FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 
31-12-06 18:04  [relacja] F-4E PHANTOM MM NR 1-2/2001
Maciej 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

F-4 Phantom zwłaszcza w wersji „E” jest jednym z najbardziej znanych samolotów bojowych świata. Choć obecnie częściej można go spotkać w muzeach niż w jednostkach liniowych, to jednak służąc w siłach powietrznych takich państw jak Izrael, Grecja czy Turcja ciągle potwierdza swoją wartość bojową i wiele wskazuje na to, że nie prędko zawita do tamtejszych muzeów. Model Phantoma „chodził” za mną już od dłuższego czasu. Na pierwszy ogień poszedł F-4B(?) z GPM, ale z różnych powodów prace nad nim zawiesiłem. Moją uwagę przykuł F-4E z Małego Modelarza w opracowaniu weterana modelarstwa kartonowego pana Bogdana Wasiaka. Wiedziałem, że nie jest to model idealny, ma wiele błędów i jest bardzo trudny w sklejeniu. Niemniej przepiękna i jednocześnie rasowa sylwetka tego samolotu w kamuflażu SEA z okresu wojny wietnamskiej przeważyła. Na wszelki wypadek po wyłożeniu „astronomicznej” sumy 15,00 PLN + koszty przesyłki zaopatrzyłem się w trzy egzemplarze numeru 1-2/2001.


Model jest budowany w wersji mocno zwaloryzowanej z użyciem elementów podwozia, uzbrojenia oraz kabiny F-4B Phantom GPM w opracowaniu pana Sałapy. Ze względu na ciągły brak czasu relacja może być bardzo długa.
Budowę rozpocząłem od sklejenia segmentów nr 7 i 8 stanowiących podstawowy element modelu.
Autor zaprojektował model w ten sposób, że do tych segmentów należy dokleić boki kadłuba stanowiące wloty powietrza do silników. Taka metoda, nie ukrywam że nie najszczęśliwsza, jest zapewne spowodowana ręcznym projektowaniem i wynikającymi z niego ograniczeniami, Niestety, ponieważ karton jest bardzo wiotki zachodziła obawa, że doklejane boki kadłuba z wlotami powietrza nie będą dokładnie przylegały do segmentów 7 i 8. W związku z tym podkleiłem je dodatkowo kartonem, dzięki czemu nie bez trudności, udało się dokleić elementy nr 21,22,23,24 z prawej strony oraz odpowiadające im elementy z lewej. Części 21a oraz 30a zostały pominięte ze względu na to, że po złożeniu z częściami nr 30c, 30d, 30b, 30e o, 21c,21b,21e zupełnie do niczego nie pasowały. Należy przy tej operacji wyciąć na dole części nr 21b, 21e, 30b oraz 30e miejsca na wklejenie wnęk dla rakiet AIM-7 „Sparrow”, czego autor nie zaznaczył. Dużej staranności wymaga odpowiednie wyprofilowanie części nr 24 oraz 33 zwłaszcza w okolicach umiejscowienia dysz wylotowych silników. Niestety efekt jaki udało mi się osiągnąć jest daleki od doskonałości. Jedna dysz będzie trochę niżej w stosunku do drugiej.


Niemałym wyzwaniem jest jednak prawidłowe sklejenie tyłu kadłuba tj. segmentów nr 9,10,11 i 12. Po przeanalizowaniu rysunków montażowych oraz sklejonego wcześniej tyłu kadłuba F-4B GPM postanowiłem całość segmentu nr 9 oprzeć na wręgach 9a i 9b oraz elemencie 9c. Część nr 9 podkleiłem dla usztywnienia kartonem, dzięki czemu nie miałem większych problemów ze dopasowaniem części 9f. Z zapasu koloru wykonałem część na której będzie się opierał hak. Pozostałe poszły do kosza. Jak to wygląda widać na zdjęciach:





Po sklejeniu tej części kadłuba i porównaniu w tą samą częścią kadłuba F-4B z GPM okazało się, że opracowanie pana Sałapy zdecydowanie lepiej odwzorowuje kształt kadłuba Phantoma. Przewagę tego opracowania widać np. w sposobie wykonania wnęk na rakiety Sparrow;



Segmenty nr 4, 5 i 6 tworzące przednia część kadłuba pasują bardzo dobrze. Jak widać na zdjęciach kadłub jest klejony metodą na pasek, która w tym modelu sprawdza się znakomicie. Boki segmentu nr 6 podkleiłem kartonem, dzięki czemu jest znacznie sztywniejszy. Nie powinno teraz być problemu z doklejeniem części nr 26. Wkleiłem też wnękę podwozia przedniego z Phantoma F-4B GPM. Pasuje całkiem dobrze, jest tylko nieco węższa, ale to akurat nie stanowi większego problemu. Wnętrze kabiny również będzie zapożyczone z modelu GPM. Odwzorowuje ono idealnie właśnie wersję „E”, pomimo, że sam model jest według producenta w wersji „B”. Osłonę radaru zamierzam poddać odróbce a następnie pomalować na czarno. (Ciekawi mnie ten dziwny niebieski kolor, skoro w modelu można było wydrukować koła na czarno, to dlaczego nie uczyniono tego z elementami, które aż się o to proszą). Wykonałem też we własnym zakresie wnęki na rakiety „Sparrow” wykorzystując zapas koloru (zakup kilku sztuk tego modelu po raz kolejny bardzo się opłacił). Autor sugeruje wykonanie ich po sklejeniu poszczególnych segmentów, co moim zdaniem jest bardzo trudne, gdyż trzeba przecinać nie tylko poszycie ale również podklejone kartonem wręgi. Jeden niewłaściwy ruch i po modelu.
To tyle, co udało mi się wykonać w tym roku. Model buduję od listopada, więc jak na dwa miesiące tempo budowy nie jest złe. Na zdjęciach nowe elementy nie zostały jeszcze przybrudzone, dzięki temu spód modelu wygląda czysto, jak prosto z fabryki i o wiele lepiej niż „na żywo”.






--



Post zmieniony (01-01-07 13:35)

Maciej

Post zmieniony (14-01-07 18:43)

 
14-01-07 12:23  Re: F-4E z MM (relacja)
Maciej 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Po dłuższej przerwie spowodowanej jak zwykle brakiem czasu, wróciłem do budowy modelu. Mając w perspektywie wolny sobotni wieczór oraz niedzielne przedpołudnie, zaplanowałem sklejenie skrzydeł oraz ich zamontowanie do kadłuba. Pierwszą czynnością było podklejenie poszycia zwykłym papierem z zeszytu. Dzięki temu prostemu zabiegowi istotnie wzmocniłem poszycie skrzydła.Pierwotnie chciałem wykorzystać komory podwozia z jakże cennego i przydatnego F-4B GPM. Po pierwszych przy przymiarkach okazały się za małe. Dodatkowo natknąłem się na kolejna pułapkę, mianowicie zły obrys komory podwozia. Z pomocą planów modelarskich wyciąłem odpowiednie otwory.


Teraz przyszła kolej na samodzielne wykonanie komór podwozia. Jako że nigdy wcześniej tego nie rozbiłem, zajęło mi to sporo czasu. Dno wyciąłem z 0,5 mm kartonu a boki z bloku technicznego. Dodatkowo użyłem do waloryzacji części komór z Phantoma GPM, dzięki czemu znacząco zyskały na wyglądzie. Całość zajęła mi sobotni wieczór, w związku z czym nie udało mi się zrealizować reszty planu robót. Końcowy efekt widać na zdjęciach.

Zdecydowanie odradzam przyjęcie proponowanego przez autora modelu sposobu wykonania komór podwozia, Nie dość, że nie gwarantuje solidnego osadzenia goleni podwozia głównego, to jeszcze wygląd tak wykonanych wnęk jest bardzo daleki doskonałości, a przede wszystkim tylko w niewielkim stopniu przypomina oryginał.

--
Maciej

 
14-01-07 19:46  Re: [relacja] F-4E PHANTOM MM NR 1-2/2001
OGGO 



Na Forum:
Galerie - 6


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2


 - 5

Witam Macku
Rasowy mysliwiec,powiedz mi prosze co jest z tym Phantomem z GPM,bo tego wlasnie mam.Niewiem czy warto go zaczynac,czytajac Twoja relacje.Zycze powodzenia w budowie Krzysztof

--
W stoczni......wloski pancernik Roma GPM

 
14-01-07 20:11  Re: [relacja] F-4E PHANTOM MM NR 1-2/2001
Maciej 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Zależy jakiego Phantoma posiadasz. Jeśli go masz w wersji "E(GPM NR 5/99), możesz się pokusić o jego wykonanie. W zasadzie jedyny poważny błąd jaki ma, to brak przetłoczeń na skrzydłach w okolicy komór podwozia głównego. Poza tym jest to dobry model a co ważniejsze bardzo efektowny. Więcej tutaj http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=5715&highlight=phantom.Natomiast jeśli jesteś nieszczęśliwym włascicielem F-4B, to pozostaje albo odłożyć model na półkę albo się go pozbyć. Kiedyś na tym forum opisywałem tego Phantoma (http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=103223&t=103176#reply_103223), dokładniejszy opis znajdziej tutaj http://www.papermodels.pl/forum/viewtopic.php?t=13

--

Maciej

Post zmieniony (14-01-07 20:24)

 
15-01-07 14:56  Re: [relacja] F-4E PHANTOM MM NR 1-2/2001
OGGO 



Na Forum:
Galerie - 6


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2


 - 5

Hallo Macku
To mnie uspokoiles,sprawdzilem,mam wersje E,chociaz malowanie tego drugiego podoba mi sie bardziej.Dzieki ,Krzysztof

--
W stoczni......wloski pancernik Roma GPM

 
20-01-07 21:01  Re: [relacja] F-4E PHANTOM MM NR 1-2/2001
Maciej 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Po ukończeniu komór podwozia przyszedł czas na sklejenie skrzydeł. Szczerze mówiąc gdybym wiedział ile sprawi kłopotów ten etap budowy, nie zabrałbym się za tego Phanotma i schowałbym go na samym dnie szafy. Ale po kolei: Najpierw skleiłem wewnętrzne części skrzydeł oraz ich końcówki. Cała operacja odbyła się sprawnie, bez jakichkolwiek problemów.

Potem przyszedł czas na przymocowanie skrzydeł do kadłuba. Postanowiłem końcówki przykleić na samym końcu, ponieważ obawiałem się, że mogą utrudnić montaż wewnętrznych części płata do kadłuba. Moje obawy były się w pełni uzasadnione. Samo ich dopasowanie zajęło mi jeden wieczór a doklejenie do kadłuba drugi. Okazało się, że prawie nic nie pasuje. Końcówki skrzydeł mają zbyt duży kąt wzniosu ok. 30-40° a powinny mieć 12°. Aby osiągnąć prawidłowy musiałem poświęcić wiele czasu na szlifowanie oraz przycinanie. Mimo wysiłków powstały szczeliny w miejscach łączenia. W końcu się udało ale efekt jest co najwyżej średni. Dopasowanie części nr74 oraz 63 imitujących przetłoczenia w rejonie komór podwozia woła o pomstę do nieba. Niestety moje umiejętności jak na ten model okazały się za małe. Wynik kilku straconych wieczorów okazał się marny co widać na zdjęciach(na szczęście w rzeczywistości wszystko wyglada lepiej).


--

Maciej

Post zmieniony (21-01-07 19:40)

 
21-01-07 19:04  Re: [relacja] F-4E PHANTOM MM NR 1-2/2001
xeen 

 - 0

Witaj Macieju
1. Popraw zdjęcie nr 2 bo mi się nie wyświetla.
2. Co do pasowania, to nie ma co liczyć na dużą dokładność w MM, niestety w tym modelu tylko środkowe segmenty kadłuba w miarę dobrze się robiło. Nawet zbiorniki na paliwo będą wymagały lekkich poprawek...
Czekam na dalsze postępy Twojej pracy.

 
21-01-07 19:11  Re: [relacja] F-4E PHANTOM MM NR 1-2/2001
Wojtass 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Czarny retusz... nigdy nie byłem do niego przekonany w 100%. Wystarczy mały bubel i model straci na uroku.

Aż dziwne jes to, że po tylu latach MM pozwala sobie na takie niespójności w wycinance. Miło popatrzeć jak ktoś przez to brnie :D

Sam sklejałem USS ESSEX'a z MM- nieskonczony powędrował do kosza (zbyt niedokładne opracowanie i brak kilku istotnych WIDOCZNYCH elementów w wycinance)

Kibicuję wiernie. Będę tu zaglądał co jakiś czas.

--
Pozdrawiam
----
HMS VICTORY 1:200 MM

 
21-01-07 19:37  Re: [relacja] F-4E PHANTOM MM NR 1-2/2001
Maciej 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Co do retuszu, to czarny kolor został użyty celowo. Model od początku miał być mocno przybrudzony a i ze względu na grubość kreski użycie czarnego markera do tego celu wydało mi się najbardzie odpowiednie.
Ostatnie modele pana Wasiaka ( w tym F-18) niestety cechują się dużą niedokładnością w spasowaniu. Przypadek Phantoma jest tu szczególnie widoczny ze względu na stopień komplikacji bryły kadłuba, kompletnie nienadający się na ręczne kreślenie. Myślę że dobrym rozwiązaniem byłoby przerysowanie komputerowe, zwłaszcza uzupełnione o detale pominięte przez projektanta.
Klejenie tego Phantoma jest swoistym wyzwaniem dla każdego modelarza a ponieważ udało mi się zabrnąć tak daleko, bedę kontynuował prace aż do jego ukończenia. Tak jak napisał Xeen: faktycznie tylko te dwa środkowe segmenty oraz części skrzydeł są dobrze dopasowane, reszta to już niestety mniejsza lub większa porażka. Coś jednak jest w tym modelu co powoduje że mino tych problemów chcę go skończyć i postawić na półce w pierwszym rzędzie.

--

Maciej

Post zmieniony (21-01-07 19:41)

 
28-01-07 18:53  Re: [relacja] F-4E PHANTOM MM NR 1-2/2001
Maciej 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Po małej przerwie postanowiłem wykonać usterzenie ogonowe. Autor przewidział możliwość wykonania sterów wysokości jako ruchomych. W tym celu mają one konstrukcję dwudżwigarową wspólnie osadzoną na grubszym drucie. Po uprzednich problemach z tym modelem postanowiłem wykonać je wg. własnego pomysłu. Najpierw podkleiłem poszycie kartonem a następnie wykonałem po jednym dźwigarze. Skleiwszy całość najpierw przykleiłem bez żadnych problemów lewy ster wysokości.

Z prawym niestety miałem mnóstwo kłopotów, dopiero po kilkukrotnym docinaniu i stracie kilku godzin udało mi się jakoś dokleić, niestety z dużą szczeliną.

Poszycie statecznika pionowego również podkleiłem kartonem. W tym przypadku montaż, o dziwo, przebiegł bezproblemowo. Na zdjęciach widać poszczególne elementy jeszcze bez końcowego retuszu.

A oto zdjęcia całości:


--
Maciej

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024