Paweł~
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 4 Galerie - 4
|
Miałem się już nie wypowiadać w tym temacie ale pewnych rzeczy nie mogę zrozumieć.
Autor modelu usprawiedliwia się, że zmienił niektóre rzeczy, żeby łatwiej się sklejało. Takie wytłumaczenie jest nie do przyjęcia.
Tym bardziej, że jest nie do obrony w konfrontacji z faktami. Jak widać z załączonego przeze mnie porównania wręg modelu i przekrojów samolotu skrzydło praktycznie „leży na kadłubie” styka się z nim tylko na niewielkiej powierzchni w górnej części. Więc nie było powodów ruszania przekrojów w tak radykalny sposób. W niczym okrągły przekrój kadłuba tutaj nie przeszkadza .
I to niej jest to, że czepiam się niby „zawartości cukru w cukrze”. Różnice są i to duże. Ale błędem, który nie powinien sie przydażyc nawet temu projektantowi jest ta owalna wręga B. Czy to tak naprawdę ciężko zrozumieć, że przekrój kadłuba w miejscu zamocowania silnika gwiazdowego MUSI być okrągły. Usprawiedliwianie się, że ciężko byłoby wkleić rury wydechowe to chyba jakiś żart.
Tutaj próbowałem poprawić wcześniejszy model tego samego autora. Da się zaprojektować ten model z poprawnymi wręgami. Niestety nie umiem poradzić sobie sam z pewnymi rzeczami i utknąłem w miejscu.
http://img.photobucket.com/albums/v220/ako23/P7a8.jpg
Nie obchodzi mnie kto jest projektantem modelu pan x czy pan y. W modelu z Modelcardu wytykałem te same błędy. Nie obchodzi mnie jakie założenia miał autor modelu. Jakie modele lubi budować. Jaką filozofie życiowa wyznaje. Dla mnie może być nawet anonimowy.
Ale tak naprawdę chciałem napisać o czymś innym a mianowicie o Wydawcy tego modelu. Tak na prawdę to wydawnictwo Answer a nie autor jest odpowiedzialne za towar, który sprzedaje. Autor modelu może mieć beztroskie podejście do profesji, która się zajmuje, bo nie on jest stroną w umowy cywilno prawnej.
Art. 535. Ustawy Kodeks Cywilny mówi:” Przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę.”
Wszystko można, by uznać za zabawę, spory akademickie o zwartości owalu w okręgu i odwrotnie gdyby nie ta cena. Model niestety kosztuje. Załóżmy, że nie byłoby tej prezentacji. Zamówiłbym ten model na 100 % i co wtedy?
Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).
W tym wypadku przedmiotem umowy cywilnoprawnej jest model kartonowy. Czym jest model kartonowy:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Modelarstwo_redukcyjne
Załóżmy że jesteśmy po zakupie takiego „modelu”? Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby dzwonić do wydawcy i udowadniać mu, że towar, który zakupiłem modelem kartonowym nie jest( patrz definicja). Rozumiem, wady druku, zniszczenia podczas przesyłki, ale coś takiego reklamować? Sytuacja jest idiotyczna.
Jak mam niby udowadniać, że mam racje. Zawsze można powiedzieć że się rozmyśliłem i odesłać model. Ale co jeśli połapałbym się w czasie sklejania? Wszystko to jednak nie zmienia to faktu, że zapłaciłem.
I tutaj apel do wydawców, żeby zaoszczędzili takich niemiłych sytuacji. Żeby modele, które są specyficznym towarem, ale jednak towarem były adekwatne do ceny. Jeśli są jakieś wątpliwości to zgodnie z modelarska zasadą 3 razy przymierz raz sklej zadbać o to, żeby model trafił do druku po dokładnym przetestowaniu go.
Jeśli jakiś projektant nie umie, nie może, czy tez nie chce zaprojektować modelu kartonowego(patrz definicja) a mimo tego wydawca decyduje się na jego sprzedaż, żeby taka informacja była podana w taki sposób aby nabywca miał tego świadomość i mógł samodzielnie podjąć decyzje czy kupić czy nie.
Z zamiarem napisania tego posta nosiłem się długo, ale ten „model” przelał czarę goryczy.
Dziękuję za uwagę.
--
-
|