QN
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 23 Galerie - 8
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 3
|
Co do precyzji wykonania.
Chodziło mi o to, że jak np. obrócisz 2 sąsiadujące segmenty o np. 0,5 mm względem osi, to na kolejnych segmentach uzyskasz skręcenie kadłuba. Jak przykleisz cześć do szkieletu 1 mm za blisko dziobu lub tyłu, to przyklejając kolejne segmenty okaże się, że albo wręga za duża, albo oklejka. Błędy się propagują. Jak zaczniesz oklejać dno kadłuba okrętu od dziobu i pierwszą, 5-cm oklejkę skręcisz o 0,5 mm (o co naprawdę nietrudno) to na końcu metrowego kadłuba okaże się, że ostatnie segmenty są skręcone o 5 mm.
Wszystko trzeba dokładnie przemyśleć, zanim się coś przyklei. A rady, jak przykleić część nr .... w modelu X nikt Ci nie da. Musisz sam do tego dojść, przemyśleć, przeanalizować rysunki, pomyśleć jakie konsekwencje przy dalszej budowie mieć będzie to, co aktualnie robisz.
Najlepiej oddał to Mariusz.
Są pewne aspekty robienia modeli, których nie zmierzysz, nie policzysz, nie przkażesz w żaden sposób. Nie oddasz w żaden sposób giętkości, twardości części w stosunku do jej wielkości i sposobu kształtowania, nie przewidzisz układu włókien papieru i jego wpływu na kształtowanie, dopóki nie weźmiesz go w ręce. Nie wiesz, kiedy klej zaczyna "łapać", kiedy farba ma właściwą konsystencję i gęstość, jak będzie kryła na danej powierzchni, w zależności od jej chłonności, faktury, sposobu impregnacji.
Mało tego. 2 identyczne części klejone różnymi klejami będą się różnie zachowywały. Inna jest specyfika klejeina butaprenem a inna np BCG czy wikolowatymi. Papier inaczej się zachowuje, inna jest grubość spoiny, inaczej klej załapuje, w innym czasie, inaczej odkształca karton (ważne w przypadku klejów wodnych).
Każdy modelarz używa specyficznych dla niego technik, klejów. Są tacy, którzy całe modele potrafią skleić BCG, a ja np. używam go tylko do małych detali. Jedni do cięcia używają tylko noży, skalpeli, inni używają też nożyczek. Jedni robią model zgodnie z rysunkami, sposobem konstrukcji, a ja np. potrafię wyrzucić 2/3 szkieletu, sklejać na wręgę i pasek zamiast na 2 wręgi. W skrzydłach z reguły zostawiam kilka wręg, resztę wyrzucam, ale za to podklejam poszycie.
Wszystko jest kwestią własnych preferencji i doświadczeń.
Jednym słowem bardzo wiele rzeczy robi się "na wyczucie". A żeby je zdobyć potrzeba niestety doświadczenia, które można zdobyć tylko i wyłącznie własną pracą.
--
Pozdrawiam
QŃ
------------------------------------------------------------------------
|