Astra28
Na Forum: Relacje w toku - 5 Relacje z galerią - 2 Galerie - 8
|
Siemanos.
Tak czytam sobie tą dyskusję i chyba warto byłoby wtrącić swoje 0,03 PLN. Fajnie, że się w końcu uspokoiło :)
Co do doboru koloru to jest to problem naprawdę poważny. To, że zmagają się z nim projektanci modeli to tylko wierzchołek góry lodowej. Wyobraźcie sobie co przeżywają projektanci wszelkie rodzaju drukowanych materiałów reklamowych (pracuję w tej branży od 1990 roku). W poligrafii, a właściwie w DTP problem ten rozwiązuje się naprawdę bardzo prosto. Grafik (projektant) ustala kolor na podstawie materiałów źródłowych (fotki, wydruki, oglądanie oryginału - oczywiście pisząc ustala mam na myśli to, że wie jaki to kolor a nie to, że zna jego składowe w CMYK). Potem porównuje to z WZORNIKIEM PANTONE, który jest niczym innym jak wydrukiem ogromnej ilości próbek kolorów wraz z podaniem ich składowych w CMYK (cho te tańsze wzorniki nie mają odniesienia do CMYK). Grafik/projektant wprowadza wartości liczbowe w projekcie i po kłopocie, oczywiście od strony graficznej. Wzorniki są dość drogie, ale to zakup z reguły na całe życie. W razie potrzeby pilnego użycia można podejść z próbką koloru do większej drukarni offsetowej, gdzie albo będą mieli ten wzornik albo pokierują kto może go mieć. Z całą pewnością pokażą nam taki wzornik i spiszemy sobie wartości liczbowe. Moim zdaniem każdy profesjonalny projektant modeli (taki, który na tym zarabia kasę) powinien dla własnego spokoju zainwestować w taki wzornik.
Inną metodą jest użycie urządzeń optycznych odczytujących składowe koloru czyli DENSYTOMETRÓW. Tam podkładamy kolor i odczytujemy składowe w CMYK. Świetna zabawa z takim cudeńkiem. W wielu (szanujących się) drukarniach używa się właśnie densytometrów do określenia prawidłowości nakładania składowych CMYK. Niestety można tego dokonać pod warunkiem, że grafik określił wcześniej czego oczekuje lub dał na brzegach arkusza prawidłową legendę. Drukarz co kilkanaście arkuszy sprawdza stopień nasycenia kolejnych składowych i mamy pewność, że wydruk jest dobry i taki jaki założył grafik.
Roman - teraz do Ciebie oraz innych projektantów. Jak dajesz do drukarni jakiś model (w sumie nieistotne jaki) to możesz na krawędziach arkusza, czy pomiędzy użytkami (na tzw. spadzie) wrzucić masę malutkich prostokącików (powiedzmy 4x15 mm), które będą miały różne składowe CMYK i będą jakimiś przybliżeniami do interesujących Cię/Was w przyszłości kolorów (np. Olive Drab). Na arkuszu A1 wejdzie tego naprawdę sporo. Zachowaj sobie układ kolorów w kompie i poproś żeby Ci z drukarni przysłali ścinki z gilotyny, bo spad i tak jest odcinany :) Porównasz sobie prostokąciki z wydruku z tym co chciałeś uzyskać i masz zbudowany swój własny wzornik najtrudniejszych kolorów. Potem w przyszłości na pewniaka stosujesz konkretne wartości liczbowe i nie musisz na farbkach próbować :) METODA SPRAWDZONA OSOBIŚCIE - co ja się kiedyś nawalczyłem z poprawnym odwzorowaniem koloru ciemno-granatowego dla firmy ratalnej "Żagiel" to masakra.
Bo NAJPROSTSZE ROZWIĄZANIA są NAJLEPSZE :)
Tak dla przypomnienia (dla zainteresowanych problemem kolorów) opisałem kiedyś teoretyczne informacje o kolorach TU może warto przy okazji to przypomnieć.
Mam nadzieję, że nie dostanę bury za ten dość długi OT.
--
Pozdrawiam cieplutko wszystkich. Astra28 - Niech karton będzie z Wami :-)
W pracy robię TO, a w domu TO. Moje projekty za FREE
Zapraszam Czechofilów Czeskie klimaty okiem Polaka
|