FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 17Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 
07-08-06 21:02  [Relacja/Galeria] USS Leutze DD 481 by QŃ
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Jak już mówiłem w końcowym wątku SIMS-a, postanowiłem sobie skleić jakiegoś Fletchera. Po małej dyskusji na forum, długim przeglądaniu zdjęć, wycinanki z Modelika i porównywaniu ich wziąłem się do roboty. Efekty, z małym opisem, postanowiłem pomaleńku pokazać.

Padło na USS Leutze z Modelika, gdyż jest to jedyne znane mi opracowamnie tego typu niszczyciela. Jego zaletą jest również ciekawe malowanie. Ma też jednak swoje wady, o czym za chwilę.

USS Leutze jest niszczycielem klasy Fletcher ze średnich serii produkcyjnych, w konfiguracji uzbrojenia z przełomu lat 1943/44. Udało mi się znaleźć kilka oryginalnych zdjęć okrętu w internecie, oprócz tego są piękne zdjęcia modeli innych Fletcherów na stronie Fine Art Models , które na pewno będą mi bardzo pomocne.

Na podstawie zdjęć z internetu od razu rzuciło mi się w oczy kilka różnic w stosunku do wycinanki. Po pierwsze malowanie odbiega od rzeczywistości, linie podziału pokładu są niewłaściwe i inna jest konfiguracja uzbrojenia. Powinno być 10 (5x2) 40mm plot + 7 (7x1) 20mm plot + 6 miotaczy bomb głębinowych a jest 6 (3X2) 40mm + 9 (9x1) 20mm + 4 miotacze. To trzeba będzie poprawić.

Leutze miał też nietypowo w stosunku do innych Fletcherów z tego okresu (których oryginalne zdjęcia udało mi się znaleźć) rozmieszczone 20 mm plotki przy burtach obok nadbudówki rufowej. Inne okręty z tego okresu miały je blizej 2 komina. Drugą różnicą zauważonę przeze mnie jest obecność tylko jednego magazynka na bomby głębinowe przy każdym miotaczu (na innych były po 2). Reszta to jak na razie praktycznie typowy Fletcher z początków 1944 roku.

--

Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------


Post zmieniony (03-03-09 19:36)

 
07-08-06 21:32  Re: [Relacja] USS LEUTZE DD 481 by QŃ
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Czas pokazać co i jak sklejałem.

Cały model, podobnie jak i Simsa, postanowiłem skleić z wydrukowanych skanów (zdjęcie oryginalnej wycinanki poniżej). Chcąc uniknąc błędów z poprzednika (m.in. niezbyt gładkiej powierzchni) wydrukowane arkusze pomalowalem wstępnie delikatnie bezbarwnym lakierem.



Zacząłem oczywiście od naklejenia i wycięcia szkieletu. Jak mi to wychodziło prezentują zdjęcia poniżej:



Prawda, że wszystko pieknie pasuje? Mało się nie załamałem. Wziąłem wycinankę i linijkę do ręki i zacząłem mierzyć. Okazało sie, że błędy widoczne na zdjęciach to efekt skanowania, obrabiania i drukowania. W wycinance wszystko było OK, tylko łączenie wodnicy na rufie powodowało, że linia była lekko wklęsła.

A więc, jak to poskładac do kupy? Po prostu trzeba to wszystko dopasować.

Zaczałem od posklejania wzdłużnicy i wodnicy w jedną całość. Ponieważ nie mogłem podkleić łączeń tekturą ze względu na późniejsze wycinanie w całości, postanowiłem rozwiązać ten problem inaczej.
1. Podkleiłem łączenie cieniutkim papierkiem od spodu.



2. Przy długiej, prostej linijce skleiłem do kupy na podklejonym pasku.



3. Zgiąłem jak widać na zdjęciu, w szczelinę nalałem superglue i docisnąłem na równej powierzchni.



Takie łączenie okazało się sztywne, wystarczające i nie przeszkadzało przy dalszym cięciu, które ze względu na niedopasowanie części nie mogło sie odbyć kawałkami.

Dodatkowo postanowiłem przekonstruować szkielet i zamiast mieć dzielona wodnicę, postanowiłem kleic wszystko partiami góra, dół (czyli z dzieloną wzdłużnicą). Wymagało to opczywiście innego pocięcia szkieletu i wycięcia szczelin w innych miejscach.

Poza tym pasowanie szkieletu wymagalo kilku przemyśleń. Ponieważ części wodnicy i wzdłużnicy nie pasowały do siebie, jako bazę postanowiłem wziąc wręgi. Najpierw wyciąłem wszystkie i pociąłem na górę i dół (zamiast tego miały szczeliny). Następnie każdą wręgę przymierzałem do wodnicy i wzdłużnicy, zaznaczając ich zewnętrzne krawędzie. Tak wyznaczone punkty stanowiły dopiero podstawę do wycięcia wzdłużnicy i wodnicy.

Potem już było z górki. Sklejenie całości do kupy, dalsze pasowanie i szlifowanie szkieletu, aż wszystkie krawędie łączenia wręg będą miały jedną linię. Nie obyło się bez przycinania przesunięć itp., ale szkielet zewnętrzne krawędzie mał już płaskie i wyprofilowane - czyli gotowe do oklejania.



Szkielet sklejałem w kolejności: górna część, pokład, dolna część.

Z pokładem dałem trochę ciała. W miejscu łączenia tektury na superglue powstała górka. Po naklejeniu pokładu usiłowałem ją zeszlifować papierem ściernym. Skończyło sie na tym, że wyciąłem kawałek pokładu, wkleiłem pasek papieru, pociągnąłem większą ilością superglue i dokładnie wyszlifowałem. Teraz jest gładki. To jeszcze nie jest pokład właściwy, widoczne będą tylko jego najbardziej zewnętrzne krawędzie. Przy burcie pokład miał mały uskok w dół. Nie jestem pewien dlaczego, ale też mam zamiar go zrobić.



W pokładzie i wzdłużnicy wyciąłem też otwór pod maszt, w celu ustawienia go w przyszłości pod właściwym kątem.

Z takim szkieletem oklejanie za proste nie będzie :)

--

Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------


Post zmieniony (08-08-06 07:59)

 
07-08-06 21:55  Re: [Relacja] USS LEUTZE DD 481 by QŃ
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

No i przyszła pora na oklejanie.

Jak zwykle ostatnio w kolejności burty, dno (pokład już mam :))

Paski łączące przyklejam do części, a nie do szkieletu, zeby łączone części klejone były na pewno na wspólnej powierzchni (najmniejsza niedokładnośc w oklejaniu na wrędze z paskiem spowodowałaby schody).



Prosze zwrócić uwagę na profilowanie burt w okolicach dziobu. Papier jest wystarczająco rozciągliwy, żeby dał się wyprofilować w "siodło", czyli profil wklęsło - wypukły. Wszystko jest formowane na sucho, beż żadnych ślin modelarskich, dodatkowego nawilżania, impregnowania itd.

Jedna ważna rzecz. Cały kadłub (burty i dno) oklejam częściami drukowanymi na brystolu i naklejanymi na drugą warstwę brystolu. Naklejam części butaprenem, smarując dokładnie obie powierzcnie. Niedokładne sklejenie spowoduje rozwarstwienie i pofalowanie poszycia.

Burty oklejone bez żadnych kłopotów. Pora na dno.

Rozpoczynam, jak zwykle, od środkowego, najbardziej prostokatnego elementu. Przykładam część do szkieletu tak, aby na obu burtach były identyczne ewentualne braki lub naddatki. Skalpelem z każdej strony zaznaczam miejsca, gdzie należy odciąć.



Po przyklejeniu spasowanie elementów wygląda tak:



Chyba nieźle, wziąwszy pod uwagę, że skany mają zgodnośc z oryginałem na poziomie 1-2mm :-) a szkielet wygląda jak twórczość radosnego gnoma.

Resztę elementów poszycia dna potraktowałem po macoszemu (te 2 były klejone w celach pokazowych, aby pokazac jakie efekty uzyskuje sie robiac to precyzyjnie).

Cały kadłub i tak bedę teraz dopiero traktował superglue, papierem ściernym, a może nawet szpachlą? A na to jeszcze farba.

Tak to wyglada teraz:



Oklejanie kadłuba zajęło mi niecałe 5 godzin (szkielet mniej więcej tyle samo). Z naklejaniem, wycinaniem i pasowaniem cześci. Ale doprowadzenie go do wyglądu końcowego potrwa znacznie dłużej.

To na razie tyle. Może niedługo znów coś pokażę.


--

Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------


Post zmieniony (08-08-06 08:01)

 
08-08-06 11:50  Re: [Relacja] USS LEUTZE DD 481 by QŃ
Kemot 



Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 1
Galerie - 6


 - 6

Na razie z tych kserówek ciężko określić stan poszycia kadłuba. Wydaje się OK, ale dopiero malowanie wykaże niedokładności (o ile takowe są). Szkoda, że nie skusiłeś się na oklejenie burt imitacjami płyt. Myślę, że wyglądało by znakomicie.
Trzymam kciuki i czekam na więcej.

--
pzdr
Kemot

 
08-08-06 11:57  Re: [Relacja] USS LEUTZE DD 481 by QŃ
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Pasy poszycia będą :))

Na razie to surówka kadłuba. Dopiero teraz będę go obrabiał, chyba jednak miejscami szpachlował. Na rufie w dennej części kadłuba wydaje mi się, że jedna wręga miała niewłaściwy kształt i kadłub jest lekko wklęsły. Jak wyprowadzę powierzchnię, to na podstawie znalezionych zdjęć z wodowań różnych Fletcherów postaram się odtworzyć przybliżony podział pasów poszycia kadłuba przez naklejenie cienkiego papieru (były wystające).

--
Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------

 
10-08-06 17:06  Re: [Relacja] USS LEUTZE DD 481 by QŃ
Alberto14 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4
 

"Szkoda, że nie skusiłeś się na oklejenie burt imitacjami płyt" - O co chodzi w tym kawałku tekstu bo nie jestem doświadczonym modelarzem i nie za bardzo wiem o co chodzi ?

--
AlBeRtO ;D

 
10-08-06 17:18  Re: [Relacja] USS LEUTZE DD 481 by QŃ
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Znalazłem chwilę, więc postaram sie to trochę wytłumaczyć.

Każdy okręt zbudowany ze stali ma kadłub oparty na wręgach, do których przymocowane są pasy blachy poszycia. Kadłub to nie jest jednolita skorupa, a płyty blachy łączone ze sobą (na nity lub spawane). Z reguły pasy blachy łączone były na zakładkę (może teraz spawane są inaczej, ale np. ze zdjęć Fletcherów wynika, że spawane są na zakładkę). Powoduje to, że jak spojrzysz pod kątem, to wyraźnie widać wystające pasy poszycia.
To właśnie te pasy będę jeszcze naklejał. Pokażę to dkoładnie na zdjęciach ( a przynajmniej postaram się pokazać :)).

Jeszcze jedna rzecz, dotycząca farb, które zamierzam użyć.

Malowanie w schemacie Ms 31/16D:

5H - haze grey - humbrol 127
5O - ocean grey - humbrol 145
BK - dull black - polecany jest humbrol 32, ja użyję Model Master 1592 (black grey, RAL 7021), bo taki posiadam i też jest czarno-szary :))
20B - deck blue - humbrol 104 - kontrowersyjny, ale spodobał mi sie na Simsie
Dno malowac będę humbrolem 73 (matt wine - kolor dobrego wina chyba może być :))))

Wszystkie te kolory są przybliżone. Do takich kolorów udało mi się dotrzeć po długich szperaniach, pasowaniach, przeglądamiu internetu i szukania porad u forumowiczów.

Gdyby ktoś doszedł do wniosku, że był to kamuflaż Ms 32/16D (różne źródła różnie podają) wystarczy wymienić 5H na 5L - light grey - np. humbrol 196 - też szacunkowe przybliżenie.
--

Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------


Post zmieniony (10-08-06 21:39)

 
14-08-06 10:28  Re: [Relacja] USS LEUTZE DD 481 by QŃ
Sleepwalker 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
 

Odnosnie malowania, to znalazlem w literaturze (Malowanie USN cz 2.), ze jako 5-H polecany jest takze Humbrol 64m zas 20-B to mix 1:1 Humbrola 96 i 104.
Jeszcze jedna uwaga, wlasnie dotarly do mnie farby Colourcote wirmy WEM. Farba Norfolk 65A antufouling red uzywana do malowania czesci podwodnej kadluba w USN byla zdecydowanie czysto czerwona, zas Red Wine pasowalby znacznie lepiej do okretow RN. Wybor i tak jest Twoj :-)

Pozdrawiam

 
15-08-06 17:27  Re: [Relacja] USS LEUTZE DD 481 by QŃ
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Kolejne zdjęcia z budowy kadłuba.

Po oklejeniu kadłuba całość pomalowałem Superglue w celu usztywnienia powierzchni i przygotowania pod szpachlowanie (okazało się konieczne) i szlifowanie.
Tak wyglądał po superglue + szlif:



Okazało się, że są 3 miejsca wymagające szpachlowania:
1. dno na rufie, które było wklęsłe przy burcie (zły kształt wręgi),
2. dno na dziobie (też za mała wręga i wklęsłe dno) oraz
3. błąd popełniony przeze mnie przy oklejaniu - styk dno - burta na dziobie. Niepotrzebnie zaokrągliłem przy oklejaniu burtę na dole i powstał uskok, który wymagał poszpachlowania.



Pierwsza, grubsza warstwa akrylowej szpachli do drewna została zgrubnie przeszlifowana (papier 120), następnie poszła szpachla Wamodu do końcowego wyrównania powierzchni, szlifowana papierem 220:



Potem poszła kontrolna 1 warstwa czerwonej farby w sprayu, w celu pokazania wszystkich niedokładności - przeszlifowana papierem 320:



Potem kolejne wypełnianie drobnych już ubytków szpachlą Wamodu, szlif i 2 kolejne warstwy czerwonej farby. Położone dosyć grubo w celu zalania drobnych rys powstałych przy dotychczasowej obróbce. Idealna byłaby szpachlówka w sprayu, ale jak się nie ma co się lubi....



Powierzcnia była już w miarę zadowalająca, więc tylko ostatni szlif 320-ką i kadłub gotowy do dalszej obróbki.



Zacząłem od przyklejenia pasów poszycia kadłuba. Zebrałem wszystkie znalezione w internecie zdjęcia Fletcherów (najlepsze były te z wodowania kadłubów) i na ich podstawie spróbowałem w przybliżony sposób odtworzyć układ poszycia pasów blachy na kadłubie. Nie wiem, czy jest on do końca zgodny z rzeczywistoscią, ale lepszego materiału źródłowego nie znalazłem.
Potem dokleiłem stępki przeciwprzechyłowe, wały śrub napędowych, śruby, ster.
Wsporniki wałów śrub (te bliżej rufy) w wycinance były pojedyncze, jednak posiłkując się zdjęciami z Fine Art models zrobiłem podwójne.



Wały i śruby są zdejmowane, co pomoże przy dalszym malowaniu.

Dorobiłem jeszcze podstawkę, że kadłub miał na czym sobie leżeć :)



Tak wygląda stan prac na chwilę obecną.
Teraz jeszcze tylko pozostało zrobić pokład + wypukłą nazwę na rufie i kadłub pójdzie do ostatecznego malowania.

--
Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------

 
16-08-06 14:08  Re: [Relacja] USS LEUTZE DD 481 by QŃ
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Kolejne 2 zdjęcia pokazują przyklejoną na rufie nazwę okrętu (będzie wypukły napis), doklejony pokład i kluzy kotwiczne na dziobie.
Z przyklejeniem pokładu była niezła jazda. Ze zdjęć wynikało, że zewnętrzne części są niżej, a całość otaczał jakiś wystający (patrząc od wewnątrz i zewnątrz) pas wystającej blachy. Doklejałem go z cienkiego papieru do właściwego pokładu na BCG, a następnie całość została przyklejona do kadłuba.



Te paseczki zajęły mi prawie 4 godziny, ale kadłub już jest skończony i gotowy do właściwego malowania.

--
Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 17Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024