w postaci charakterystycznych kratownic na plywaczki tralowe typu C wraz z malymi trojkatnymi kratownicami na burcie.Ich samych oczywiście również nie ma.Pojawil się natomiast jeden na lewej burcie boku barbety wiezy drugiej czyli tam gdzie go nie było!Pojawil się tam dopiero po wojnie.Plan i foto wyjasnia sprawe.


Nie rozumiem brazowego odcienia pokladu.One były ciemno-szare.Poza tym autor narysowal jakies podzialy niczym plachty maty antposlizgowej.A tam po prostu był poklad stalowy na znaczej czesci ryflowany.Tutaj nie ma ani jednego ryfla na pokladach glownych.Natomiast autor namietnie rysowal je gdzie indziej gdzie ich nie było.Zalaczylem wczesniej dziob.Na kolejnych fotkach widoczne będą ryfle również na srodokreciu.

-Jak wiadomo w czasie wojny usunieto wiekszosc lodzi z okretu zastepujac je tratwami.Tutaj brakuje ich po bokach na pokladzie na wysokosci tylu drugiej wiezy.Fotka wyjasnia:



-wystajace elementy peryskopow dalmierzy wiez artylerii glownej w swoim ksztalcie sa zupelnieinne niż w rzeczywistosci.Narysowane trapy po bokach wiez były w rzeczywistosci na tylnych scianach wiez.Peryskopy na dachu wiezy byly na planie kwadratu a nie kola i mialy forme szescianu a nie scietego stozka.


-Na pierwszym poziomie pomostu bojowego ksztalt oslon jak również ksztalt i pozycja swiatel pozycyjnych zle.Brakuje również oslon wiatrochronnych oraz wspornikow.Na modelu wyglad przedwojenny.Na fotce widoczne jak byk:



-Po bokach przeszklonego pomostu jak i podstawy wielkiego dalmierza brakuje malych pomostow na skrzydlach,razem 4 sztuki.Ponownie dwie fotki mowia same za siebie.Na modelu ksztalt przedwojenny czysty bez skrzydel pomostow.


-Uklad i rozmieszczenie bulajow i drzwi to „wolna amerykanka” zarówno na nadbudowkach jak i burtah.Czy tak trudno zweryfikowac ze zdjeciami? Niech przynajmniej maja zblizony uklad!Temat rzeka,nie chcialo mi się skanowac calych planow,sorry tu nic nie pokaze.

-Po bokach pierwszego komina widzimy dalmierze na malej nadbudowce.Widoczny uskok.na wyzszym poziomie.Obydwa okrety w czasie wojny mialy pomosty dalmierza wychodzace obrysem za burte a nie cofniete wzgledem sciany nadbudowki.Kompletnie zle.Brakuje również oslon na tychze pomostach.Jedna fotka starczy.Na modelu wyglad przedwojenny. Przy okazji widac jak rozlozyl się kamuflaz.



-Autor z uporem maniaka znowu rysuje kanciata podstawe nadbudowek dalmierzy i strasznie waska w przekroju podczas gdy one akurat nie mialy zadnego „kanta”i były lekko zaokraglone.Proporcje zblizone do kwadratu.Obrys i fotki wyjasniaja problem.Na modelu fantazja. Akurat zapezentowalem rzut na drugiej burcie ale było symetrycznie.



-Najwiekszy chyba babol opracowania to ksztalt nadbudowki dziobowej.Widoczne na jednym zdjeciu sa „skosy” dochodzace do komina i odchodzace od glownej bryly nadbudowki.Tam nie bylo zadnych skosow.Wszedzie kat prosty!Poza tym nadbudowka konczyla się bardziej w tyle zostawiajac niewielkie przejscie w strone katapult.na modelu wielka przestrzen.Tutaj nie ma co komentowac.Plan ten sam z drugiej burty.Rzecz jasna było symetrycznie. Zwracam tez uwage na styk platformy dalmierza i pokladu nadbudowki na modelu i w rzeczwistosci.




-pomiedzy kominami autor „radosnie” zaprojektowal 3 malutkie swietliki.Garibaldi miał tam 3 wieksze i inaczej rozmieszczone swietliki i dosc pokaznych rozmiarow cwiczebne urzadzenie treningowe do dzial 100 mm,cos w stylu jak na amerykanskich niszczycielach np.typu Gearing.Nie sposób pominac na modelu w skali 1/200.
-podstawa pierwszego komina była obudowana z tylu i na lewej burcie a nie „gola” jak na modelu.Wszystko pokazane na planie:


-Katapulty sa za krotkie i powinny konczyc się z ok.2cm („na oko”) blizej pierwszego komina.Zalaczam plan i widok z boku.Widac ze jest za krotka.



-wyrzutnie torpedowe w czasie wojny otrzymaly dodatkowe oslony z przodu i po bokach dla zalogi.Na modelu wciaz jest wyglad przedwojenny.Oprocz kawalka fotki z Garibaldiego zalaczylem widok na innym krazowniku.Oslony dodano na krazownikach,niszczycielach i torpedowcach .W zasadzie standard dla calej wloskiej floty w pozniejszym okresie wojny.Znowu kamuflaz nie tak.



-na tych krazownikach tuz przed nadbudowka masztu tylnego były dwie male kratownice ustawione na skos w ten sposób ze kiedy same katapulty odchylaly się na bok laczyly sie wizualnie wydluzajc bieg .Nie ma tego na modelu natomiast ponownie „radosnie” zagospodarowano jakmis bebnami których tam nie było.Znajdowaly się tam swietliki duzych rozmiarow.Po bokach malej nadbudowki z masztem brak czegokolwiek.A było tam gesto skrzyn i malych swietlikow plus 2 bebny.Chyba wszystko widac na planach.


-idacy po luku tor mechanizmu odchylu katapulty konczy się na modelu wraz z pokladem.W rzeczywistosci był stelaz podparty na burcie wydluzajacy zasieg kata wychylu poza burte.Na fotkach i rysunkach widoczne jak byk.


-co ciekawe autor z kawalka zwyklej blachy i katownikow podpeirajacych wspomniany mechanizm wychylu stworzyl na modelu mala nadbudowke majacej swoja grubosc i dodal bulaje!.Nic dodac.



-nadbudowka masztu tylnego to babol numer 2 .Ani jedna czesc nie jest dobrze!Obrys,proporcje,wyposazenie...slowem zart.Zalaczam wyglad platform jak i obrysu przy pokladzie.Brakuje chyba malej platformy na maszcie.Na modelu fantazja na temat.Dobrze widoczny brak studzienki wodoszczlnej pod reflektorem.


-wneki przy wyrzutniach torpedowych .Zachecam do przeanalizowania obrysu,przejsc na druga burte,ich ilosc oraz dziwna obecnosc skosow nadbudowki.Nie komentuje a strzalki sa niepotrzebne.


Ksztalt obrysu nadbudowki przy barbecie drugiej i trzeciej wiezy.Znowu jakies skosy.W rzeczywistosci były zaokraglone.Plany wyjasniaja wszystko.


-Jedyne lodzie jakie widzimy ustawiono na wspornikach wychodzacych daleko az do burt.Na fotkach z czasow wojny widoczne sa 4 wsporniki na lodzie na kazdej burcie ale przyczepione do bokow.Tak zaprojektowanych stelazy nie było wcale.TUTAJ jeden jedyny raz przepraszam ale pomylilem z blizniaczym Abruzzi!.Mimo to Garibaldi mial podpory w innym miejscu wiec i tak jest zle.Zalaczam przekroj.



-obrys nadbudowki rufowej na modelu przepieknie trzyma linie prosta.W rzeczywistosci nie było tak pieknie.Rysunki wyjasniaja wszystko.


-Na pokladzie rufowym ponownie widzimy podzialy.Owszem one tam były ale zupelnie inne i w innym rytmie i wielkosci poszczegolnych „pol”.Dodatkowo na samej rufie i po bokach wiezy były dogeszczone.



-Autor pozbawil czesciowego uzbrojenia ten piekny okret.Nie ma na rufie dwoch miotaczy bomb glebonowycn model 1934/37.Dolaczylem fotki uzbrojenia oraz plany.Były na pokladach nawet przy koncu wojny albo i dluzej.


-na burtach brakuje wytwornic dymu ktore przetrwaly jeszcze dlugo po wojnie.


-jedyny akcent który mogl jakos ratowac to kamuflaz.Ale on na lewej burcie i na kominach również jest zly.Zarówno rozmieszczenie jak i gdzieniegdzie kształt i w jednym wypadku zamiana kolorow nie poprawiaja ogolnego wrazenia.


-Maszty również potraktowano po macoszemu ale to już „detal”.Widac o co chodzi:


-Na koniec inny babol.Nie wiem jaka jest polityka autora odnosnie malokalibrowych dzialek plot.Oryginalnie Garibaldi miał 12 dzialek 13.2mm w szesciu wodoszczelnych studzienkach.4 na pokladzie rufowym i 2 na platformie reflektorow pomiedzy kominami(rozwiazanie podobne do tych na naszych okretach podwodnych Orzel i Sep) Na modelu nie widze zadnych z nich.Nawet nie ma zamarkowanych(narysowanych) studzienek przy reflektorach.Pokazuje rysunki.Co tutaj dodac.....Inna kwestia tozepod platforma bylamala nadbudowka podciagnieta dopomostu.W modelu z jednej strony jest szpara a z drugiej oslona.A tam sie dalo wejsc do srodka z pomostu.....


KONKLUZJA.Autor nie zawracal sobie glowy zbytnio wchodzeniem w szczegoly.Odnosze wrazenie ze model byl robiony na szybko z bardzo malych reprodukcji a wszelkie watpliwosci zinterpretowal jak mu sie podobalo.Nie przeszkadzalby mi w modelu brak paru skrzynek albo uproszczenie niektorych elementow.Ale taka masa bledow to za duzo.Jeśli autor powoluje się na zrodlo Orizzonte mare to z pewnoscia nie powinien zapomniec o dzialkach plot.Sprawa zmyslonych ksztaltow nadbudowek jest dla mnie najwieksza zagadka.Chetnie zobaczylbym plany na podstawie których opracowano projekt i znac ich skale.Dla mnie wygladaja jakby były robione z jakis reprodukcji z skali 1/400 i po powiekszeniu sluzyly za podstawe do modelu.Pozdrawiam twardzieli ktorym chcialo sie dojsc do konca mojego postu.Przepraszam moderatorow za brak miniatur.

Nie jestem mistrzem ani alfa i omega ale wolalbym 2 razy mniej wydanych modeli tego autora ale przynajmniej 2 razy lepiej opracowanych.Chetnie skonfrontuje z innymi materialami swoje zarzuty.Nie dam 100% ze wszedzie miałem racje ale mam nadzieje ze argumenty graficzne były dosc mocne.Chce kiedys zbudowac ten okret wiec wszelkie materialy przydatne chetnie zobacze.

--

Royal Navy first !!!

Post zmieniony (21-12-08 14:41)

 
17-12-08 02:57  Odp: [merytoryka] krazownik Garibaldi z wyd.Modelik
Sleepwalker 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
 

Doszedłem do samego końca i jestem zachwycony analizą, modelem już mniej...

--
God created Arrakis to train the faithful.

 
17-12-08 08:52  Odp: [merytoryka] krazownik Garibaldi z wyd.Modelik
origami 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 3


 - 1

Szacun za dogłębną analizę, jednak z jednym z wniosków absolutnie się nie zgodzę.
Ja akurat wolę, aby modeli wychodziło więcej, nawet jeśli będą obarczone pewnymi błędami merytorycznymi, interpretacjami projektanta.
Zresztą jedne modele nie wykluczają przecież z rynku tych drugich. W końcu mogą wychodzić "perełki" i tzw. "pozostałe". Twój portfel ostatecznie zdecyduje.
Właśnie w obawie przed niewystarczającym dostępem do dokumentacji, koniecznością uproszczeń, czy własnych interpretacji i nieuchronną krytyką z tego wynikającą, niektóre arcyciekawe tematy są przez projektantów omijane szerokim łukiem. Kiedyś, gdy się tym nie przejmowano tak bardzo mógł powstać np. Akagi...

 
17-12-08 09:31  Odp: [merytoryka] krazownik Garibaldi z wyd.Modelik
Arovist 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 4
Galerie - 3
 

Knock-out to za małe słowo!

Ja akurat wolę, aby modeli wychodziło więcej, nawet jeśli będą obarczone pewnymi błędami merytorycznymi, interpretacjami projektanta.

Origami, nie rób sobie jaj. Co innego model uproszczony, co innego fantasy.

--
- - - - - - - - - - - - -
Norsk Black Metal

 
17-12-08 09:38  Odp: [merytoryka] krazownik Garibaldi z wyd.Modelik
deglock   

Drogi Adrianie. Trochę masz rację, trochę jej nie masz, bo cały czas posługujesz się albo bliźniakiem, albo zdjęciami z późniejszego okresu służby. Skoro masz takie świetne książki to masz na pewno zdjęcie inne, które raczej będą przeczyły twoim tezom. Pytanie brzmi czemu ich nie zamieściłeś?
Ponieważ nie bardzo wiem jak się wstawia zdjęcia na tym forum i mam ważniejsze zajęcia, proszę kogoś o pomoc aby zechciał wstawić kilka zdjęć w moim imieniu, które trochę zmienią optykę tych wywodów. Proszę o kontakt na deglock@wp.pl

 
17-12-08 10:44  Odp: [merytoryka] krazownik Garibaldi z wyd.Modelik
origami 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 3


 - 1

Arovist, w takim razie trzeba zdefiniować, gdzie kończy się uproszczenie a zaczyna przesada/bujanie w obłokach.
Jak wiesz, dla każdego granica ta będzie w innym miejscu (pamiętam rozważania na temat grubości drutu na okucia bulajów i jego kolor, czy ryflowania), pamiętam też niedawne spory na temat rzekomo kosmicznej amunicji do Mardera, czy rozważania na temat układu bulajów na burtach w kilku modelach okrętów.
Adrian wykonał świetną pracę, na pewno pomocną dla tych, którzy będą budować ten okręt. Nie zgodziłem się tylko z generalnym stwierdzeniem dotyczącym wydawanych modeli.
Pozostaje przy swoim. Wolę zobaczyć NIECO "zmyślone" modele np. Ise, Furious, czy pierwszy lotniskowiec amerykański Langley, niż ich nie zobaczyć ich WCALE. Przynajmniej w kartonie, bo prodecenci plastików nie mają tego typu obiekcji.
de gustibus non est disputandum, jak mawiali Rzymianie :)

 
17-12-08 12:07  Odp: [merytoryka] krazownik Garibaldi z wyd.Modelik
ZzB   

Hej.
Chylę głowę przed ogromem pracy.
Takiej analizy popartej planami i zdjęciami zawsze brakuje przy dyskusjach czy model jest poprawny czy niepoprawny.
Co do różnicy zdań - i tak każdy kupujący własnym portfelem głosuje czy chce mieć wycinankę przypominająca model czy jego w miarę dokładną kopię.
Ja - mimo wszystko - wolałbym coby projektant przyłożył się do roboty.
Ale to już wypadkowa mojego podejścia do modelarstwa jako innego spojrzenia na historię.
A tu zawsze będzie BRAK miejsca na fantazję chociaż znajdzie się na spekulacje.

Mam nadzieję, że wątek rozwinie się równie merytorycznie.
Wpis Deglock'a dobrze rokuje :D

Pozdrowionka
ZzB

 
17-12-08 12:23  Odp: [merytoryka] krazownik Garibaldi z wyd.Modelik
Waldek K 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
Galerie - 4
 

Adrian, nie wiem ile masz racji, ale na pewno wykonałeś kawał solidnej roboty analizując temat. Nie wspomniałeś jeszcze o kształcie kadłuba i wręg. Czy są dobre?. Bo jeśli w detalach jest tak źle, to rodzi się pytanie, czy model wogóle "trzyma kształt" i wymiary?
Mam nadzieję, że autor modelu stanie z Tobą do polemiki wyłącznie merytorycznej. Jeśli jednak, powiedzmy połowa Twoich uwag jest słuszna, to po prostu ręce opadają... .

Żeby pogodzić stanowisko Origami i Arovista, przyszedł mi do głowy pomysł, aby w przypadku modeli opartych w pewnym stopniu na "fantazji" autora zamieszczać o tym stosowną uwagę na okładce ;-)

A tak poważnie, to na większość okrętów istnieje gdzieś na świecie dokumentacja, którą można kupić. Problemem jest oczywiście koszt, który powinien ponosić WYDAWCA. W przeciwnym razie, autor wyjdzie na "zero" lub jeszcze dopłaci do tej zabawy, albo.... zrobi model z tego co ma pod ręką i dostaniemy to co widzimy w tym wątku...

--
Najlepsza skala to...? 1:100!!!
W budowie: PT-109 i PT-171 , USS Emmons
Free papermodel LCP(S)

 
17-12-08 13:25  Odp: [merytoryka] krazownik Garibaldi z wyd.Modelik
Kat 

Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 7
Galerie - 16


 - 8

Deglok, zdjęcia na tym forum wstawia się tak samo jak na każdym innym, ich wstawianie możesz spokojnie poćwiczyć w dziale testy. Jedynie linki do stron trzeba podawać w nawiasach <> i musza zaczynać się od http://

--
_________________
Dobry modelarz sklei model każdego, nawet najgorszego projektanta
Dobry projektant zaprojektuje model który sklei każdy, nawet najgorszy modelarz

"Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchani"- Felix Dzierżyński

Makro: HSW Ł-34 , IS-3 , BTR-80, ORP Grom II
Mikro: 2S19 Msta, Man 7t , M1070 HET, Fiat 126p

Moja strona: http://maciek-kat.cba.pl/

 
17-12-08 14:08  Odp: [merytoryka] krazownik Garibaldi z wyd.Modelik
Janisz 

W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Pokłon Adrian.
Proszę także o analizę tego o czym wspomniał Waldek czyli kształtu kadłuba no bo bez tego ani rusz...........
Co do detali typu bębny, drobne dźwigi, pontony to takie elmenty mogły być ruchome
( przenośne ), na poparcie tej tezy należy przejrzeć zdjęcia nie tylko z jednego okresu życia danej jednostki ale z kilku okresów a przede wszystkim z roku 1941 bo taka data widnieje w opisie modelu. ( z tym że jeśli były przenośne to też mogli je umieszczać w miejscach w którch akurat im były potrzebne )
O kształtach nadbudówek - to tutaj nie ma wybacz ( tego nie da się przenieść .....)............. i do tego są właśnie potrzebne plany stoczniowe jako te które najwierniej przedstawiaja wygląd nazwijmy to stałych elementów konstrukcyjnych.

Czekamy na zdjęcia Michała.
Zwłaszcza zdjęcia planów z których korzystał.

Co do ogółu to wielka szkoda że często modele są traktowane po macoszemu czy projektowane w pośpiechu ( wiadomo kiedy pośpiech jest potrzebny - w dwu przypadkach ).
Niestety ale nie zgodzę się z tezą że lepiej mieć wiecej gorszych modeli niż mniej dobrych lub bardzo dobrych. To nie są wyścigi a proces budowy z reguły jest dosyć długi.
Wydawcy i tak nie będą uzależniać ceny od jakości modelu ( mam na mysli stopień zdetalizowania = stopień trudności = wierność z oryginałem ) bo nie wyobrażam sobie sytuacji gdyby np. fantazyjny model "Yamato" w 1:200 miał kosztować mniej niż np. super zdetalizowany, narysowany w doskonałym kamuflażu i maksymalnie wierny oryginałowi model trałowca w 1:200 .......... tylko dlatego że ten maluch posiadałby cechy super modelu. Tak nie będzie. Owszem może będzie droższy niż model niszczyciela ale nic ponadto. Więc tu odpada teza o stosunku ceny do jakości itp.

Zawsze istnieje opcja "zrób to sam z planów" ale to już nie jest standard.

Uważam że największą wadą modeli w standardzie jest właśnie podatność na błędy ( zostawiam już naszych projektantów w spokoju bo często spotykamy sytuację gdy model jest naprawdę świetnie zaprojektowany ale przykładowemu panu Heńkowi w drukarni ręka się omskła i już mamy burty w gustownym odcieniu fioletu a nie niebieskim ) a co za tym idzie brak możliwości ich poprawienia bez utraty owego standardu. W tym ostatnim procesie czynny udział powinni brać sami wydawcy - kontrolując ten ważny etap wydawania modeli bo inaczej wychodzi że nas po prostu olewają - na zasadzie: co wyjdzie i tak puścimy .....:-(

Życzę wszystkim samych dobrych modeli w mniejszej ilości ale dobrych bo wtedy i my ( modelarze ) będziemy zadowoleni, projektanci będą bardziej doceniani a ich wyroby będą schodziły jak ciepłe bułeczki co niewątpliwie zadowoli wydawców..............a tak to sami widzicie..............

pozdrowienia

Janisz
---------------------
Verbum nobile debet esse stabile. (łac.)

Przysłowie staropolskie: Słowa honoru należy dotrzymywać.


Post zmieniony (17-12-08 17:32)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024